Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Dwa gole Kolusza, 2-1 w Jastrzębiu i 2:0 w półfinale play-off dla Ciarko PBS

mawa
Tomek Sowa
Marcin Kolusz dwa razy dołożył kij po akcjach Martina Vozdecky'ego i Ciarko PBS Bank Sanok wygrał drugi mecz półfinału play-off z JKH GKS Jastrzębie. Znów skromnie... 2-1.

Sanoczanie zagrali w "Jastorze" bez dwóch podstawowych napastników - Krzysztofa Zapały (choroba) i Michała Radwańskiego (kontuzja). Gospodarze grali w pełnym składzie, wrócił nawet rezerwowy bramkarz Michał Elżbieciak.

Od początku gospodarze grali wysokim presingiem, ale kontrujący goście byli w lepszych sytuacjach. Gdy grali (jedyny raz w I tercji) w osłabieniu, Martin Vozdecky zmarnował dwie sytuacje sam na sam. Bliscy szczęścia byli także po strzałach z bliska Marcin Biały i Richard Kral (bekhend).

Na początku II tercji dobrą sytuację zmarnował Sławomir Krzak. Chwilę później Filip Drzewiecki był z doskonałej sytuacji, ale Przemysław Odrobny powstrzymał jego strzał, by po chwili sfaulować byłego kolegę ze Stoczniowca Gdańsk i powędrował na ławkę. Przewagi to najlepszy sposób na gole; najpierw wykorzystał ją Martin Ivicic (pięknie w górny róg), by trzy minuty później wyrównał Marcin Kolusz zmieniając lot krążka po ładnie rozegranym "zamku".

O tym, że w takich sytuacjach równie łatwo można stracić gola omal nie przekonali się chwilę później gracze JKH; znów sam na sam był Vozdecky, ale po raz trzeci w bezpośrednim pojedynku górą był Kamil Kosowski.

"Kosa" potwierdził dobrą formę na początku III odsłony, gdy sam na jego bramkę pojechał Dariusz Gruszka i po ręce bramkarza ostemplował poprzeczkę, potem z bliska nie potrafili pokonać go Josef Vitek i znów Gruszka.

Gdy na ławkę kar za wystrzelenie krążka poza lodowisko powędrował Sławomir Krzak jastrzębianie zamknęli nasz zespół w swojej tercji. W 50. min po kolejnym strzale z dystansu krążek był już prawie w siatce, na linii zatrzymał go "Wiedźmin", a bramkowy nawet zaświecił czerwone światło. Po obejrzeniu video sędzia jednak bramki nie dostrzegł. Gdy za chwilę "siedział" Bartosz Dąbkowski w opałach był Kosowski.

Tak elektryczny mecz był do samego końca. Na 73 sekundy przed końcem drugą bramkę, dobijając strzał Vozdecky'ego, zdobył Kolusz. Gospodarze wycofali bramkarza, nasz zespół próbował trafić do pustej bramki, ale najważniejsze jest zwycięstwo.

Spora grupa sanockich kibiców na "Jastorze" zagłuszyła miejscowych fanów. Część z nich zostaje na dłużej, bo jutro w Jastrzębiu o godzinie 19.15 mecz numer 3. Pokaże go telewizja TVP Sport.

JKH GKS JASTRZĘBIE - CIARKO PBS BANK KH SANOK 1-2 (0-0, 1-1, 0-1)

Stan rywalizacji play-off (do 4 wygranych): 0:2

1-0 Ivicic - Lipina (22:29, 5/4), 1-1 Kolusz - Vozdecky - Dronia (25:42, 5/4), 1-2 Kolusz - Vozdecky - Mojzis (58:17).

JKH GKS: Kosowski - Labryga (4), Bryk; Rompkowski (2), Dąbkowski (2); Pastryk, Ivicic; Górny (2), Kąkol - Danieluk, Lipina (2), Kral; Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski; Kulas, Salamon, Drzewiecki; Kogut, Strużyk, Marzec. Trener Jiri REZNAR.

CIARKO PBS: Odrobny (2) - Mojzis, Dronia; Kotaska, Rąpała (2); Kubat, Gurican; Skrzypkowski, Bułanowski - Vozdecky (2), Kolusz (2), Vitek; Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński (2); Mermer, Krzak (2), Strzyżowski; Wilusz, Milan, Biały. Trener Marek ZIĘTARA.

SĘDZIOWALI Tomasz Radzik (Krynica) i Zbigniew Wolas (Oświęcim). KARY: 12 - 14 minut. WIDZÓW 1500.

W drugim półfinale play-off: Aksam Unia Oświęcim - ComArch Cracovia 2-5 (1-2, 0-2, 1-1) * stan play-off: 0:2.

W meczach o miejsca 5-8:
MMKS Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 2-5 (1-0, 1-2, 0-3) * stan play-off: 0:2;
Nesta Karawela Toruń - Zagłębie Sosnowiec 4-1 (1-0, 0-1, 3-0) * stan play-off: 1:1.

POWIEDZIELI PO MECZU

MAREK ZIĘTARA (trener Ciarko PBS)Jestem bardzo zadowolony z wyniku i gry. To co sobie założyliśmy, konsekwentnie realizowaliśmy. Zagraliśmy dużo lepiej, niż w pierwszym meczu u siebie.

JIRI REZNAR (trener JKH GKS)
Byliśmy drużyną gorszą, graliśmy źle - wystraszeni i popełniający dużo błędów. Dobrze, że "Kosa" długo nas ratował, to do końca była nadzieja na korzystny wynik. Mam nadzieję, że w środę, zagramy tak jak w Sanoku i przedłużymy swoje nadzieje na finał.

MARCIN KOLUSZ (napastnik Ciarko PBS)
Graliśmy bardzo solidnie w obronie, bo taki był nasz cel. Szukaliśmy okazji w atakach presingiem na rywali i kontrach. To był mecz walki, ale wygraną powinniśmy zapewnić sobie wcześniej. Było trochę sytuacji, ale zrobiliśmy z "Kosy" bohatera meczu. To już jednak historia, bo od ostatniej syreny myślimy już tylko o meczu numer 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24