Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczne mapy Galicji ułatwią nam życie

Stanisław Siwak
- Nasz projekt jest częścią większego zamierzenia, w którym uczestniczą także placówki PAN w Krakowie, Warszawie i Wiedniu oraz Instytut Historii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie – mówi prof. dr hab. Zdzisław Budzyński.
- Nasz projekt jest częścią większego zamierzenia, w którym uczestniczą także placówki PAN w Krakowie, Warszawie i Wiedniu oraz Instytut Historii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie – mówi prof. dr hab. Zdzisław Budzyński. Krystyna Baranowska
Rozmowa z prof. dr. hab. Zdzisławem Budzyńskim, nauczycielem akademickim w Instytucie Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego

- Kiedy Austriacy wykonali pierwsze wojskowe mapy Galicji, a więc także naszego regionu?
- Impuls wyszedł od cesarzowej Marii Teresy. Bardzo dokładne mapy całej Galicji wykonywano w latach 1779 - 85. Zwraca uwagę szczegółowość i nadzwyczajna precyzja tych map. Zaznaczano na nich dokładne położenie poszczególnych obiektów w terenie. Nie tylko młynów, kościołów, mostow i jazów, ale nawet drzew przy drogach. Austriacy rejestrowali obiekty z punktu widzenia wojskowego. Czyli, jak była rzeczka, to zaznaczali od razu miejsca, w których łatwo się było przeprawić na drugi brzeg. Te mapy są dla nas bezcenne, dlatego, że pokazują Polskę taką, jaką zastali Austriacy tuż po zajęciu naszych ziem.

- Po co Austriacy robili tak dokładne mapy?
- Sądzę, że przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, kiedy Austriacy zajęli Galicję, na początku chcieli określić dokładny stan posiadania. A po drugie, w tamtych czasach wojska austriackie ponosiły porażki w starciach z armia pruską. Działo się tak m. in. dlatego, że Prusacy posiadali bardzo dokładne mapy terenu, zaś Austriacy ich nie mieli. A nie trzeba być specjalistą od wojskowości, by ocenić, jak wielkie znaczenie ma znajomość terenu w czasie działań wojskowych.
- To prawda, że te mapy były jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic cesarstwa?
- Tak. Po wykonaniu całej mapy została ona utajniona i zamknięta w archiwum wojennym w Wiedniu. Dostęp do niej miał tylko cesarz i najwyżsi oficerowie sztabu generalnego. Na czas działań wojennych przygotowywano wyrysy z map. Potem cesarz Franciszek Józef, w połowie XIX wieku, zlecił drugie wykonanie tych map. Chciał je mieć aktualne, bo powstawały przecież nowe budynki, drogi, mosty itd. Trzecie ujęcie tych map zrobiono przed I wojną światową. Zmieniła się już technika wojowania, powstała
m.in. twierdza Przemyśl. Wykonano wtedy nowoczesne mapy wojskowe, które dziś są dość pospolite, gdyż drukowano je w dość dużych ilościach. My jednak koncentrujemy się na pierwszych mapach Galicji, gdyż zawierają najdawniejszy wygląd Galicji.

- Zdobył pan profesor grant z Narodowego Centrum Nauki na opracowanie i wydanie przez Uniwersytet Rzeszowski austriackich map wojskowych.
- Zamierzamy pozyskać dla Polski komplet tych map, żebyśmy mieli uprawnienia do korzystania z nich do celów badawczych, a także publikowania, bo właścicielem jest wyłącznie archiwum wojskowe w Wiedniu. Ponadto chcę wydać mapy wraz z dokładnymi opisami, które są ich nieodłączną częścią. Czeka nas trudne zadanie, gdyż opisy kartograficzne map sporządzane były XVIII-wiecznym, wojskowym językiem niemieckim. W tłumaczeniu pomoże nam stacja naukowa PAN w Wiedniu.
- Do czego mogą nam posłużyć tak przygotowane i wydane mapy?
- W przyszłości będzie mógł z nich skorzystać każdy, kto prowadzi prace na terenie Podkarpacia. Inżynier drogowy powinien do niej zajrzeć, aby sprawdzić, czy projektowana bądź budowana droga nie wiedzie starorzeczem. Budowniczy domów będzie mógł upewnić się, że nowe osiedle nie powstaje na terenie zalewowym. Pozwoli to uniknąć choćby takiej katastrofalnej powodzi jaka ostatnio zdarzyła się pod Sandomierzem. Na austriackich mapach wspomniane tereny są znakomicie opisane.

- Proste porównanie obecnego wyglądu terenu z tym sprzed wieków może nas ustrzec przed wieloma problemami?
- Owszem. Każdy budowniczy, np. szlaku komunikacyjnego, powinien mieć do dyspozycji starą mapę w wersji elektronicznej, wyświetlić ją sobie na komputerze i zestawić z obecnym wyglądem terenu. Nie będzie takich przypadków, że fragment drogi zapada się, gdyż ta powstała w miejscu dawno zasypanego stawu.

- Gdzie będzie można skorzystać z opracowanych przez was map?
- Zamierzam stworzyć w naszej pracowni potężne archiwum wszystkich map dla Podkarpacia. Projekt, który zgłosiłem do NCN, jest częścią większego zamierzenia. Uczestniczą w nim także placówki PAN w Krakowie, Warszawie i Wiedniu oraz Instytut Historii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Wszak obszar Galicji obejmował nie tylko Podkarpacie. Zespół liczy 15 osób, w tym 11 badaczy i 4 pracowników technicznych. Na wykonanie tego zadania mamy 36 miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24