Hokeiści Ciarko PBS Banku Sanok wygrali po raz piąty z Polonią Bytom

Nie był to ładny mecz, ale goście zdawali się go kontrolować. Tym bardziej, że w 10. minucie wyprowadzili na miejscowych bolesny cios. Samson Mahbod przejął bezpański krążek w swojej tercji podczas gry w osłabieniu, popędził na bramkę Polonii i na raty pokonał bramkarza.

David Okolicany, który w ostatnich spotkaniach "wygryzł" z bramki kadrowicza Tomasza Witkowskiego, w kolejnych akcjach wprawiał we frustrację zawodników z Sanoka. Inna sprawa, że sanoczanom brakowało dokładności, a twardo grająca bytomska defensywa rozbijała rywali po bandach.

Kilka kontr miejscowych zagrażało bramce Ciarko, ale John Murray - pod nieobecność chorego Ondreja Raszki (oprócz niego brakowało jeszcze Rafała Ćwikły, Huberta Demkowicza i Justina Chwedoruka) - nie czuł presji młodego Michała Łuby i bronił zdecydowanie spokojniej niż w poprzednich spotkaniach.

Zresztą przed dwie tercje wynik był typowo piłkarski, bo po pierwsze dobre bronili golkiperzy, a po drugie w 32. minucie goście wprawdzie strzelili bramkę (debiutant Mike Danton trafił po zagraniu Mike Bayracka), ale nowi Kanadyjczycy w Ciarko nie mieli okazji cieszyć się z pierwszych swoich punktów w Polsce, bo bramka została poruszona i arbiter po analizie wideo nie uznał gola.

Przed drugą przerwą gra się zaostrzyła, zawodnicy kilka razy zwarli się w bokserskich klinaczach, a w 39. min Gleb Łucznikow był bliski wyrównania, jednak jego strzał z najbliższej odległości tylko ostemplował słupek.

Worek z bramkami pękł w III tercji. Minęło 38 sekund i Rafał Dutka, po wygranym wznowieniu, trafił z niebieskiej i było 0-2. Murray ładnie zatrzymał strzały Błażeja Salomona i Łucznikowa i znanego w Sanoku Dawida Maciejewskiego, a po raz kolejny pecha miał Danton, który tym razem trafił w poprzeczkę.

"Siedziało" za to Dutce, który po zagraniu Bayracka zza bramki tym razem huknął spod niebieskiej linii w "okienko". W 52. min krążek znów znalazł się w bramce gospodarzy, ale arbiter po raz drugi sprawdził analizę wideo i znów nie uznał bramki.

Jeszcze Robert Kostecki zmarnował sytuację sam na sam, łamiąc przy okazji kija, a Krzysztof Zapała karnego. Jeszcze Murray bronił strzały Branislava Fabryego i swojego shotout na potwierdzenie, że to mecz bramkarzy.

Po raz piąty sanoczanie wygrali z Polonią, stracili w tych meczach tylko osiem bramek.

POLONIA BYTOM - CIARKO PBS BANK SANOK 0-3 (0-1, 0-0, 0-2)

0-1 Mahbod (10 w osłabieniu, asysty: Milovanović i Sinagl), 0-2 Dutka (41 w grze 4 na 4, Mahbod), 0-3 Dutka (49 w przewadze, Bayrack).

Polonia: Okolicany - Kantor, Banaszczak; Owczarek, Maciejewski; Wardecki, Bychawski oraz Stępień - Dołęga, Salamon, Łucznikow; Fabry, Akins, Meidl; Stasiewicz, Wróbel, Kłaczyński oraz Bajon, Wieczorek. Trener Miroslav Ihnacak.

Ciarko PBS: Murray - Besch, Richter; Milovanović, Dutka; Pociecha, Rąpała; Kloz, Dolny - Vozdecki, Zapała, Sinagl; Danton, Mahbod, Bayrack; Strzyżowski, Wilusz, Kostecki; Biały, Milan, Mermer. Trener Tomasz Demkowicz.

Sędziował Wolas (Oświęcim). Kary: 26 (10 Kłaczyńskiego) - 16 minut. Widzów 400.

Opinie
Marcin ĆWIKŁA, asystent trenera Ciarko PBS
To był ciężki teren, było bardzo zimno i jeszcze wyszliśmy na mecz prosto z autobusu, bo były problemy na autostradzie. Najważniejsze są w tej sytuacji punkty, a kluczowy był gol zdobyty w osłabieniu. Debiut Dantona można ocenić pozytywnie, ale widać, że potrzebuje czasu.

Tomasz DEMKOWICZ, II trener Ciarko PBS (dziś jako pierwszy)
Wykorzystaliśmy trzy dogodne sytuacje, były też kolejne. Dobrze zagraliśmy w obronie, dobrze bronił Murray. Polonia także miała swoje okazje, więc jesteśmy zadowoleni z wyniku.

Andrzej SECEMSKI, II trener Polonii
Pierwsza bramka padła po dużym błędzie na niebieskiej. Mecz się tak ułożył, że cały czas goniliśmy wynik. Chłopcy zostawili na lodzie dużo zdrowia. Brawo dla chłopaków za to, że podjęli walkę.