Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa parafian z Woli Zgłobieńskiej była ze skargą na proboszcza u biskupa

Małgorzata Froń
Fot. Krzysztof Łokaj
Grupa parafian z Woli Zgłobieńskiej spotkała się z biskupem Janem Wątrobą w sprawie księdza proboszcza. Biskup wysłuchał parafian.

- Ksiądz biskup zapoznał się z argumentami parafian, wysłuchał ich, ale decyzji, co dalej robić w tej sprawie, jeszcze nie ma - informuje ksiądz Tomasz Nowak, rzecznik kurii. - Na spotkaniu były trzy osoby z tej wsi, a także wicekanclerz, rozmowa była spokojna i merytoryczna - zaznacza.

A sprawa dotyczy księdza Stanisława Buszty, który jest proboszczem w parafii Wola Zgłobieńska od 32 lat. Mieszkańcy wsi mówią, że dzieli on parafian na lepszych i gorszych, co doprowadza do sytuacji
konfliktowych. Ostatnia decyzja księdza, żeby nie odprawić mszy pogrzebowej w kościele za duszę młodego chłopaka, który zginął na motorze, doprowadziła do protestu.

- Mamy dosyć tego księdza - stwierdzają mieszkańcy. W ostatnią środę, po mszy w intencji chłopaka, pod kościołem zebrała się liczna grupa parafian. - Postanowiliśmy iść na skargę do księdza biskupa - mówią inicjatorzy zebrania, głównie młodzi ludzie, koledzy chłopaka i jego rodzina. - Może to coś da, może ksiądz zmieni swoje postępowanie - dodają. Lista zarzutów pod adresem proboszcza jest długa. - Ten ksiądz dzieli ludzi według swoich kryteriów - mówi Sławomir Worek.- Dla niego każdy pretekst jest dobry, żeby nie udzielić chrztu, nie dopuścić dziecka do komunii czy nie odprawić mszy.

Ksiądz, zdaniem parafian, ma rodziny, które lubi, i takie, za którymi nie przepada.

- Ja i moja rodzina mamy problemy, bo on nas nie lubi - tłumaczy Robert Rzepka. - Mój brat chciał zaświadczenie, bo miał być ojcem chrzestnym. Proboszcz powiedział mu wtedy, że nie chodzi on do kościoła, więc nie ma mowy o zaświadczeniu. A są tacy, co uczą się albo pracują w Rzeszowie, nie zawsze mogą być na mszy w swoim kościele.

Ksiądz nie zatrudnia kościelnego, więc przerywa mszę i idzie zbierać pieniądze. To się też wielu parafianom nie podoba. Tak samo jak to, że poucza wiernych, jak mają głosować.

- Przed każdymi wyborami mówi, na kogo mamy głosować. Dlatego chcemy, żeby biskup coś z tym zrobił, bo jak nie, to go do kościoła nie wpuścimy - zapowiadają. Od ponad tygodnia usiłujemy się skontaktować z proboszczem. Jego telefon milczy, na plebanii też nikt nie odbiera. Wierni czekają na decyzję biskupa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24