Grupa MoCarta na 48. Muzycznym Festiwalu w Łańcucie

To już gwarantowało wyśmienitą zabawę!

Tym większą, że udział w niej brały dwie serialowe aktorki Katarzyna Jamróz ("Na dobre i na złe" i "Kryminalni") i Katarzyna Zielińska ("Barwy szczęścia").

Ich piosenki napisane m.in. przez Mariana Hemara, Jeremiego Przyborę i Jana Pietrzaka szybko wprowadziły publiczność w doskonały nastrój.

Dopełniły tego przezabawne "interpretacje" i kompilacje fragmentów bardzo znanych utworów klasycznych przez Grupę MoCarta, której muzycy nie po raz pierwszy udowodnili, że są również doskonałymi aktorami komediowymi.

Zespół tworzą: Filip Jaślar, Michał Sikorski, Paweł Kowaluk i Bolek Błaszczyk.

- Na przekór dostojnej powadze sal koncertowych, zaprzysięgłym melomanom i fanom rocka, rapu i muzyki pop, którzy boją się klasyki jak ognia, traktujemy naszą matkę - muzykę z żartobliwą ironią i jesteśmy pewni, że się nie obrazi! - tak mówią o swoim przesłaniu.

Rewelacyjne gagi, aranżacja piosenek i absolutny kontakt z oglądającymi spektakl sprawiły, że publiczność przez bite 2 i pół godziny ani chwilę się nie nudziła, ale świetnie bawiła. Jak cała Grupa MoCarta i obie aktorki.

Ich błyskotliwe dialogi dotyczyły relacji między sobą, życia publicznego, kariery, prywatności, recenzji w kolorowych pisemkach itp.

W klimat zabawy z artystami dowcipnie umiał wprowadzić publiczność znany satyryk Artur Andrus, który z podsuniętych na początku przez widzów tematów pod koniec programu sklecił zgrabną rymowankę. Dostało się m.in. europosłom.

Koncert Grupy MoCarta był na tegorocznym festiwalu najlepszą okazją do rozdania publiczności specjalnego wydania "Nowin festiwalowych", które z myślą o bywalcach tej prestiżowej imprezy przygotowujemy już od pięciu lat.

Wzorem lat poprzednich, również i wczorajszego wieczoru rozeszło się ono jak przysłowiowe, świeże bułeczki.

Niektórzy festiwalowi bywalcy mają w domach całe kolekcje wszystkich wydań "Nowin festiwalowych". Co nas bardzo cieszy!