Historia Łukasza Cieplińskiego na scenie rzeszowskiego teatru. Już w sobotę [VIDEO]

Spektakl wyreżyserował pomysłodawca projektu, dyrektor teatru, Jan Nowara, na podstawie zamówionej przez siebie u cenionego dramaturga, Jarosława Jakubowskiego, sztuki. Choć spektakl przybliża wiele faktów z życia Cieplińskiego nie ma charakteru ani dokumentalnej dramy, ani historycznego reportażu, tylko autorskiej, popartej materiałem źródłowym, wizji J. Jakubowskiego.

Sztuka rozgrywa się w dwóch przestrzeniach. Jej dramaturgicznym centrum jest scena wyobrażająca więzienie przy ulicy Rakowieckiej na Mokotowie w Warszawie, w którym ppłk. Ciepliński spędził ponad 3 lata, a w rzutowanym na surową scenografię filmie umieszczone zostały wydarzenia z przeszłości oficera oraz wyobrażone zdarzenia z jego wizji, jakie zapewne snuł podczas długiego uwięzienia, tęskniąc do żony Jadwigi i synka Andrzeja.

W roli głównej występuje młody aktor Kacper Pilch, nowy nabytek „Siemaszkowej”. Na scenie towarzyszy mu jeszcze siedmiu aktorów, w sumie, razem z utrwalonymi na filmie, jest ich ponad 30, co czyni z „Hioba'51” ambitne teatralne przedsięwzięcie.
Dyrektor Oddziału IPN w Rzeszowie dr Dariusz Iwaneczko, podczas czwartkowej konferencji prasowej w teatrze, wyraził nadzieję, że sztuka dotrze do jak największej liczby widzów:

- Kiedy dyr. Nowara pojawił się u mnie z tym projektem, pierwsza rzecz, jaką zrobiliśmy wspólnie, także z autorami scenografii, to pojechaliśmy do mokotowskiego aresztu. Myślę, że ta wizyta była kluczem do kształtowania współczesnej sztuki opowiadającej prawdziwą historię. Już w Mokotowie dyr. Nowara poinformował mnie, że to pan Jakubowski będzie autorem sztuki.

Dyr. Iwaneczko nie wyobrażał sobie, by IPN nie został partnerem, także materialnym, tego przedsięwzięcia:

- Oczywiście naszą istotną misją jest edukacja. Dzięki teatrowi im. Wandy Siemaszkowej ten spektakl będzie jesienią oglądany przez młodzież w trudno dostępnych terenach województwa. To jest element naszej współpracy. Dr Mirosław Surdej konsultował przedsięwzięcie od strony merytorycznej. Przygotowaliśmy wystawę dla widzów i gości teatru, aby od strony historycznej przybliżyła postać Łukasza Cieplińskiego. Dla nas najważniejsze jest to, by spektakl był oglądany, by przekaz o dokonaniach ppłk. Cieplińskiego, jego śmierci, która nie była nadaremna, roznosił się językiem teatru.