Igor Witowicz mówi o swojej przygodzie z fotografią: - Urodziłem się prawie 37 lat temu; zdjęcia pstrykam od podstawówki. Już wtedy mój ojciec Janusz zaraził mnie bakcylem fotografii. Właściwie zarazki krążyły po domu dużo wcześniej. Już jako przedszkolak uczestniczyłem w tatowym magicznym wywoływaniu zdjęć w kuwecie ustawionej na łazienkowej wannie. Pamiętam robiące na mnie ogromne wrażenie zaklęcie: "Basiu, Basiu wyjdź!" Później doznałem pierwszego rozczarowania - obrazek pojawił się nawet bez wymawiania imienia Basi.
Igor Witowicz
Członek Rzeszowskiego Towarzystwa Fotograficznego (od 1980 r.) oraz Akademickiej Grupy Twórczej AGAT debiutował w klubie studenckim "Plus" wystawą "Pocztówki ze Słowacji" (1989 r.). Fotografia przydała mu się w czasie pracy dziennikarskiej oraz w służbach konserwatorskich. Obecnie jest fotografem w Instytucie Pamięci Narodowej, gdzie współorganizuje wystawy edukacyjne. Autor ekspozycji: "W drodze" (fotografie z pielgrzymki do Częstochowy), oraz "Bruśnieńskie krzyże" i "Turki" (dwie ostatnie wspólnie z ojcem Januszem).
W Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa Igor Witowicz prezentuje zdjęcia unikalnych zabytków w Dydni, Grabówce, Jabłonce, Końskiem, Uluczu, Witryłowie. Interesuje go również krajobraz, który potrafi pokazać w sposób świeży i niebanalny. Fotogramy powstały na zamówienie wójta gminy Jerzego F. Adamskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu