MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historia spotkań Lecha Poznań ze Stalą Mielec ma ponad 60 lat. Bilans pojedynków przemawia za Lechem

Kuba Zegarliński
W 1/16 finału PGE Stal Mielec wyeliminowała Pogoń Szczecin
W 1/16 finału PGE Stal Mielec wyeliminowała Pogoń Szczecin Materiały Prasowe
Mecze Lecha Poznań ze Stalą Mielec mają długą, ponad sześćdziesięcioletnią historię. Ta właśnie zataczała koło, bo obie drużyny po raz pierwszy spotkały się własnie w rozgrywkach Pucharu Polski.

Lech Poznań to jedna z tych drużyn, z którymi PGE Stal Mielec nie mierzyła się jeszcze w XXI wieku. To naturalne dla zespołu, który przez prawie dwie dekady tułał się gdzieś po niższych ligach. Tym samym od kilku lat mieliśmy już pierwsze od dawna pojedynki Stali z Górnikiem Zabrze, GKS-em Katowice, Ruchem Chorzów czy Pogonią Szczecin.

Z każdym z takich spotkań łączyła się długa, piękna historia i wiele anegdot. Do dziś np. wspominane jest w Mielcu, że to klub z Zabrza blokował w 1976 roku transfer Andrzeja Szarmacha do Stali. Przez to popularny „Diabeł” nie mógł zagrać w najsłynniejszym dwumeczu podkarpackiej piłki – spotkań z Realem Madryt w pierwszej rundzie Pucharu Europy sezonu 1976/77.

Również historia meczów z Lechem Poznań jest bardzo długa i bardzo ciekawa. Obie drużyny po raz pierwszy w lidze spotkały się w 1961 roku, oczywiście w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mielczanie wówczas debiutowali na takim poziomie, z kolei poznaniacy swoje pierwsze szlify zbierali tam już od końca lat czterdziestych.

Pierwsze i jedyne dotąd spotkanie Pucharu Polski pomiędzy obiema drużynami odbyło się siedem lat wcześniej. W 1954 roku mielczanie wyeliminowali Lecha w 1/32 rozgrywek.

Choć z dzisiejszej perspektywy wydaje się to dziwne, ale Lech bardzo długo musiał pracować na swoją pozycję najważniejszego klubu w Wielkopolsce. W okresie międzywojennym i w pierwszych latach po wojnie to Warta była najważniejszym klubem tego regionu. Obecny rywal PGE Stali Mielec w walce o awans do PKO BP Ekstraklasy, ligę wygrywał dwukrotnie – w 1929 roku i w 1947 roku, czyli w czasach, gdy Lech wciąż czekał na swój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Lech Poznań na swoje pierwsze mistrzostwo Polski musiał czekać do sezonu 1982/83 – sezonu, w którym Stal Mielec spadła z pierwszej ligi, choć jeszcze rok wcześniej rozgrywki kończyła na 3.miejscu w tabeli. W tamtym sezonie poznaniacy ograli Stal dwukrotnie po 1:0.

Z Lechem Poznań rywalizował m.in. Zenon Książek, który w latach 70-tych dwukrotnie jako trener prowadził Stal Mielec. Z mieleckim klubem zdobył łącznie trzy medale mistrzostw Polski – dwa brązowe i jeden srebrny, ale z Lechem rywalizowało mu się wyjątkowo trudno.

– Były czasami drużyny, które po prostu nam nie leżały. W tamtym czasie takim zespołem na pewno był Lech Poznań. Nawet gdy byliśmy lepsi i prowadziliśmy w meczu, to ta drużyna potrafiła nas dogonić i strzeli wyrównującego gola – wspomina.

Obie drużyny spotkały się ze sobą łącznie 50 razy. Z tego połowę wygrali poznaniacy, remis padał dziesięciokrotnie, a Stal lepsza była w piętnastu przypadkach. Do meczu ostatniego meczu pomiędzy Stalą i Lechem doszło w sezonie 1995/1996.

Był to schyłkowy okres mieleckiego klubu na najwyższym szczeblu, pieniędzy brakowało już właściwie na wszystko, z zespołu odchodzili kolejni zawodnicy. To jednak nie przeszkodziło to mielczanom w wygraniu pierwszego meczu tamtego sezonu, właśnie z Lechem w Mielcu. Gole dla Stali strzelali wówczas nieżyjący już Bogusław Cygan, Janusz Czyrek oraz Paweł Kloc.

W bramce stał z kolei Bogusław Wyparło, który… zaliczył asystę przy golu na 3:2 dla Stali. – Przejąłem piłkę w naszym polu karnym i chciałem jak najszybciej rozpocząć grę, zanim piłkarze Lecha zdążą wrócić do obrony. Szybko wyrzuciłem do Pawła Kloca, który przebiegł przez prawie całe boisko i strzelił dla nas zwycięską bramkę – opisuje Wyparło.

– Nawet skrót tamtego spotkania można jeszcze znaleźć gdzieś w internecie. To były trudne czasy w klubie, raczej każdy spodziewał się, że będziemy kolejny rok walczyć o utrzymanie, ale tamto zwycięstwo dało nam sporo nadziei. Niestety, każdy wie, co stało się później – dodaje.

W rewanżu, który okazał się być ostatnim meczem obu drużyn do tej pory, lepszy był już Lech. Poznaniacy wygrali u siebie 2:0 po golach Mirosława Trzeciaka i Jacka Dembińskiego.

– To miał być mecz pierwszej kolejki i zaplanowany był na początek marca. Wtedy jednak zima była dość długa, a że nikt w Polsce nawet nie marzył jeszcze o podgrzewanych murawach, to cała kolejka została przełożona. Z tego co pamiętam, to w Poznaniu zagraliśmy dopiero w kwietniu – opowiada obecny dyrektor Akademii PGE FKS Stal Mielec i trener bramkarzy w pierwszym zespole.

To już był jednak schyłkowy okres mieleckiego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Długi cały czas rosły. Drużyna grała coraz gorzej i sezon ostatecznie skończyła na miejscu spadkowym. – To był koniec całej epoki. Zespół spadł do drugiej ligi, odeszło wielu zawodników, w tym ja, klub wpadł w jeszcze większe tarapaty finansowe i w końcu całkowicie upadł – wspomina Wyparło.

Lech Poznań ostatni raz gościł w Mielcu latem 1995 roku, a po raz ostatni Lech ograł Stal na jej terenie 5 czerwca 1993 roku zwyciężając wówczas 2:1. Czy teraz rozpoczyna się nowa era, która doprowadzi mielecki klub na dawne miejsce? O tym przekonamy się już niebawem.

Zobacz też: Rafał Augustyn, olimpijczyk z Mielca: Miałem problemy oddechowe. Czy to był wirus? Nie wiem

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24