Gierczyński: Wygrać z mistrzem, to jest coś!

- Twoje Jastrzębie pokonało Asseco Resovię 3:1. Trochę zaczailiście się na mistrzów Polski?...
- Wygrać po dobrym meczu z mistrzem Polski, bardzo silną drużyną, która ma długą ławkę, musi cieszyć. To bardzo budujące, bo potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby się zgrać. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, zrehabilitowaliśmy się po falstarcie na inaugurację z Olsztynem.

- Bardzo ważny był pierwszy set?...
- Rzeczywiście, set ten w pewnym sensie ustawił dalszy przebieg meczu. Zaczęliśmy z przytupem, wygraliśmy go, poszliśmy za ciosem, wygraliśmy drugiego, po 10-minutowej przerwie byliśmy wybici z rytmu, a w czwartym secie udało nam się dowieźć to zwycięstwo.

- Takim waszym wodzem był Michał Łasko...
- Wiadomo, że Michał jest u nas wiodącą postacią i jeżeli on gra dobrze to reszta drużyny dostosowuje się do niego.

- Waszą mocną stroną była obrona.
- To był już kolejny mecz, w którym dobrze graliśmy w obronie. Może nie kończymy jeszcze wszystkich kontr z tych piłek, ale rzeczywiście, wiele piłek podbijamy.

- Resovia zagrała słabiej niż się spodziewaliście?
- Resovia przyjechała do nas bezpośrednio z Paryża, a takie podróże na pewno nie pozostają bez wpływu na większe zmęczenie.