Tym samym mielczanie zakończyli rok 2021 wygraną, a tym bardziej cieszy, bo był on bodaj najgorszym od lat. Trzeba dodać, że Stal podchodziła do tego meczu bez Miljana Ivanovicia, Kosty Petrovicia i Kacpra Adamczuka. Cała trójka została odsunięta od treningów przez trenera Rafała Glińskiego. Oficjalnie nie podano tej informacji, jak i przyczyn, ale nieoficjalnie chodziło o niedostateczne zaangażowanie wymienionych w treningi.
W ostatnich dniach włodarze klubu z Mielca dopięli transfer Krzysztofa Misiejuka. Obrotowy w przeszłości był zawodnikiem MKS-u Kalisz, a ostatnio występował w niższych ligach niemieckich. Debiut w nowym zespole nie był jednak zbyt udany. Raz trafił do bramki Unii, ale nim minął pierwszy kwadrans meczu, dwukrotnie został napomniany dwuminutowymi karami i resztę czasu spędził na ławce rezerwowych.
Mielczanie od pierwszych minut grali bardzo agresywnie w obronie. Widać było, że wyszli na mecz mocno zmotywowani. Niestety nie przełożyło się to początkowo na skuteczność w defensywie. Goście bowiem bez większych problemów zdobywali kolejne bramki i szybko zaczęli budować przewagę. Mielczan przy „życiu” trzymały trafienia Grzegorza Sobuta. Gdy na 9:5 dla tarnowian trafił Przemysław Mrozowicz, wydawało się, że emocje w tym meczu szybko się skończą.
Rafał Gliński poprosił jednak o przerwę i na nowo wzniecił w nich ogień. Przykład dał doświadczony Grzegorz Sobut przerywając niemal pięciominutową niemoc gospodarzy. Stal goniła, ale gościom udawało się utrzymywać minimalną przewagę. Do czasu. Goście zbyt nerwowo rozgrywali końcówkę pierwszej połowy, co skończyło się błędami i bramkami z kontry dla Stali, a w konsekwencji objęciem prowadzenia.
Po zmianie stron emocji było jeszcze więcej. Oba zespoły walczyły cios za cios. Raz prowadziła Stal, a raz był remis. Mielczanie utrzymywali korzystny wynik w dużej mierze dzięki świetnej postawie Dawida Dekarza. Bramkarz gospodarzy odbił kilka rzutów, kiedy rywale mieli stuprocentowe okazje do strzelenia bramki. Najważniejsze jednak Dekarz zrobił w końcówce. W kluczowych momentach znów „szalał” między słupkami, a po drugiej stronie boiska po raz kolejny cenne bramki zdobył Sobut. Ostatnia nadzieja tarnowian przepadła, gdy karę dostał Buszkow, a do bramki z karnego trafił Monczka (27:25). W ostatnich sekundach na otarcie łez dla Unii z karnego bramkę rzucił Dadej.
Na pochwały za to spotkanie zasłużyli nie tylko sami zawodnicy, którzy stworzyli emocjonujące widowisko, ale też kibice obu zespołów, którzy całe spotkanie mocno zagrzewali graczy do walki.
Dzięki temu zwycięstwu Stal dołożyła do swojego dorobku trzy punkty i teraz ma ich 7. Unia ma pięć oczek więcej, ale porażka w Mielcu była szóstą z rzędu podopiecznych trenera Patrika Liljestranda.
Handball Stal Mielec – Grupa Azoty Unia Tarnów 28:26 (15:14)
Stal: Procho, Dekarz – Smolikow 3, Monczka 4, Sobut 7, Wilk 2, Pribanic 3, Krupa 2 oraz Chodara 1, Misiejuk 1, Ruhnke 2, Wojdak 1, Wołyncew 1, Graczyk 1, Osmola, Nowak. Trener Rafał Gliński.
Unia: Małecki, C. Liljestrand – Tokuda 3, Sanek 1, Minockij 1, Wojdan 4, Yoshida 2, Dadej 6 oraz Buszkow 4, Kaźmierczak, Matsuda 1, Mrozowicz 4, Sikora, Pinda. Trener Patrik Liljestrand.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas