Hokej. Sanocka ekipa już w Stavanger. Jeszcze dziś trening

Sanoczanie pod Areną zebrali się kilka minut po godzinie 5 rano, na podkrakowskie lotnisko w Balicach dotarli tuż po 10, a o 11:35 odlecieli rejsowym samolotem do Stavanger, gdzie wylądowali 2 godziny później. Klubowym autokarem "Oilersów" dotarli już do hotelu.

- Wszystko okej - napisał w SMS-ie jeden z hokeistów.

Do Stavanger poleciało 28 osób - 23 zawodników (2 bramkarze, 7 obrońców, 14 napastników) oraz dwaj trenerzy, kierownik, masażysta i prezes klubu.

- Taki był limit na zespół - mówił prezes Piotr Krysiak. Brakowało Mateusza Skrabalaka i Łukasza Bułanowskiego, którzy dostali powołanie na zgrupowanie kadry do lat 20 oraz chorego Rafała Ćwikły.

Jeszcze dziś zespół z Sanoka przeprowadzi wieczorny trening, na jutro zaplanowano kolejny.
- Przed następnymi meczami będą już tylko rozjazdy - informuje Jerzy Hućko, kierownik sanockiej drużyny.

Wiadomo, że nasz zespół będzie grał na siedmiu obrońców, przynajmniej na początku pierwszego meczu czwarty atak stworzą Michał Radwański, Marek Strzyżowski i Marcin Biały. O miejsce w składzie powalczyć muszą Maciej Mermer i Wojciech Milan, jeden z nich spotkanie obejrzy z trybun.

Być może, dzięki wsparciu PZHL, uda się pozyskać sygnał telewizji norweskiej. Informacje na nowiny24.pl/sport

Zespół Ciarko PBS Banku musi okazać się lepszy od mistrzów Norwegii (Stavanger Oilers, mecz jutro o 20), Białorusii (Metalurg Żłobin, sobota 14) i Kazachstanu (Beibarys Atyrau, niedziela 14), jeśli marzy o awansie do finału Pucharu Kontynentalnego.