Wśród prelegentów spotkań znaleźli się przedstawiciele Politechniki Wrocławskiej, zajmujący się logistyką, firm spedycyjnych, władz miejskich Rzeszowa i gość z Białorusi, bo spotkanie realizowane było w ramach unijnego programy Polska -Białoruś - Ukraina.
Diagnozę przyczyn i skutków błędnej polityki komunikacyjnej miast podał dr inż. Maciej Gabory z Politechniki Wrocławskiej.
- Reakcję władz miejskich na wzrost pojazdów na drogach, a tym samym korki, było budowanie kolejnych pasów ruchu tak, gdzie się dało lub budowa nowych tras – tłumaczył. – Co tylko na kilka – kilkanaście miesięcy poprawiało sytuację, ponieważ lepsza komunikacja zachęcała zmotoryzowanych do korzystania z samochodów i szybko powracał pierwotny problem. Nadto zmęczeni ruchem kołowym w centrum miast mieszkańcy chętniej przynosili się na obrzeża, więc codziennie rano wlewa się do miasta rzeka pojazdów i wylewa po południu. Wspomagana jeszcze przez pracujących w mieście mieszkańców sąsiednich gmin, stanowiących dla aglomeracji „sypialnię.”
Problem dostrzeżono w Europie Zachodniej znacznie wcześniej, w Polsce zdiagnozowano ją przed kilku laty. Jak również potrzebę, by problemy komunikacyjne miast rozwiązywać w bardziej kompleksowy sposób.
Pomysłem są Plany Zrównoważonej Mobilności Miejskiej. Ten idealny zakłada „miasto 15-minutowe”, czyli takie, w którym każdy z mieszkańców może w kwadrans z miejsca zamieszkania dotrzeć do punków podstawowych życiowo miejsc usługowych: szkoły, przeszkolą, sklepu, przychodni, poczty. Taki stan można osiągnąć tylko w przypadku projektowania nowych osiedli.
Co zrobić w już istniejącej, gęsto zabudowanej przestrzeni miejskiej? Zachęcić mieszkańców, by z prywatnych samochodów przesiedli się do komunikacji miejskiej. Dr Gabory podpowiadał, że jednym ze sposobów może być premiowanie punktami: im częściej korzysta się z komunikacji miejskiej, tym więcej punktów, więc i większa szansa na nagrody z tego tytułu.
Kolejny sposób – wyliczał – to popularyzacja ruchu rowerowego. I dodawał, że nie wystarczą na terenie miast ścieżki rowerowe, potrzebne są także miejsca parkingowe dla jednośladów. W tym kontekście pojawił się też wątek elektrycznych hulajnóg, których użytkownicy też mogą odciążyć ruch kołowy.
Wpływ kołowego ruchu miejskiego na zmiany klimatyczne podkreślał Andrzej Lesiak z firmy DIGIT-A: komunikacja kołowa odpowiada za niemal 12 proc. emisji CO2 do atmosfery, zbliżając nas do katastrofy ekologicznej.
- Czy elektryczna hulajnoga uratuje świat? – pytał przekornie zgromadzonych. I problem obrazował racjonalnie: półtoratonowy samochód z silnikiem spalinowym potrzebuje 100 kWh energii do przejechania 100 km, samochód elektryczny już tylko 15 KWh, hulajnoga zaledwie 1kWh. Co nie pozostaje bez wpływu na środowisko.
Forum zostało zorganizowane przez Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego w ramach unijnego programu Polska – Białoruś – Ukraina. W projekcie uczestniczą białoruski Pińsk, ukraiński Użgorod, w obu miastach UE finansuje również inwestycje infrastrukturalne w poprawę komunikacji. Miastem partnerskim dla nich jest Rzeszów, a RARR koordynuje ten międzynarodowy projekt.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły