Mało kto wierzył, że Stal może pokusić się o cokolwiek w starciu z trzecim zespołem polskiej ligi, choć dla przeciwnika to spotkanie nie miało już większego znaczenia, bo już wcześniej puławianie zapewnili sobie brązowe medale. Tymczasem były momenty w tym meczu, kiedy miejscowi kibice mogli poczuć niepewność.
Trener Rafał Gliński przed meczem zapowiadał, że choć docenia klasę sportową rywala, to jego zawodnikom nie pozostaje nic innego, jak bić się z nimi o zwycięstwo, ale chyba nikt się nie spodziewał, że na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu Stal będzie prowadzić.
Początek meczu nie był zbyt optymistyczny dla walczącej o utrzymanie Stali. Na bramki rywala w pierwszych minutach odpowiedział dopiero w piątej Grzegorz Sobut i to z karnego. Karnego mieli też gospodarze i było 4:1. Potem Stal rzuciła trzy bramki z rzędu, a rywale cztery i było 8:4. Wielu pewnie myślało, że jest już po emocjach w tym meczu. Nic z tego Tuż przed przerwą Stal odrobiła lwią część strat i rzutem na taśmę po bramce Dzianisa Wołyncewa objęła prowadzenie.
W pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy Azoty znów odskoczyły. Mielczan punktował Andrij Akimienko, na którego ni jak nie mogli znaleźć sposobu, nie mniej skuteczny był inny skrzydłowy Piotr Jarosiewicz (19:16). Na odpowiedź nie trzeba było czekać, bo po chwili był już remis. W 47. minucie Paweł Wilk rzucił na 22:21 dla Stali i zapachniało niespodzianką. Doświadczony skrzydłowy mógł podwyższyć, bo chwilę potem stanął na linii siódmego metra, ale zamiast gola otrzymał czerwoną kartkę. Rzucił bowiem w głowę bramkarza, co w myśl przepisów oznacza dyskwalifikację.
To był moment zwrotny meczu. Stal w osłabieniu straciła trzy bramki. Gospodarze poczuli krew. Do siatki Azotów trafił Dzianis Wołyncew, ale rywale odpowiedzieli trzema trafieniami z rzędu. Mielczanie do końca starali się jeszcze o korzystny wynik, ale nie udało się.
Na nieszczęście Stali kolejny punkt do łożyła do swojego dorobku Pogoń Szczecin, która uległa na wyjeździe MKS-owi Kalisz dopiero w karnych. Niezwykle ważny dla mielczan mecz odbędzie się we wtorek w Gdańsku, gdzie miejscowe Wybrzeże podejmie Unię Tarnów.
Azoty Puławy – Stal Mielec 29:26 (12:13)
Azoty: Zembrzycki, Borucki – Akimenko 8, Jarosiewicz 8, Bachko 3, Przybylski 3, Dawydzik 2, Łangowski 2, Zivkovic 1, Rogulski 1, Kowalczyk 1, Podsiadło, Burzak, Fedeńczak. Trener: Robert Lis
Stal: Dekarz, Procho – Wołyncew 6, Pribanić 5, Smolikow 5, Wilk 3, Sobut 3, Graczyk 2, Krupa 2, Ruhnke, Nowak, Nikolic, Misiejuk, Puljizovic, Wojdak. Trener: Rafał Gliński
Sędziowali: Kierczak (Pielgrzymowice) i Wrona (Kraków);
Kary 10 i 10 minut.
Widzów: 1523
POZOSTAŁE WYNIKI:
Łomża Vive Kielce - Piotrkowianin Piotrków Tryb.39:21, MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 23:26, Górnik Zabrze - Gwardia Opole 29:25, Energa MKS Kalisz - Sandra Spa Pogoń Szczecin 25:25, w karnych 5:3; mecze Torus Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów i Chrobry Głogów - ORLEN Wisła Płock we wtorek.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA