Igloopol był w tym meczu dłużej w ofensywie, ale przez pierwsze 60. minut był kompletnie nieskuteczny. Lepszą taktykę opracowali gospodarze, którzy punktowali przeciwnika kontratakami. Po 60. minutach gospodarze prowadzili 3:1 i wydawało się, że zaksięgują tego dnia trzy punkty, tym bardziej że bliscy podwyższenie byli Mistrzyk i Dec. Nic z tego.
Ostatnie pół godziny należało do dębiczan, a konkretnie rezerwowych. Dobre zmiany dali Cyran i Hałucha. Pierwszy najpierw popisał się precyzyjnym podaniem z wolnego do Stefanika, a kilka minut później huknął bezpośrednio ze stałego fragmentu gry i Siudak musiał znów wyciągać piłkę z siatki. W końcówce i jedni i drudzy mogli zdobyć zwycięskiego gola, bo gospodarze cały czas byli groźni w kontrataku, ale udało się to przyjezdnym. W 89. minucie bramkarz Sokoła odbił strzał Tarały, ale piłka wpadła pod nogi Hałuchy, który był skuteczny.
Sokół Kamień – Igloopol Dębica 3:4 (2:1)
Bramki: Mistrzyk 18, Piechniak 34, 60 - Stefanik 39, 64, Cyran 70, Hałucha 89;
Sokół: Siudak żk – Gnatek, Piekut żk, Konefał, Mistrzyk, Rychel (85 Bajek), Horajecki, Łeń żk (46 Rejchel, 50 Podstawek żk), Dziedzic, Dec, Piechniak. Trener Marek Kusiak.
Igloopol: Psioda – D. Rokita, Wanat, Stefanik, Wiszyński – K. Rokita (62 Cyran), Wojtyło, Tarała, Kasprzykowski (55 Hałucha), Kornaś (70 Cyganowski) – Brzostowski. Trener Łukasz Cabaj.
Widzów 300.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?