Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Holendrzy rozgromili Resovię

bum
W grze zespole Resovii znów sporo szwankowalo. Brakowało m. in. odpowiedniego przyjęcia.
W grze zespole Resovii znów sporo szwankowalo. Brakowało m. in. odpowiedniego przyjęcia. FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
W rozegranym wczoraj w Rotterdamie pierwszym ćwierćfinałowym meczu Challenge Cup miejscowy Ortec pokonał Asseco Resovię 3:0.

Rewanż 19 lutego w Rzeszowie.

Rzeszowianie bardzo źle rozpoczęli konfrontację z wielokrotnym mistrzem Holandii. Nasza drużyna miała problemy z przyjęciem, nie kończyła ataków i nie stawiała bloku, dlatego wysocy gospodarze przejęli inicjatywę i raz po raz punktowali szósty zespół Polskiej Ligi Siatkówki.

Ortec na pierwszej przerwie technicznej przeważał 8:3, a potem jeszcze powiększył przewagę do 14:7. Holendrzy w dalszym ciągu grali konsekwentnie i pewnie wygrali inauguracyjną partię.

W drugiej resoviacy poprawili jakość gry, byli bardziej skuteczni w ataku i nawet prowadzili 8:6. Niestety, potem znów oddali inicjatywę rywalom, wśród których brylował Dick Kooy. Ekipa Ortecu wysforowała się na prowadzenie (10:9) i nie oddała go już do końca tej odsłony.
Resoviacy popełniali błędy niemal we wszystkich elementach, sporadycznie stawiali szczelny blok i nie dysponowali taką siłą ognia, która by pozwoliła na finiszu na odrobienie strat, które wynosiły już cztery (19:23) "oczka".

W III secie Resovia znów przeważała 8:6 i 9:7, ale zamiast iść za ciosem, ponownie spuściła z tonu, w co tylko było graj miejscowej ekipie. Holendrzy niemal błyskawicznie "uciekli" na 22:15 i mając dużą przewagę, zwłaszcza na środku siatki, spokojnie dokończyli dzieła.

- Mamy za słabą zagrywkę, jak na takiej klasy przeciwnika. W tym meczu zawiodło także przyjęcie. Gospodarze byli lepsi, ale w naszej hali jesteśmy w stanie z nimi powalczyć - powiedział Polskiemu Radiu Rzeszów trener Andrzej Kowal.

Rewanż w Rzeszowie 19 lutego o godz. 18. Resovia, aby awansować musi najpierw wygrać mecz, a potem jeszcze zwyciężyć w złotym secie. Jednym słowem musi powtórzyć się historia z meczu z Łukoilem Burgas.

ORTEC ROTTERDAM - ASSECO RESOVIA 3:0 (25:18, 25:20, 25:19)

RESOVIA: Ilić, Józefacki, Hernandez, Kusior, Mitrović, Łuka, Ignaczak (libero) oraz Papke, Kvasnicka, Kozłowski. Trener Andrzej Kowal.

ORTEC: Stoltz, Vlam, van der Wel, Kooy, Lorsheijd, Harskamp, Rademaker (libero). Trener Ron Zwerver.

SĘDZIOWALI: Yanic Chaladay i Vincent Debarne (Francja). Widzów 1200 (w tym pond 30 z Rzeszowa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24