Grzegorz Musz i Bogusław Browiński na podium Rajdu Wisły

Sukces zawodników PSB Mrówka Erem Rally nie przyszedł jednak łatwo. Bardzo trudne odcinki specjalne zebrały swoje żniwo. Wielu zawodników miało spore problemy na trasie zaliczając liczne usterki mechaniczne oraz wycieczki poza drogę.

Zawodnicy z Przemyśla poczuli chwilę grozy na pierwszym odcinku specjalnym, kiedy to silnik w Hondzie Civic Type-R przeszedł w tryb awaryjny. Na mecie udało się usunąć usterkę i ruszyć do odrabiania strat na kolejnych próbach.

Grzegorz Musz wygrał łącznie cztery z sześciu rozegranych odcinków specjalnych w klasie 5 i niezagrożony dojechał na pierwszym miejscu w klasie 5 i drugim w "generalce" Rajdowego Pucharu Polski.

- Tegoroczna edycja Rajdu Wisły należała do jednej z najbardziej wymagających i trudnych technicznie ze wszystkich, w których startowaliśmy. Plan zakładający szybkie tempo od początku rajdu pokrzyżował co prawda wyciek płynu chłodniczego, który spowodował przejście silnika w tryb awaryjny a w konsekwencji stratę około 23 sekund do lidera na pierwszym odcinku specjalnym, ale na szczęście po uzupełnieniu chłodnicy naszymi napojami energetycznymi wróciła cała moc silnika i rozpoczęliśmy atak na pozycję lidera - powiedział Grzegorz Musz.

- Sytuacja w tabeli po Wiśle znacznie się dla nas poprawiła. Awansowaliśmy na pierwsze miejsce w Klasie 5 i trzecie w klasyfikacji generalnej sezonu. Nie popadamy jednak w zbytnią euforię. Przed nami jeszcze trzy rundy a wszyscy wiemy, jak nieprzewidywalne są rajdy. Mamy nadzieję, że druga część sezonu ułoży się po naszej myśli - dodał rajdowiec.