Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gol na początku ustawił mecz w Wólce Pekińskiej. Wólczanka przegrała z Podhalem Nowy Targ 0:1

Artur Bżdżoła
Artur Bżdżoła
Podhale po szybko zdobytej bramce zdołało odnieść trzecie zwycięstwo wiosną, w dodatku w rundzie rewanżowej nie straciło jeszcze bramki. Gospodarze starali się zmusić do kapitulacji Mateusza Szukałę, lecz brakowało szczęścia.

Jedna z pierwszych akcji przyjezdnych zakończyła się sukcesem. Na strzał z dystansu zdecydował się Artur Pląskowski. Oślepiony słońcem Damian Smoleń odbił futbolówkę przed siebie i znajdujący się w pobliżu Marcin Przybylski trafił do siatki. Goście ostrzeliwali bramkę z daleka. Próbowali Marek Mizia, Lukas Hruska, jednak na wysokości zadania stanął Smoleń. Miejscowi nie oddali ani jednego celnego strzału w pierwszej części gry.

W szatni padły mocne słowa i gra Wólczanki zaczęła się „kleić”. Dobrą zmianę dał Krystian Majka. W 57. minucie po ładnej akcji Michał Domański trafił w słupek. Przewaga miejscowych rosła, Podhale starało się bronić dostępu do swojej bramki, ale miało też okazje. Po dograniu z rzutu wolnego głową uderzał Pląskowski i kapitalną paradą popisał się Tomasz Siryk. W odpowiedzi z rzutu wolnego przymierzył Mateusz Podstolak i Szukała przeniósł piłkę nad poprzeczkę. W 88. minucie w pole karne dogrywał Michał Bury, jeden z obrońców podbił piłkę i ta wylądowała na poprzeczce. Do ostatnich minut trwało oblężenie pola karnego gości z Nowego Targu, lecz żadna z akcji nie przyniosła sukcesu i miejscowi musieli pogodzić się z porażką.

POMECZOWE OPINIE

Dariusz Mrózek, trener Podhala: W pierwszej połowie nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej, mogliśmy strzelić więcej bramek. W drugiej części meczu broniliśmy wyniku. Pierwszy raz od długiego czasu graliśmy na naturalnej murawie. Boisko nie pozwalało na grę, jaką preferujemy. Musieliśmy grę uprościć.

Marek Rybkiewicz, trener Wólczanki: Strasznie boli, bo tracimy kuriozalną bramkę. Zespół zasłużył przynajmniej na jeden punkt. Cieszą dobre zmiany młodych zawodników. Pierwszą połowę przespaliśmy, padły mocne słowa w szatni i drużyna wyszła w innym nastawieniu. Żal straconych punktów, bo drugi raz u siebie przegrywamy po błędach bramkarza.

Wólczanka Wólka Pełkińska - Podhale Nowy Targ 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Przybylski 8.

Wólczanka: Smoleń 4 (46 Siryk 6) – Przewoźnik 5, Kajpust 5, Wrona 5, Łazarz 5 – Bała ż 4, Podstolak 5, Gwóźdź ż 5, Domański 5 (87 Bury), Khorolski 5 (46 Majka 6) – Czyrny 4 (77 Tabor). Trener Marek Rybkiewicz.

Podhale: Szukała – Tonia ż, Baran, Dynarek, Drobnak (70 Mączka) – Mizia (72 Barbus), Lewiński, Bedronka ż, Hruska ż (88 Potoniec) – Przybylski ż (60 Kobylarczyk), Pląskowski. Trener Dariusz Mrózek.

Sędziował Kowalski (Kielce). Widzów 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24