Grzegorz Kosok: tego meczu nie było....

- Po pierwszym, nieudanym secie, pozostałe wygrywaliście. Na szczęście...- Na szczęście wzięliśmy się w garść. Zaczęliśmy grać swoje. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale jest to tylko i aż pierwszy mecz, czekają nas jeszcze co najmniej dwa trudne pojedynki. Musimy się skupić i dać z siebie wszystko, skoncentrować na tym, co będzie w kolejnych meczach.

- Kto lepiej zagrywał, ten dyktował warunki?- Tak, to my "stworzyliśmy" zagrywką większy problem Skrze i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

- Dobrze czytaliście grę rywali, dobrze graliście blokiem.- To trzeba oddać trenerowi, który przed spotkaniem i podczas niego mówił, co powinniśmy grać. Staramy się to robić. Raz wychodzi, jak byśmy chcieli, a raz nie. W tym meczu spisała się drużyna, ale to dopiero pierwsze spotkanie.
- W poniedziałek mecz numer 2...- W poniedziałek zaczynamy od zera, dla nas nie było tego pierwszego meczu. Skupiamy się na tym, co będzie w poniedziałek, damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że będzie 2:0 dla nas.