W Sanoczance szwankowało przyjęcie, miejscowe oddały sporo punktów przez własne błędy, ale mimo to miały szanse wygrać trzecią partię.
- Moje zawodniczki zaczęły grać na stojąco, brakowało też pomysły na atak. Wiatr w żagle złapała Racławówka i musieliśmy uznać jej wyższość - podsumował Ryszard Karaczkowski, trener Sanoka.
Bank BPS Sanoczanka Sanok - Lubcza Racławówka 1:3 (25:19, 21:25, 23:25, 13:25)
SANOCZANKA: Śmietana, Kołodyńska, Drabik, Radwańska, Adamiak, Adamska, Bury (libero) oraz Bekier.
LUBCZA: Świątek, Dziadosz, Nobis, Warzocha, Chmiel, Nerc, Kalandyk (libero) oraz Trzeciak, Stachowicz, Świątek, Ogrodnik (libero II).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?