Grzegorz Hayder, wiceprezydent Przemyśla, nie jest już członkiem rady społecznej szpitali

Swoją decyzję Hayder przesłał marszałkowi województwa podkarpackiego. Powód? Chodzi o proces przejmowania szpitala przy ul. Słowackiego, który według zastępcy prezydenta miasta nie przebiega zgodnie z ustaleniami, m.in. z załogą tego szpitala.

Trwa reorganizacja przemyskiej służby zdrowia. Z dwóch szpitali, wojewódzkiego (marszałkowskiego) i dawnego miejskiego oraz „przychodni kolejowej”, czyli SP ZOZ Obwodu Lecznictwa Kolejowego, ma powstać jeden szpital wojewódzki.

- Z kilku względów decyzja o rezygnacji była trudna. Odpowiadałem za procesy przejmowania szpitala przy ul. Słowackiego przez miasta od wojska, a później doprowadzenie do przekazania go samorządowi województwa - mówi Hayder.

Tłumaczy, że nie zmienił zdania. W dalszym ciągu uważa, że wobec braku możliwości zdobycia przez miasto pieniędzy unijnych na dostosowanie tego szpitala do odpowiednich warunków, przekazanie go samorządowi województwa było jedynym, słusznym rozwiązaniem.

Co zatem spowodowało jego rezygnację z dalszych prac w radzie społecznej?

Hayder twierdzi, że umowy z marszałkiem, szczególnie te ze spotkań z pracownikami szpitala przy ul. Słowackiego, zakładały że ta lokalizacja będzie się rozwijała. Do szpitala na ul. Monte Cassino miały przejść oddziały zabiegowe, a przy Słowackiego miały się znaleźć oddziały zachowawcze z „Monte” i otwierane nowe oddziały.

- Wygląda na to, że samorząd województwa doszedł do przekonania, że lokalizacja na Słowackiego jest zbędna, tworząc tylko koszty. Ja się z tym nie zgadzam. Jej utrzymanie kosztuje 2,5 mln złotych, ale ona generuje 30 mln złotych kontraktu. Dlatego ja na taką zmianę planów się nie zgadzam - mówi Hayder.