Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hit transferowy po mielecku. Mateusz Mak ma dać jeszcze więcej jakość w ofensywie PGE Stali Mielec

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Mateusz Mak (z prawej) ma dać mieleckiej ofensywie jeszcze więcej jakości
Mateusz Mak (z prawej) ma dać mieleckiej ofensywie jeszcze więcej jakości Polska Press
Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z transferowym hitem. PGE Stal Mielec pozyskała bowiem aktualnego mistrza Polski - Mateusza Maka.

Pomocnik, który ma za sobą 91 spotkań w Ekstraklasie, w których zdobył 14 goli, ma pomóc Stali w awansie do grona najlepszych. 27-latek pochodzący z Suchej Beskidzkiej grał w przeszłości m.in. w GKS Bełchatów i Piaście Gliwice, z którym w ubiegłym sezonie został mistrzem Polski.

Naprawdę mocno trzeba byłoby pogrzebać w historii, by odnaleźć piłkarza, który chwilę o takim sukcesie, podpisuje kontrakt przy Solskiego 1.

Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że jeszcze niedawno w biało-niebieskich barwach biegali piłkarze o niewspółmiernie lepszych CV. Taki Rafał Grodzicki, przychodząc do Mielca miał prawie 300 meczów na poziomie ekstraklasy, z Ruchem Chorzów zdobył brązowy i srebrny medal mistrzostw Polski oraz dwukrotnie zagrał w finale Pucharu Polski.

Świetne CV miał również Michał Janota. Były reprezentant Polski w kadrach młodzieżowych, były gracz słynnego Feyenoordu, w którego barwach grał nawet w europejskich pucharach.

W obu jednak przypadkach mowa o piłkarzach po przejściach, którzy przy Solskiego 1 chcieli się odbudować (jak Janota) lub nie znaleźli sobie klubu w ekstraklasie – jak było w przypadku Grodzickiego.

Z Makiem jest inaczej. To przecież świeżo upieczony mistrz Polski. W końcówce sezonu może nie grał (też ze względu na kontuzję), ale wcześniej, gdy był w pełni formy, miał ugruntowaną pozycję w drużynie. W mistrzowskim sezonie zagrał przecież w dwudziestu spotkaniach. Zdobył jedną bramkę i zaliczył jedną asystę.

W Piaście po sezonie jednak mu podziękowano. Przez miesiąc szukał klubu, mówiło się, że negocjował m.in. z Wisłą Kraków. Pojawiały się również spekulacje łączące go z Miedzią Legnica. Ostatecznie trafił jednak do Mielca.

Co ciekawe, jego transfer ogłoszono kilka godzin po tym, jak Artur Skowronek odrzucił ofertę z ekstraklasowej Wisły Płock.

– Mateusz to bardzo dobry piłkarz, bardzo dobrze zbudowany mentalnie, pasujący do naszej szatni. Ciągle jest głodny sukcesu. Wzmocni rywalizację na każdej pozycji ofensywnej – opowiada Skowronek.

-Jestem człowiekiem, który lubi wyzwania. Nie mogę żyć bez piłki nożnej. Orientuje się też w pierwszoligowym środowisku, w 1. lidze grałem w Ruchu Radzionków u trenera Skowronka, także w GKS Bełchatów. Raz mi się tę ligę udało wygrać i wiem, z czym się to wiąże - mówi sam Mateusz Mak.

- Chcę pomóc mieleckiej drużynie, wiem, że ma dużą jakość i stać ją na realizację celu – podkreśla.

ZOBACZ TEŻ: Nowe zasady spadków i awansów w ekstraklasie i 1 lidze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24