Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granica Stubno nie dała się Błękitnym Ropczyce. Punkt outsidera podkarpackiej 4 ligi

Marcin Jastrzębski
Granica (na zielono) pokazała, że może walczyć o wyższe miejsca w ligowej tabeli.
Granica (na zielono) pokazała, że może walczyć o wyższe miejsca w ligowej tabeli. Marcin Jastrzębski

Błękitni Ropczyce - Granica Stubno 0:0

Błękitni: D. Kosiba 8 – Kukla 4 (82 D. Zawiślak), Świętoń 5, Kozioł ż 5, Bonowicz 5 – Darłak 5 (60 Hirka 5), Sulisz 5, Hajnas 5, Piwowar 5 (66 Waszczuk), Siepierski 5 – Wiktor 5. Trener Bogusław Pacanowski.

Granica: Kuźma 6 – Styś 5, Klepacki ż 5, Wróbel 5, D. Mikulec 5 – Karol Żoch 5 (66 Sierżęga 5), Harłacz 5, K. Mikulec 6, Kalawski 6 (57 Poszpur 5), Hajduk 5 (67 Kornel Żoch 5) – Świst 5. Trener Bogusław Sierżęga.

Sędziował Koza 6 (Dębica). Widzów 100.

Faworytem tego meczu byli Błękitni, ale Granica nie zamierzała oddawać pole wyżej notowanemu rywalowi. Goście stworzyli sobie kilka naprawdę groźnych okazji. Już w 9. minucie Mateusz Świst pokusił się o uderzeniu z dystansu. Piłka minęła jednak światło bramki. W zamieszaniu podbramkowych gola mógł zdobyć Kamil Mikulec, a tuż przed przerwą Dariusz Kosiba złapał piłkę po „główce” Mateusza Kalawskiego. Dogrywał wtedy Igor Hajduk. Wcześniej do siatki goście powinien trafić pozyskany z Wisły Sandomierz Hubert Siepierski. Skrzydłowy Błękitnych chybił jednak uderzając z kilku metrów. W drugiej części gry z wiatrem grali przyjezdni, ale ograniczali się do kontr.

Blisko szczęścia po uderzeniu głową po rzucie rożnym był jednak Krystian Bonowicz. Parę niecelnych strzałów oddał Świst. Po drugiej stronie Siepierski dograł w pole karne, gdzie z kilku metrów nieczysto w piłkę uderzył Michał Kukla. W samej końcówce żadna z drużyn nie potrafiła zbudować składnej akcji. – Widać było, że to nasz pierwszy mecz na naturalnej nawierzchni. Gra nie wyglądała płynnie, ale wiemy nad czym pracować – mówił Bogusław Pacanowski, trener Błękitnych.

- Nigdzie nas nie uważają nas za faworyta. Odnoszę wrażenie, że przez fakt, że jesteśmy w dole tabeli wielu myśli, że jesteśmy słabi, a my nie zasługujemy na to miejsce w tabeli – oceniał Krystian Górecki, kierownik Granica.

– Nie chcę nikogo obwiniać, ale gdyby jesienią bramkarz Artur Kuźma był zdolny do gry w każdym meczu pierwszej rundy to byśmy byli w środku tabeli – zaznaczał Górecki. – Mieliśmy szansę wygrać, ale każdy punkt na wyjeździe trzeba cenić. Grunt to wygrywać u siebie – podsumował Górecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24