"(...) nie chcą, byście Państwo otrzymali pomoc ze strony miasta ani, by dębicka młodzież i dzieci miały bezpieczne miejsce do zabawy. Wykazali się przy tym wielką niekonsekwencją, bowiem jeszcze kilka miesięcy temu wspierali nas w tych działaniach" - tak siedmiu radnych pisze o swoich kolegach w liście otwartym do dębiczan.
Autorami listu są: Stanisław Leski, Jerzy Gągała, Andrzej Bal, Tomasz Podlasek, Zbigniew Godzisz, Andrzej Hochołowski i Tadeusz Ciecieręga.
Odnoszą się w ten sposób m.in. do odrzucenia przez większość rajców projektu uchwały o przekazaniu dodatkowych pieniędzy (85 tys. zł) na wyprawki dla niemowląt.
W budżecie miasta na wózki, foteliki i kosmetyki dla maluchów zarezerwowano 200 tys. zł. Ponieważ jednak dzieci w Dębicy rodzi się więcej, niż przewidywano w ub. roku, po rozdaniu prawie 400 upominków, pieniędzy dla pozostałych bobasów zabrakło.
- Budżet trzeba trzymać żelazną ręką panie burmistrzu. Powinien pan się zmieścić w tych 200 tys. zł - orzekli Joanna Ożóg, Renata Barszcz, Józef Ślęzak, Piotr Szyper, Józef Sieradzki, Zbigniew Kruczek, Robert Podlasek, Ryszard Kaczor, Zbigniew Kochanowski, Roman Roztoczyński, Grzegorz Sypel oraz Tadeusz Świątek i dodatkowych pieniędzy na prezenty dla świeżo upieczonych rodziców nie przyznali.
"Poprzez swoje działania wymienieni radni nie pozwalają nam realizować naszych zadań podejmowanych dla dobra (...) Dębicy i mieszkańców. Jeżeli uważacie Państwo, że miasto powinno wspierać dębickie rodziny (...) wpłyńcie Państwo na swoich radnych, by zmienili decyzję" - kończą autorzy listu otwartego do dębiczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?