Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Puchar Polski dla Ciarko KH Sanok to początek celów na najbliższe sezony

Waldemar Mazgaj
Na lodowisku w Oświęcimiu radość sanockich hokeistów miała swój początek. Kres ma nastąpić dopiero po sezonie ligowym.
Na lodowisku w Oświęcimiu radość sanockich hokeistów miała swój początek. Kres ma nastąpić dopiero po sezonie ligowym. MAREK DYBAŚ
Ciarko Klub Hokejowy po raz pierwszy w historii zdobył tak prestiżowe trofeum. Ma być ono wstępem do świetnych występów w lidze.

Kosedzie przepadł finał

Piotr Koseda, obrońca Ciarko KH, nie zagrał w finale, choć rozgrzewał się razem z innymi zawodnikami, chyba najdłużej z wszystkich.

- Po półfinale miał stłuczony nadgarstek i był nawet na prześwietleniu w szpitalu. Niby nic nie wykazało, ale zdecydowaliśmy, że zagramy na trzy formacje i lepiej będzie, gdy zastąpi go w pełni sprawny Sebastian Owaczarek - opowiadał II trener Marek Ziętara.

Zdobywcy Pucharu Polski 2010 dla Ciarko KH Sanok

Zdobywcy Pucharu Polski 2010 dla Ciarko KH Sanok

Zawodnicy (alfabetycznie) Marcin Biały, Tobiasz Bigos, Krystian Dziubiński, Dariusz Gruszka, Roman Gurican, Martin Ivicic, Piotr Koseda, Zoltan Kubat, Adrian Maciejko, Tomasz Malasiński, Maciej Mermer, Wojciech Milan, Sebastian Owczarek, Michał Plaskiewicz, Piotr Poziomkowski, Michał Radwański, Marek Rączka, Bogusław Rąpała, Dawid Słowakiewicz, Marek Strzyżowski, Dmitri Suur, Martin Vozdecky, Mateusz Wilusz, Krzysztof Zapała oraz trenerzy Milan Jancuska i Marek Ziętara.

W dramatycznym środowym finale w Oświęcimiu, w którym prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, Ciarko KH ograł Unię 6-5.

- To największy sukces w 52-letniej historii naszego hokeja - cieszył się burmistrz Sanoka Wojciech Blecharczyk, którego - jako jednego z mecenasów klubu - nie mogło zabraknąć na finałowym meczu Pucharu Polski.

Sanoccy fani na taki dzień czekali od początku istnienia klubu. Do tej pory kibice z Grodu Grzegorza cieszyli się z czwartego miejsca w 1997 i 2000 roku. Po zakończeniu spotkania w Oświęcimiu płakali nie tylko zawodnicy i kibice. Łzy pojawiły się także w oczach prezesa Krysiaka, dyrektora klubu Jana Oklejewicza.

Radość po 18 latach
"Jeeeeest!!! Pierwsze trofeum!!! Kurcze, ale fajnie! 18 lat temu awans do ekstraklasy - 18 następnych i znów radocha... Dzięki, chłopaki!" - napisał na forum.nowiny24.pl Grzesiek z Sanoka, który na co dzień mieszka w Anglii.

W sanockich pubach i domach ludzie wpadali sobie w ramiona, cieszyli się jak dzieci.

- Gdy około 3 w nocy przyjechaliśmy na lodowisko czekała na nas potężna grupa kibiców i lokalna telewizja. Liczymy, że będą z nami także w trudnych momentach - opowiadał Marek Ziętara, II trener.

A jest się z czego cieszyć: w ostatnich latach hokeiści balansowali między ekstralasą, a I ligą. Cztery i pół roku temu utrzymali się w elicie tylko dzięki reorganizacji, czyli powiększeniu Polskiej Ligi Hokejowej z 8 do 10 zespołów.

Jeszcze 9 miesięcy temu sanoccy hokeiści walczyli o utrzymanie, m.in. z GKS-em Katowice i Legią Warszawa.

- Wtedy razem z burmistrzem Blecharczykiem i kilkoma sponsorami, jak Ciarko czy PBS, którzy od kilku lat inwestują w nasz hokej, postanowiliśmy: wóz, albo przewóz. Stąd decyzja o zmianie kadry szkoleniowej i prawie całego zespołu - wspomina prezes Piotr Krysiak.

Sanoczanom pomógł kryzys w Nowym Targu; Podhale zdobyło mistrza i praktycznie się rozleciało, więc do wzięcia byli i trenerzy i kilku niezłych zawodników. W lidze Ciarko KH zajmuje obecnie 4. miejsce, ale w pucharze okazał się najlepszy.

Zaczęli w sierpniu

Droga do trofeum była długa; rozpoczęła się już w sierpniu. W grupie sanoczanie grali z Zagłębiem Sosnowiec i Nestą Toruń, później w meczach o ćwierćfinał okazali się lepsi od MMKS-u Podhale Nowy Targ, a 1/4 finału klub z Sosnowca oddał walkowerem.

W półfinale Ciarko KH pokonał po dogrywce GKS Tychy, by w decydującym meczu, przy ogłuszającym dopingu prawie 3 tysięcy kibiców, także po dogrywce pokonać gospodarzy - Unię Oświęcim.

- Pokazaliśmy, że mamy charakter. W lidze będziemy szczęśliwi z każdego medalu - komentował trener Milan Jancuska.

- Sanok wygrał, bo jako jedyny nie napinał się przed turniejem, tylko grał na luzie - to opinia jednego z byłych hokeistów z Nowego Targu, który przyjechał do Oświęcimia dopingować swoich kolegów z Podhala (w składzie Ciarko KH jest ich dziewięciu) i trenerów.

Plan na lataPrezes Krysiak tuż po finale zaskoczył wypowiedzią:

- Przygotowywaliśmy się na ligę, a po drodze wyszło nam z pucharem.

Przedstawiał też plan:

- Mam nadzieję, że w lidze też pójdzie po naszej myśli. Znamy swoje mankamenty, wiemy kogo nam potrzeba i mamy kilkuletni plan. Tym bardziej, że sponsorzy są zadowoleni z wyników i pozostaje tylko dobrze i widowiskowo grać, żeby tego nie popsuć.

- Tak samo ciekawe i emocjonujące mecze, jak te trzy pucharowe zakończone dopiero w dogrywkach, będą w lidze, podczas play-off - dodawał.

- Staropolskiego świętowania w drodze powrotnej nie było.

- Bo nie ma czasu. W czwartek o 9 rano mieliśmy trening, a dopiero po nim zawodnicy pojechali do domów na Sylwestra. Mają wrócić na niedzielny trening o 18 - śmiał się Ziętara.

- Świętować będziemy po 21 marca, gdy skończy się liga - dodawał Krysiak.

Oby!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24