Hokej, PHL. Ciarko STS Sanok przegrało wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice

Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem. W bramce Ciarko STS Sanok dobrze spisywał się Patrik Spesny, który w całym meczu obronił 39 strzałów zawodników gospodarzy.

- Walczyliśmy twardo, myślę, że nikt nie spodziewał się, iż postawimy taki opór zespołowi, który przecież przecież jest od nas zdecydowanie silniejszy kadrowo i oczywiście finansowo

- przyznał trener sanockiej drużyny, Marek Ziętara.

Pierwszego gola Ciarko straciło w drugiej tercji.

- Graliśmy wtedy w przewadze i na pewno nie powinno się to zdarzyć - musimy nad tym więcej popracować - nie ukrywa Marek Ziętara.

Ostatecznie GKS Katowice zdobył jeszcze jednego gola w trzeciej tercji i wygrał całe spotkanie 2:0.

- Cały czas się uczymy i była to kolejna lekcja dla mojego zespołu - mówił trener Ciarko. - To nie jest proces, który zakończy się po miesiącu czy dwóch, musimy na spokojnie wszystko obserwować i analizować - zakończył.

GKS Katowice - Ciarko STS Sanok 2:0

Tercje: 0:0, 1:0, 1:0.

Bramki: 1:0 Starzyński 32-w osłabieniu (asysta Rohtla), 2:0 Michalski 59-w przewadze (Rohtla, Stoklasa).

Ciarko: Spesny - Rąpała, Olearczyk, Filipek, Strzyżowski, Biały - Piippo, Kameneu, Witan, Viikila, Bukowski - Demkowicz, Biłas, Bielec, Wilusz, Skokan - Glazer, Florczak, Łyko, Gnida, Fus. Trener Marek Ziętara.

Kary: 4:6.

Widzów: 445.