Biało – czerwoni na siatkarskim Pucharze Świata szli jak burza. Z łatwością pokonywali kolejnych rywali nie pozostawiając złudzeń kto jest lepszy. W pokonanym polu pozostawili między innymi reprezentację Rosji i USA. Wydawało się, że Polacy pewnie zmierzają nie tylko po zwycięstwo w turnieju, ale także po coś bardziej cenniejszego – olimpijską kwalifikację do igrzysk w Rio de Janeiro. O tym, która z drużyn zagra na tej imprezie miała zadecydować ostatnia kolejka Pucharu Świata. W najlepszej sytuacji przed tą serią gier byli Polacy, którzy nie przegrali w tym turnieju. Niestety 11 mecz w tym siatkarskim maratonie okazał się dla biało-czerwonych pechowy. Podopieczni Stephana Antigi nie sprostali dobrze dysponowanym Włochom.
Po porażce z Italią sytuacja Polaków w tabeli mocno się skomplikowała. Mimo przegranej aktualni mistrzowie świata zachowywali jeszcze szanse na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej. By tak się stało potrzebne było zwycięstwo Argentyny z USA. Niestety Albicelestes mimo ambitnej postawy w tym spotkaniu nie byli w stanie przeciwstawić się zmotywowanym i skutecznym Amerykanom.
W pierwszej partii wyrównana gra trwała do stanu 16:13. Po drugiej przerwie technicznej Argentyńczycy zaczęli popełniać proste błędy. Amerykanie natomiast uaktywnili się w bloku. Skuteczny w tym elemencie był Matthew Anderson. To on zablokował Sebastiana Sole i dał USA prowadzenie w tym spotkaniu.
Drugi set był lustrzanym odbiciem pierwszego. Nerwowy początek z obu stron, gra punkt za punkt. Do tego błędy w ataku popełniali Anderson i Facundo Conte. Po drugiej przerwie technicznej tempa nie zwalniali Amerykanie, jednak w pewnym momencie dwa błędy popełnił Aaron Russell. Wykorzystali to siatkarze Albicelestes, którzy wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Reprezentanci USA szybko jednak opanowali sytuację na parkiecie. Set asem serwisowym zakończył Taylor Sander.
[center][/center]
Przed kolejną odsłoną sytuacja Argentyny, a przy okazji i reprezentacji Polski była bardzo trudna. Albicelestes przegrywali na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Wtedy jednak w grze reprezentacji USA pojawił się lekki kryzys, który skrzętnie wykorzystali Argentyńczycy prowadząc na drugiej przerwie technicznej (9:16). Po niej Facundo Conte i spółka powiększali przewagę dając Polakom nadzieję na przedłużenie szans na kwalifikację olimpijską. Ostatecznie wygrali tą partię do 17. Walka trwała nadal, a nadzieje Polaków wciąż się tliły.
Ostatecznie zgasły one bezpowrotnie po pierwszej przerwie technicznej w pierwszym secie. Argentyna nie była w stanie przełamać Amerykanów. Dodatkowo w kluczowych momentach mylił się rozgrywający Luciano de Cecco i marzenia Polaków o Rio zaczęły się oddalać. Na drugiej przerwie technicznej Amerykanie powiększyli przewagę (16:10), której nie oddali do końca seta. Porażka w czwartej partii do 20 definitywnie zamknęła Polakom drzwi z napisem „Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro”.
*Oto Rysio! Największe dziecko w Polsce urodzone do wody przyszło na świat w Zabrzu ZDJĘCIA
*Rolnik szuka żony w TVP: Łzy i rozpacz były prawdziwe
*Tragiczny wypadek w Katowicach: Samochód zmiażdżony ZDJĘCIA
*Ustroń: Ewakuacja supermarketu po ataku pająka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?