Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III i IV ligowi piłkarze mogą nie wybiec na boiska już w ten weekend

Marcin Jastrzębski
W Rzeszowie śniegu nie widać, ale jest błoto więc zdaniem działaczy i trenerow grać się nie da.
W Rzeszowie śniegu nie widać, ale jest błoto więc zdaniem działaczy i trenerow grać się nie da. Fot. Krystyna Baranowska
Ostatni atak zimy, dużo opadów atmosferycznych nie cieszy podkarpackich działaczy, trenerów. Pojawiają się poważne obawy, co do warunków, w jakich przyjdzie grac piłkarzom podczas pierwszej kolejki rundy wiosennej.

Już w najbliższy weekend na własnych stadionach, zagrają nasi III-ligowcy. Rzeszowska i mielecka Stal, Orzeł Przeworsk, Wisłoka Dębica inaugurują u siebie. Ruszają także runda rewanżowa IV ligi.

Płyty gotowe do gry?

Problem widzą działacze rzeszowskiej Stali.

- Wolelibyśmy nie grać, bo boisko jest podmokłe, a ma lać do końca tygodnia. Nie my decydujemy, jak trzeba będzie to zagramy, wtedy "zarżniemy" płytę i będzie ona do siebie dochodzić do siebie przez 3 miesiące - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali Rzeszów. Stal już w sobotę podejmuje u siebie imienniczkę z Kraśnika.

Z kapryśnej pogody problemu nie robi Mirosław Kalita, trener Wisłoki Dębica.

- Nasze boisko jest w dobrym stanie. Murawa nie jest nasiąknięta wodą, nie poparłbym pomysłu przeniesienia pierwszej kolejki - tłumaczy Kalita.

Nie najlepiej jest w Przeworsku, ale tam działacze stosują różne zabiegi, mające na celu jak najlepsze przygotowanie boiska.

- Odśnieżaliśmy boisko, mamy także swoją pompę, którą usuwamy ewentualne kałuże wody. Wystarczy jeden dzień bezdeszczowej pogody, a wszystko będzie w porządku - zapewnia Tadeusz Rusinek, prezes Orła.

Niewesoło w IV lidze

Ciągłymi opadami nie są zachwyceni działacze i sztab szkoleniowy Stali Sanok.

- Ciężko nam będzie grać, jeśli nie nastąpi szybka poprawa pogody. W tej chwili warunki na naszym boisku w mojej ocenie nie pozwalają na grę - ocenia sytuację Janusz Sieradzki, trener sanoczan.

Tragedii z złych warunków pogodowych nie robi Michał Szymczak, II trener Siarki Tarnobrzeg.

- Nie widzę problemu w tym, że jest mokro. Nasz stadion jest w dogodnym położeniu, możemy startować w ten weekend - mówi Szymczak.

W odmiennym nastroju są działacze Zrywu Dzikowiec.

- Nie ma szans na rozegranie niedzielnego meczu z Kolbuszowianką. Nasze boisko jest mocno nasiąknięte wodą, jestem za przełożeniem tej kolejki i rozegraniem jej w kwietniu albo maju - komentuje Andrzej Szczęch, trener Dzikowca.

Pozostaje mieć nadzieję…

[obrazek3] W Przeworsku są pełni optymizmu choć na boisku jest biało.
(fot. Fot. Grzegorz Kostka)Nie najlepiej jest w Przemyślu, gdzie miejscowa Polonia remontowała stadion na jesieni ubiegłego roku. Byłoby idealnie gdyby płyta przemyskiego boiska miała czas na regeneracje. Pomysł przeniesienia kolejki popiera Leszek Eliński, kierownik Polonii.

- Przez najbliższe dni musiałaby być idealna, słoneczna pogoda, by można było u nas zagrać - ocenia Eliński.

- W Leżajsku działacze mają nadzieję na poprawę pogody. Boisko jest w nie najlepszym stanie, lecz wystarczy, że nie będzie już tak intensywnych opadów, a grać wszystko będzie w porządku - zapewnia Zbigniew Szmuc, kierownik Pogoni.

Decyzja zależy od wydziału gier podkarpackiego ZPN-u, lecz nie bez znaczenia są wyżej wymienione głosy trenerów, działaczy. Jednak już teraz można w ciemno obstawiać, że nie wszystkie inauguracyjne mecze dojdą do skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24