Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdą być, czyli casting do "Must Be The Music"

Beata Terczyńska
Zespół Więcej niż Jedno Zwierzę: Chodzi nam głównie o to, by posłuchać opinii profesjonalistów.
Zespół Więcej niż Jedno Zwierzę: Chodzi nam głównie o to, by posłuchać opinii profesjonalistów. Wojciech Zatwarnicki
Sława, przygoda i wygrana 100 tysięcy złotych. Oto co sprawia, że tak wielu mieszkańców Podkarpacia zjawiło się na castingu do "Must Be The Music" w Rzeszowie.

Choć przesłuchania w rzeszowskim Zespole Szkół Muzycznych Nr 1 zaczynały się o godz. 9, niektórzy muzycy już od 4 rano ustawiali się w kolejce po numerki.

Na parterze szkoły na swoją kolej czeka 6-osobowy zespół o oryginalnej nazwie: Więcej niż Jedno Zwierzę z muzykami z Łańcuta i okolic.

- Postanowiliśmy pomieszać mocne brzmienie z klasycznym. Stąd moje skrzypce wśród gitar i perkusji - śmieje się Magda Mazurek, długowłosa blondynka, jedyna dziewczyna w składzie.

- Przesłuchania to dla nas przygoda, ale chodzi nam głównie o to, by posłuchać opinii profesjonalistów - mówią Mateusz Kaszyca, Mateusz Rybak, Jakub Sigda, Łukasz Tendaj i Jakub Wierzbiński.

Macie szanse na przejście dalej?

- Nie... Chociaż... Może akurat... jeśli się uda, będzie super!

Poznali się na innym castingu

Przy schodach kilka dziewczyn w kraciastych koszulach. Ich nazwy też nikt by nie skopiował.

- Jesteśmy Labaziagi Fenka, od połączenia naszych ksywek - uśmiechają się Dagmara Idec, wokalistka i Aleksandra Czernicka, grająca na gitarze. - Przyjechałyśmy z Rzeszowa i Stalowej Woli. Wyłącznie dla dobrej zabawy i atmosfery. Nie nastawiamy się na wygraną. Przygotowałyśmy "Dla ciebie" zespołu Myslovitz i "W naszym niebie" Erica Claptona, ale w wersji po polsku.

W korytarzu głos w "Hallelujah Leonarda Cohena ćwiczy Justyna Ropska z Burzyna w Małopolsce. Z gitarowym akompaniamentem towarzyszy jej pochodzący z Przmyśla Piotr Chludziński. Duet robi wrażenie. Zwłaszcza, że przed precastingiem ćwiczyli... godzinkę.

- Myśmy się niedawno poznali - mówi Piotr. - Na castingu w Rzeszowie do "Mam Talent".

Justynę do udziału w castingu do "Must Be The Music" zachęciła mama.

- Coś w tobie siedzi. Jedź. Spróbuj - powiedziała mi - opowiada dziewczyna, która uczy się klasycznego śpiewu, a rozrywkę śpiewa amatorsko. - Najbardziej obawiałabym się w programie opinii Elżbiety Zapendowskiej. Ona na pewno dostrzegłaby wszystko, co zrobilibyśmy nie tak. Z drugiej strony, to motywacja, by się poprawić.

Byłam w grupie Beaty Kozidrak

[obrazek3] Agnieszka Wiechnik występowała już w "Bitwie na głosy" i w "Mam talent". Dzisz szuka kolejnej szansy. (fot. Wojciech Zatwarnicki)Agnieszka Wiechnik wydaje się nam dziwnie znajoma, choć mieszka w Lublinie, a pochodzi z Janowa Lubelskiego.

- Wystąpiłam już w dwóch programach telewizyjnych. W "Bitwie na głosy" TVP 2 w drużynie Beaty Kozidrak. Doszliśmy bodajże do czwartego odcinka. W "Mam talent" byłam ze swoim zespołem Go Machine, który często występuje jako cover The Blues Brothers. Tym razem chłopcy, z którymi gra utwory w stylu blues, funky, jazz wysłali ją samą.

- Śpiewam od szóstego roku życia, a mam 29 lat. Zaczęło się zabawnie. Od ucieczki z przedszkola na... konkurs piosenki - opowiada wokalistka o charakterystycznej, niskiej barwie. - Cała rodzina mnie szukała, a ja wygrałam i wróciłam do domu z dużą różową panterą. Nikt mi nie wierzył, że byłam na konkursie. Myśleli, że zabrałam pluszaka innemu dziecku - śmieje się absolwentka muzyki rozrywkowej w krakowskiej szkole jazzu.

Odkąd mieszka w Lublinie, miała okazję, by współpracować z Piotrem Cugowskim. Śpiewała u niego w chórku. Na co dzień uczy dzieci śpiewu. Dla jurorów wybrała "To be with you" Mr. Biga oraz "Wybieram ciebie" Ani Szarmach.

Zabrakło mi powietrza

Na castingu pojawił się też rzeszowski zespół Hermetic Evolution, czyli czterech chłopaków w dziwnych biało-czarnych kreacjach, o których mówią, że to mikstura cybernetyki oraz nuklearnych i futurystycznych klimatów. Zagadnęliśmy ich tuż po występie. Jak było?

- Dość stresująco, więc czasami brakowało mi powietrza w płucach - zwierza się Maciej Jendyk, wokalista ze śmiesznymi goglami na szyi. - Jurorzy zauważyli od razu, że mamy rzeszowskie korzenie, bo poza własną kompozycją "Komora' zaśpiewaliśmy kawałek Tadeusza Nalepy "Oni zaraz przyjdą tu", a jak wiadomo, muzyk traktowany jest jako patron muzyki rzeszowskiej.

Zespół ma już na koncie sukcesy. Wygrał nagrodę publiczności podczas rockowej nocy. Był nominowany do nagrody Werbel 2012, przyznawanej najlepszej podkarpackiej płycie przez Radio Rzeszów.
Perkusista Daniel Czarnota o ich muzyce mówi: połączenie elektronicznej i rockowo-metalowej oraz alternatywnej.

Z Bojanowa w stalowowolskim przyjechały siostry Karolina i Beata Nowak. Ale nie po to, by śpiewać w duecie, ale solo. Ewa Farna to ulubiona wokalistka Beaty, samouka muzycznego. Karolina o niskim głosie, chodzi do szkoły muzycznej i śpiewa u Ewy Wojnarowskiej. Wybrała Adele "Rolling in the deep".

- Zachęcili nas znajomi. Okropnie chcą, byśmy się wybiły - mówią siostry. - Nam też marzy się finał. To byłby kop. Przygoda. Dwa razy próbowałyśmy dostać się do "Mam Talent". Nie udało się. Za duża konkurencja. Zbyt wiele osób śpiewających i to dobrze.

Zgoliłem brodę i jestem

Marcin Habaj, były gitarzysta Monstrum, na casting zabrał nowy zespół Guitar Force.

- Zawsze z daleka trzymałem się od takich przesłuchań do telewizyjnych show. Do teraz wydaje mi się, że jestem na taki casting trochę za stary, no ale.. oni są młodzi, a ja się ogoliłem - żartuje. - Moją 5-osobową brygadą staram się kierować, jak tylko najlepiej potrafię. Sam komponuję muzyczkę, piszę teksty, ale mobilizuję również młodych, bo też mają dużo do powiedzenia.

Habek mówi, że zrobili chyba dobre wrażenie: - Zostaliśmy pochwaleni za to, że jesteśmy pierwszym zespołem, który grał równo. Fakt. Nie myliśmy się więcej, niż ustawa przewiduje w graniu na żywo. I pokazaliśmy trochę szaleństwa. Pozwolili nam zagrać trzy numery, dwa do refrenu, jeden w całości. Jako cover wybraliśmy "The final countdown" Europe. Pograliśmy sobie więc chwilę, a nie tylko 20 sekund i następny. Powiedzieli, że będą mieć na nas uwagę, ale pewnie mówią tak każdemu.

Śpiewającą Kamilę Szeligę i grającą na gitarze Sandrę Reizer skusił plakat.

- Uznałyśmy, że warto spróbować, bo dużo osób wybiło się przez ten program - mówią pierwszoklasistki z IV LO, obie amatorki starające się występować, gdzie się da.

Uczestnicy castingu 4 czerwca mają się telefonicznie dowiedzieć, czy przeszli dalej do show, w którym oceniającymi są: Kora, Elżbieta Zapendowska, Adam Sztaba oraz Wojciech Łozowski z Afromental.

Wszystkim życzymy powodzenia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24