Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Lato: Do Francji pojadę na nasz finał [WYWIAD]

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Grzegorz Lato: wszyscy rywale znają klasę Lewandowskiego, pilnują go jak oczka w głowie.
Grzegorz Lato: wszyscy rywale znają klasę Lewandowskiego, pilnują go jak oczka w głowie. Janusz Wojtowicz
- Karne to loteria. Albo ktoś wykonuje je dobrze albo się myli - mówi mielczanin Grzegorz Lato, były król strzelców MŚ i ligi, prezes PZPN w latach 2008-2012.

Można zamienić ze dwa zdania o Euro?Przepraszam, ja o pieniądzach? Nie macie innych speców od finansów?

Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Proszę powiedzieć, czy bardzo się pan denerwował w czasie meczu ze Szwajcarią? Postawiłem na 2:1 dla naszych i mało zabrakło, byśmy wygrali. Choć był taki moment przy wyniku 1:1 w dogrywce, że Fabiański obronił główkę w stuprocentowej sytuacji. Z drugiej strony Piszczek też miał okazję i mogliśmy to rozstrzygnąć bez „11”.

No właśnie kulminacja emocji była w czasie konkursu karnych...Karne to loteria. Albo ktoś wykonuje je dobrze albo się myli i Szwajcar się pomylił. Serce mi zabiło mocniej, jak strzelał Milik, ale gdy Krychowiak podchodził do piłki to byłem już pewny. Uderzył po swojemu, pewnie i celnie. Jedziemy dalej!

Teraz Portugalia, a jak wygramy, to mamy medal mistrzostw Europy.Do czwartku jest sporo czasu, to będzie inny mecz. Portugalia grała z Chorwacją przed 90 minut nie oddała celnego strzału. Wygrała po trudnej walce, choć faworytem nie była.

Zespół Adama Nawałki będziemy porównywać do drużyn Kazimierza Górskiego i Antoniego Piechniczka? Nie porównujmy, minęło 40 lat, w dekadach można to robić. To tak, jakby mercedesa sprzed 40 lat do obecnego porównywać. To inna drużyna, inni chłopcy, którzy już zapisali się w historii polskiej piłki nożnej, bo po raz pierwszy wyszliśmy z grupy. Poprzednio, w 2008 i 2012 roku, nie udało się nawet wygrać meczu, teraz mamy dobry zespół, super trenera. Pamiętam, że wybór Adama Nawałki nie za dobrze przyjęli dziennikarze, bo każdy z was miał swój pomysł, swojego faworyta.

Jako były znakomity napastnik jak oceni pan postawę Roberta Lewandowskiego. Nasz kapitan zawodzi czy spełnia swoje zadanie?Przecież wszyscy rywale znają jego klasę, nikt nie zostawi „Lewego” samego, pilnują go jak oczka w głowie, asekurują. Ciężko mu się gra, ale robi miejsce innym zawodnikom. Ważne, żeby nasza drużyna wygrywała bo piłka nożna to jest sport zespołowy a nie indywidualny. Robert, jako kapitan, bierze na swoje barki dużo walki, całą presję.

Jego kolega z ataku Arkadiusz Milik, gdyby trafił połowę swoich okazji, już byłby pewniakiem do tytułu króla strzelców...Widać, że piłka go szuka, to już klasowy piłkarz. Ze Szwajcarią zawalił, bo miał pustą bramkę i piłkę na swojej lepszej lewej nodze. Niepotrzebnie strzelał na siłę, wystarczyło trafić z wewnętrznego.

Strzeliliśmy w turnieju trzy gole ale straciliśmy tylko jednego. Czy można powiedzieć, że na razie to Kamil Glik i spółka dają nam tę radość.Jak się nie da wygrać, jak z Niemcami, to nie można przegrać. To, że nie tracimy goli to zasługa wszystkich zawodników, bo nasza obrona zaczyna się już od ataku, a Milik i „Lewy” w tym elemencie spisują się bez zastrzeżeń.

Największa niespodzianka turnieju wg Grzegorza Laty?Na razie nie ma słabych drużyn, jak Haiti w 1974 roku, gdy wygraliśmy łatwo 7:0. Faworyzowana Portugalia ledwo się zmieściła do fazy pucharowej. Zespoły z aspiracjami i gwiazdami jak Szwedzi czy Rosjanie już w domu. Cieszy, to co wyprawia Islandia albo Walia.

Czego się spodziewać w czwartek w Marsylii?Zawodnicy obu drużyn odpoczną, sztaby przeanalizują się nawzajem. Adam Nawałka na pewno wymyśli nową taktykę i znów będziemy ściskali kciuki. Ja z naszą drużyną jestem na dobre i na złe, zawsze. Taki powinien być kibic, także gdy jest ciężko. Zresztą o czym ja mówię - mamy wspaniałych kibiców.

Wybiera się pan do Francji do ćwierćfinał? Na razie czekam na finał.

Gdzie pan ogląda mecze Euro?Ze znajomym oglądam. Znacie go, kiedyś mu piłka zeszła z nogi i strzelił jednego ważnego gola, „pachówkę”. Nazywa się Janek Domarski (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24