W czwartek w Tychach, na trzecim meczu z serii spotkań o brązowe medale, pojawił się prezes PZHL Piotr Hałasik i przywieziono też brązowe "krążki". GKS po dwóch wyjazdowych zwycięstwach w Sanoku był o krok od zakończenia rywalizacji.
Zespół Ciarko PBS Banku na tyskiej tafli wygrał jednak 4-1 i jak mówili przed wyjazdem na Śląsk zawodnicy z Sanoka - "to nie koniec rywalizacji".
- To był dobry mecz dla nas. Zagraliśmy dobrze taktycznie, a rozstrzygnięcie nastąpiło w przewagach - opowiadał podczas konferencji prasowej trener Ćwikła.
W sanockim zespole nie grał Krzysztof Zapała. - Ma anginę i 39 stopni gorączki więc został w domu - tłumaczył II trener.
Jako środkowy wystąpił więc kapitan Marcin Kolusz, który potrafi wystąpić na każdej pozycji. Przeciwko tyszanom grał już i jako skrzydłowy, i jako obrońca. Do końca sezonu nie będzie też Pawła Droni, który w półfinałach z Cracovią złamał palec.
- Nie zawsze jest niedziela... W niedzielę zagraliśmy w Sanoku bardzo dobrze, w poniedziałek dobrze, a w czwartek spisaliśmy się słabo - opowiadał w czwartek Dominik Salamon, drugi trener GKS-u.
- Nie wyszedł nam ten mecz od początku, bo sędzia odgwizdywał kary, a rywale wykorzystywali przewagi. W rewanżu będziemy się chcieli w pełni zrehabilitować - zadeklarował.
Dziś czwarty mecz w Tychach (GKS powinien zagrać w pełnym składzie).
Jeśli sanoczanie wygrają, spotkanie decydujące o brązowych medalach odbędzie się w niedzielę w Arenie Sanok (początek o godz. 18).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]