Jak się okazało, warunki na górze były na tyle złe - porywisty wiatr, opad śniegu, minimalna widoczność, że ratownicy stojąc w odległości około 50 m nie byli w stanie w pierwszym momencie dostrzec ani usłyszeć poszukiwanych.
Odnalezieni turyści znajdowali się dobrym stanie, zostali zabezpieczeni termicznie i zwiezieni na dół.
Goprowcy uczulają, że warunki w górach są nadal bardzo trudne. Miejscami grubość nawianego, świeżego śniegu wynosi ponad metr. Do tego dochodzi wiatr w porywach osiągający prędkość 80 km/h. Wiele szlaków jest nieprzetartych. Widoczność ograniczona.
Magiczna zima w Bieszczadach na szlaku do Chatki Puchatka. P...
Co zabrać na pierwszą wyprawę w góry zimą?
Źródło:
TVN