Hokej. Znów lanie Ciarko KH w Jastrzębiu. Tym razem 0-6

Na "Jastorze", mimo dopingu sporej grupy kibiców z Grodu Grzegorza, zespół Ciarko KH rozczarował. W zasadzie losy meczu przesądzone zostały już po I tercji, gdy "Jastrzębie" prowadziły 4-0, a mogły jeszcze wyżej.

Miejscowi słabych punktów nie mieli; znów bronili się, przy olbrzymim wsparciu Kosowskiego, nawet w podwójnym osłabieniu (przez 37 sekund przy stanie 2-0), wykorzystywali swoje przewagi (cztery bramki padło w ten sposób), a do siatki trafiały wszystkie formacje.

- Wykorzystywaliśmy gry w przewadze, w odróżnieniu do rywali i dlatego wygraliśmy - cieszył się Jacek Chrabański, II trener JKH. - Cieszymy się z przekonującej wygranej, bo potwierdziła, że z naszą formą jest dobrze. Mam nadzieję, że jutrzejszy mecz będzie ostatnim w tym ćwierćfinale.

Wiedzą, o co grają- Wiedzą, o co grają. Jedna porażka u siebie sprawi, że decydujący mecz rozegrany zostanie w sobotę w Sanoku - opowiadał Bogdan Nather, dziennikarz "Sportu", obserwujący to widowisko.

Sanoccy trenerzy robili co mogli; po drugim goli wykorzystali przysługujący im czas, po czwartym zmienili bramkarza, "mieszali" formacje. Zawodnicy niby też się starali, ale obrona była wyjątkowo dziurawa, a napastnicy bardzo nieskuteczni.

- O naszej porażce zdecydowała katastrofalna I tercja, a nasz bramkarz nie miał swojego dnia - opowiadał Milan Jancuska. - Na szczęście w play-off nie ma znaczenia, czy przegrywa się jedną bramką, czy sześcioma i jestem pewien, że kolejne dwa mecze z Jastrzębiem wygramy.

Bezsilność

Oznaką bezsilności gości był brzydki atak Rąpały na głowę Lipiny. Po nim "Buli" jeszcze dyskutował z arbitrem, a po odesłaniu do szatni przeskoczył między boksami omal nie nokautując Kachniarza. Możliwe, że nie będzie mógł zagrać w kolejnym spotkaniu.

W III tercji obydwaj trenerzy dali pograć czwartym formacjom (Biały, Wilusz oraz Poziomkowski omal nie zdobyli honorowej bramki), by oszczędzać siły na jutrzejszy mecz.

Jeśli Ciarko KH nie wygra, to do półfinałów awansuje JKH, a w Sanoku zapewne zacznie się szukanie winnych. Bo gry o miejsca 5-8 przy takim budżecie i składzie nikogo nie interesują.

Początek meczu o godzinie 20.15; transmisja w TVP Sport.

JKH GKS JASTRZĘBIE - CIARKO KH SANOK 6-0 (4-0, 2-0, 0-0)

Stan play-off (do 4 zwycięstw): 3:2

1-0 Furo - Kulas (3), 2-0 Danieluk - Kral (11), 3-0 Słodczyk - Urbanowicz - Bordowski (17, w przewadze), 4-0 Urbanowicz - Kulas (19, w przewadze), 5-0 Kral - Lipina - Rimmel (24, w przewadze), 6-0 Danieluk - Kral (39, w przewadze).

JKH GKS: Kosowski - Bryk, Rimmel; Labryga, Górny; Dąbkowski, Pastryk; Bychawski, Galant - Lipina, Kral, Danieluk; Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski; Kulas, Kąkol, Furo; Kiełbasa, Szczurek, Bernacki.

Ciarko KH: Rączka (19. Plaskiewicz) - Ivicic, Kubat; Suur, Rąpała; Owczarek, Gurican; Koseda, Strzyżowski - Vozdecky, Zapała, Radwański; Gruszka, Dziubiński, Malasiński; Słowakiewicz, Milan, Mermer; Biały, Wilusz, Poziomkowski.

Sędziował Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 14 - 36 (kara meczu Rąpały) minut. Widzów 1300 (70 z Sanoka).

Pozostałe wyniki:
GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk 3-2 (0-0, 2-2, 1-0) * w play-off: 4:1;
Aksam Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ 3-6 (0-1, 2-2, 1-3) * w play-off: 3:2.

W półfinałach zagrają: Cracovia - JKH/Ciarko, GKS Tychy - Unia/Podhale.