Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harvey Weinstein. Drapieżca z Hollywood winny gwałtów

Andrzej Dworak
Harvey Weinstein. Drapieżca z Hollywood winny gwałtów
Harvey Weinstein. Drapieżca z Hollywood winny gwałtów AP/Associated Press/East News
Proces Harveya Weinsteina w Nowym Jorku uchodzi za kamień milowy ery MeToo, która wzięła początek właśnie od oskarżeń pod adresem producenta z Hollywood jesienią 2017 opublikowanych przez „New York Times” i „New Yorker”. Od tego czasu wiele kobiet i kilku mężczyzn ujawniało przypadki molestowań i gwałtów pod wspólnym szyldem MeToo (Ja też).

W wyniku postępowania sądowego zakończonego w poniedziałek wyrokiem skazującym - od pięciu do 25 lat więzienia - prokuratura starała się ustalić „wzór Weinsteina”, schemat karalnych zachowań człowieka wykorzystującego władzę w przemyśle filmowym i zmuszającego kobiety do usług seksualnych w zamian za obietnice kariery, posuwającego się do przemocy w razie odmowy. Obrona próbowała przedstawić świadków oskarżenia jako współwinne, a Weinsteinowi nadać rolę ofiary wykorzystywanej przez kobiety z powodu jej wpływów i pieniędzy. Kobiety używały określonych działań i dawały sygnały - jeśli dochodziło do seksu, to zawsze w obopólnym porozumieniu. Szefowa obrony Donna Rotunno (kobieta!) już zapowiedziała apelację.

„Potwór, obrzydliwy”

Walka na sali sądowej przebiegała twardo, strony sięgały po wszelkie przekonujące ławę przysięgłych argumenty. Prokuratorzy - m.in. główna oskarżycielka Joan Illuzzi-Orbon (też ważne, że kobieta) - przedstawiali oskarżonego jako „potwora” o zdeformowanym ciele i wnętrzu - 67-latek charakteryzowany był przez oskarżycieli słowami: „obrzydliwy, tłusty, owłosiony”, a także być może „autystyczny”. Weistein jednak na sali sądowej raczej wzbudzał litość - schorowany, słabo chodzący o balkoniku, zagubiony. Po uznaniu za winnego przez Jamesa W. Burke’a i założeniu oskarżonemu kajdanek, ten musiał być wyprowadzony z sali przez dwóch strażników. Nie trafił jednak do aresztu, tylko do szpitala. Na ogłoszenie wysokości wyroku musi czekać pod strażą do 11 marca.

Człowiek, który dostał worek Oscarów

W historii Fabryki Snów mało było ludzi tak potężnych, jak Harvey Weinstein. Był współzałożycielem firm produkcyjno-dystrybucyjnych Miramax i Weinstein Company. Dzięki niemu zaczął w przemyśle filmowym funkcjonować nowy model powstawania dzieł niezależnych od głównych wytwórni. Zdobył markę takimi filmami, jak „Seks, kłamstwa i kasety wideo”, „Gra pozorów”, „Pulp Fiction”, „Angielski pacjent ” oraz „Zakochany Szekspir”. Poza Hollywood gruntował swoje wpływy, zbierając fundusze dla kandydatów Partii Demokratycznej, w tym Baracka Obamy i Hillary Clinton. Łączył bystre spojrzenie na obiecujące scenariusze, utalentowanych reżyserów i aktorów, z bezwzględnym stylem prowadzenia biznesu. Kochano go za to i bano się go, a jego filmy zdobyły ponad trzysta nominacji do Oscara i ponad 80 statuetek. Niemal nikomu nie dziękowano bardziej podczas corocznych ceremonii wręczenia nagród Akademii Filmowej - no, może plasuje się w tej dziedzinie tuż za Stevenem Spielbergiem, ale trochę przed Panem Bogiem. A teraz Weinstein został usunięty z Akademii Filmowej, a kiedy był sądzony w Nowym Jorku, w Los Angeles trwała ceremonia wręczenia Oscarów.

Źródło:
RUPTLY

Od ponad dwudziestu lat z Weinsteinem łączono plotki o molestowaniu seksualnym i seksualnej przemocy. Dziennikarze prowadzili po cichu swoje śledztwa, ale wydawcy wstrzymywali wcześniejsze próby wielu publikacji, gdyż nie spełniały wymagań, nie było dostatecznych dowodów. Zbyt mało osób chciało się zwierzać, a tym bardziej ujawniać reporterowi swoje nazwiska. Weinstein i jego współpracownicy stosowali żelazną zasadę zawierania umów o nieujawnianiu informacji, grozili procesami o zniesławienie i w ten sposób przez wiele lat tamowali wypływanie przestępstw na światło dzienne.

Asia Argento, włoska aktorka filmowa i reżyserka, powiedziała po jakimś czasie, że nie zabierała głosu - Weinstein, jak twierdziła, uprawiał z nią seks oralny pod przymusem - ponieważ obawiała się, że Weinstein ją „zmiażdży”. Według niej miażdżył wszystkich, którzy mu zagrażali.

Jednak 5 października 2017 roku tama pękła. Tego dnia „New York Times” opublikował raport Jodi Kantor i Megan Twohey, który ujawnił fakty z molestowania seksualnego, jakiego dopuszczał się Harvey Weinstein. Po tej publikacji coraz więcej szczegółów przedostawało się do opinii publicznej.

System Weinstein

10 października 2017 roku magazyn „New Yorker” zamieścił artykuł Ronana Farrowa, który rozmawiał z kobietami zaatakowanymi przez Weinsteina na przestrzeni od lat 90. do 2015 roku. Opowieść Lucii Evans (dawniej Stoller) dobrze ilustruje to, co spotykało kobiety w kontaktach z producentem.

Lucia, uczennica Middlebury College, chciała zostać aktorką i choć słyszała plotki o Weinsteinie, spotkała się z nim w Nowym Jorku i dała mu numer telefonu. Było to w lecie 2004 . Zaczęła dostawać telefony późno w nocy od producenta lub jego asystenta z prośbą o spotkanie. Odmawiała, ale wkrótce asystent zadzwonił, aby umówić ją na spotkanie w dzień w biurze studia Miramax w Tribece. Najpierw miała się zobaczyć z Weinsteinem, następnie z dyrektorem castingu, który był kobietą. „Kobieta, świetnie, jestem bezpieczna” - pomyślała Evans.

Budynek był pełen ludzi. Zaprowadzono ją do biura ze sprzętem do ćwiczeń i skrzynkami na podłodze. Weinstein był tam sam. Przerażał ją. Zaczęło się od komplementów i obietnic, producent mówił, że Evans będzie świetna w „Project Runway ”, ale tylko wtedy, gdy… straci na wadze. Opowiedział jej o dwóch scenariuszach, horrorze i historii miłosnej dla nastolatków, i powiedział, że jeden z jego współpracowników omówi je z nią. I nagle zaatakował. Zmuszał dziewczynę do seksu oralnego. Próbowała uciec, ale obezwładnił ją. Poddała się, a potem czuła, że jest winna.

Weinstein nie okazywał emocji. Wydawało się, że takie spotkanie nie jest u niego niczym niezwykłym. Potem zachowywał się, jakby nic się nie wydarzyło. Lucia Evans zastanawiała się zawsze, jak personel Weinsteina mógł nie wiedzieć, co się dzieje.

Szesnastu dyrektorów i asystentów w firmach Weinsteina powiedziało Ronanowi Farrowowi, że mieli wiedzę o postępkach seksualnych Weinsteina - w miejscu pracy. Spotkania zawodowe były ledwie maskowanymi pretekstami do seksu szefa z aktorkami i modelkami. To zachowanie było powszechnie znane. Inni pracownicy opisywali, czym była kultura współuczestnictwa w miejscach prowadzenia działalności Weinsteina, przy czym wiele osób w jego firmach było świadomych jego zachowania, ale albo je ułatwiało, albo odwracało wzrok. Niektórzy pracownicy uczestniczyli w procederze, stwarzając pozory, aby ofiary czuły się bezpiecznie. Dołączali do spotkania z kobietą, którą Weinstein był zainteresowany, potem Weinstein ich odprawiał. Wszyscy ludzie, z którymi rozmawiał Farrow, powiedzieli mu, że bali się odwetu. Widzieli współpracowników Weinsteina, którzy zastraszali chcących mówić.

Proceder trwał. - Było to ciągłe drapieżne zachowanie wobec kobiet- mówił dyrektor, który pracował u Weinsteina.

To nie koniec

Zarzuty przestępstw seksualnych wysunęło w ciągu ostatnich lat wobec Weinsteina ponad 80 kobiet. Sąd w Nowy Jorku rozpatrywał jedynie dwa z nich. Pierwszy dotyczył Mimi Haley, asystentki produkcji, którą w 2006 roku Weinstein zmusił do seksu oralnego. Drugi pochodzi od aktorki Jessiki Mann, która została w 2013 roku zgwałcona w pokoju hotelowym.

W Los Angeles czeka prawdopodobnie producenta drugi proces. Tutejsza prokuratura wniosła do sądu oskarżenie przeciwko Weinsteinowi o molestowanie seksualne i gwałt na dwóch kolejnych kobietach. Ronan Farrow stwierdził niedawno, że nowy proces ma jeszcze mocniejsze podstawy prawne niż ten pierwszy, ale kiedy może się zacząć i czy dojdzie do niego, jeszcze nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Harvey Weinstein. Drapieżca z Hollywood winny gwałtów - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24