Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotówkę lepiej trzymać w pończosze

RYSZARD WAŻNY
Jeden z Czytelników obliczył, że aby nie dołożyć bankowi do własnych pieniędzy, czyli pokryć roczny koszt prowadzenia ROR w BPH PBK, który wynosi 4,50 zł miesięcznie i oddać Balcerowiczowi 20 proc. podatku, to przy aktualnym oprocentowaniu konta, 0,2 proc., trzeba przez 12 miesięcy trzymać 32 400 zł.

- To jest rozbój, to jest obdzieranie klienta żywcem ze skóry - uważa Jacek P. (nazwisko do wiad. red.). - Przecież bank zarabia na obracaniu ludzkimi pieniędzmi: na udzielaniu kredytów, transakcjach międzybankowych, na kupowaniu i sprzedawaniu papierów wartościowych, itd.
Dlaczego tak się dzieje, biuro prasowe Banku Przemysłowo-Handlowego PBK w Warszawie, nie było przygotowane do odpowiedzi przez telefon.

Klient dopłaca do ROR

W innym banku wytłumaczono nam, że cenę prowadzenia rachunku ustala się tak, by częściowo pokrył koszty urządzeń elektronicznych i pracy ludzi. - Oprocentowanie wpływów pieniężnych zależy natomiast od wysokości podstawowych stóp procentowych, które ustala Rada Polityki Pieniężnej. A, że one wciąż maleją, więc banki odpowiednio obniżają procenty na lokatach i rachunkach oraz od kredytów - wyjaśnia doradca klienta. - Cóż, jeśli u nas jest za drogo, konto można przenieść do innego banku.
Fakt, są banki, które za prowadzenie ROR biorą o wiele mniej. PKO BP potrąca za to miesięcznie 3 zł. Nie zmienia to jednak istoty rzeczy, czyli dopłacania bankowi za to, że trzyma nasze pieniądze. Żeby pokryć roczny koszt ROR-u (36 zł) i zapłacić od tego 20 proc. podatku, trzeba - przy oprocentowaniu rachunku 0,2 proc. - mieć na nim przez rok 21 600 zł.

Klient chce być nowoczesny

Bankom przybywa nowoczesnych klientów. Takich, którzy zamiast to robić samemu, zlecają regulowanie stałych zobowiązań. Ale wówczas, żeby wyjść "na zero", na koncie trzeba zgromadzić odpowiednio więcej pieniędzy.
- W PKO BP - informuje pracownica z działu obsługi - każda stała dyspozycja, niezależnie od kwoty, kosztuje 1 zł. - Jeśli zleca się opłatę czynszu, bank co miesiąc bierze za to 1 zł, jeżeli gazu czy prądu, też 1 zł, ale co dwa miesiące, bo w takim cyklu reguluje się należności za te media.

ROR-y opłacają się tylko bankom

W bankach mówią, że ROR-y, do zakładania których kilka lat temu usilnie zachęcano, a w wielu firmach nawet przymuszano do tego pracowników, nie służą do pomnażania pieniędzy, tylko do regulowania bieżących płatności.
- Do zarabiania na odsetkach służą lokaty i depozyty bankowe, lokowanie nadwyżek pieniężnych w obligacje, fundusze inwestycyjne albo akcje spółek giełdowych - tłumaczy doradca klienta.
To prawda, tyle że bardzo przewrotna. Bo, po pierwsze, po co mieć ROR, skoro na jego utrzymanie klient musi zarabiać na różne inne sposoby? A po drugie - czy jeżeli miesięczne wpływy starczają akurat na czynsz, media i życie, to trzeba zadłużać się w banku, żeby pokryć koszt prowadzenia rachunku?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24