MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Helsińska Fundacja Praw Człowieka bierze pod lupę śmierć mężczyzny po użyciu paralizatora na komendzie policji w Kolbuszowej

Stanisław Sowa
Zdaniem policji mężczyzna był bardzo agresywny, dlatego użyto wobec niego paralizatora
Zdaniem policji mężczyzna był bardzo agresywny, dlatego użyto wobec niego paralizatora Polskapress
Helsińska Fundacja Praw Człowieka interweniuje w sprawie śmierci 42-letniego mężczyzny, który zmarł po interwencji policji z użyciem paralizatora w Kolbuszowej. W piśmie do prokuratury domaga się wyjaśnienia, jak doszło do tragedii.

„Pozbawienie wolności przez funkcjonariuszy państwowych oznacza przejęcie przez nich odpowiedzialności za życie i integralność fizyczną danej osoby. Zakłada się bowiem, że - skoro już doszło do pozbawienia wolności – to osoba taka pozostaje pod pełną kontrolą państwa (…) Państwo ma zatem obowiązek wszechstronnego wyjaśnienia każdej sprawy, w której doszło do utraty życia przez osobę zatrzymaną” - czytamy w piśmie, które HFPC skierowała do prokuratora rejonowego w Kolbuszowej. Pismo zapewne zostanie przekazane do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, która przejęła tę sprawę.

Jak informowaliśmy, po godz. 1 w nocy z 6 na 7 czerwca 2020 r. 42-latek wtargnął do budynku Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. Jak relacjonowała policja, był bardzo agresywny, krzyczał i kopał w drzwi. Kiedy wyszedł do niego jeden z funkcjonariuszy, mężczyzna miał chwycić stojące w poczekalni krzesło i uderzyć nim policjanta w twarz i głowę. Funkcjonariusz doznał urazu twarzy i mózgu.

Na pomoc zaatakowanemu pospieszyli jego koledzy z oddziału patrolowego, próbowali agresywnego napastnika unieruchomić chwytami obezwładniającymi, ale okazało się, że wobec mocno pobudzonego mężczyzny to za mało.

W związku z realnym zagrożeniem zdrowia i życia, użyto wobec niego krótkotrwale paralizatora

– zakomunikowała policja. Jak relacjonują funkcjonariusze, na komendę wezwano karetkę, ponieważ mężczyzna zachowywał się dziwnie. W trakcie oczekiwania na ratowników mężczyzna zasłabł, policjanci podjęli czynności resuscytacyjne, kontynuowali je przybyli do komendy ratownicy medyczni, okazały się nieskuteczne, 42-latek zmarł.

Policja informowała, że 42-latek wcześniej leczony był psychiatrycznie, natomiast ranny policjant z obrażeniami twarzy i wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala.

Jak wyjaśniał portalowi nowiny24 prok. Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, postępowanie prowadzone jest „w sprawie”, nie „przeciwko”. Przeprowadzono m.in. sekcję zwłok. Zabezpieczono zapisy monitoringu z miejsca zdarzenia, przesłuchani mają być wszyscy, którzy brali udział w incydencie, śledczy czekają też na raport z sekcji zwłok zmarłego.


ZOBACZ TEŻ: Policjant śmiertelnie postrzelił kobietę. Próbowała zaatakować go nożem

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24