Hokej. Ciarko PBS musi jednak grać w ćwierćfinale PP

Przypomnijmy: mecz, rozgrywany 11 września, sanoczanie wygrali 7-4. Dzień później pojawiła się informacja, że WGiD PZHL nałożył na Ciarko PBS walkower, bo nasz klub nie zapłacił w terminie 2 procent od transferu Przemysława Odrobnego do Sanoka, czyli dokładnie 2156 zł.

Działacze Ciarko PBS odwołali się twierdząc, że dostali fakturę ze związku z terminem płatności do 22 września. Na tej podstawie Komisja Odwoławcza PZHL 8 października podjęła decyzję o anulowaniu nałożonego na drużynę z Sanoka walkowera.

Wczoraj zarząd PZHL, który we wszystkich związkowych sporach jest trzecią instancją, tzw. kasacją, uznał rację WGiD.

Dla naszej drużyny taka informacja oznacza spadek na 3. miejsce w pucharowym rankingu i zamiast pewnego półfinału dopiero grę w ćwierćfinale (29 listopada i 4 grudnia); ze zwycięzcą dwumeczu MMKS Podhale Nowy Targ - Legia Warszawa.

Ranking wygrał JKH GKS Jastrzębie (i automatycznie awansuje do final four), a w dwóch pozostałych ćwierćfinałach zagrają GKS Tychy z Cracovią oraz Unia Oświęcim ze zwycięzcą dwumeczu Nesta Toruń - Zagłębie Sosnowiec.

- Będziemy się odwoływać nawet do ministerstwa sportu albo komitetu olimpijskiego - mówi prezes Piotr Krysiak. - Wszędzie, nawet w ZUS-ie, gdy termin płatności kończy się w niedzielę, należności można regulować dzień później, tak jak to my zrobiliśmy.