Głogów Małopolski > Wygrał wybory, przegrał proces

Burmistrz Głogowa został skazany pod koniec grudnia ubiegłego roku za to, że podpisywał akty notarialne na sprzedaż gminnych nieruchomości nie sprawdzając, czy za nie zapłacono.

Przecież zawiadomił prokuraturę

- Kilka lat temu burmistrz zawiadomił prokuraturę, że pracownica urzędu, która zajmowała się sprzedażą gruntów chowała pieniądze z transakcji do własnej kieszeni. Została za to skazana prawomocnym wyrokiem. Ma oddać do urzędu 300 tys. zł - wyjaśnia Antoni J., zastępca burmistrza.

Również został skazany za niedopełnienie obowiązków. Tłumaczy, że ta sama urzędniczka przygotowywał akty notarialne i przedkładała włodarzom Głogowa dowody wpłaty za transakcje.

- Podpisywaliśmy dokumenty, bo mieliśmy do niej zaufanie. Okazało się, że dowody wpłaty były sfałszowane. Nie czujemy się winni - dodaje zastępca.

Przestępstwo umyślne - straci stołek

Obu urzędników sąd skazał na jeden rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę. Podobną karę dostała była skarbnik urzędu. Sąd uniewinnił tylko sekretarza gminy. Sprawa toczyła się przed sądem już po raz drugi.

Wyrok jest nieprawomocny. Skazani zapowiadają apelację do sądu okręgowego, bo grozi im utrata stanowisk.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami z chwilą skazania burmistrza prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z urzędu, automatycznie przestaje pełnić tę funkcję - wyjaśnia Ewa Przybyło, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.

W przypadku skazania swojego zastępcy za przestępstwo umyślne, burmistrz będzie musiał go odwołać.

Kazimierz R. od piątku nie odbiera telefonu od dziennikarza Nowin.