III liga mężczyzn. AKS II Resovia pokonał Anilanę Rakszawa

Pierwszą partię bez większych wygrali podopieczni Artura Łozy. W drugim secie przy stanie 23:21 dla Rakszawy wydawało się, że przyjezdni poskromią rzeszowian, ale błędy w rozegraniu sprawiły, że to resoviacy prowadzili już 2:0 w setach.

W tej partii rakszawianie złapali wiatr w żagiel i wydawało się, że pewnie sięgną po zwycięstwo. W samej końcówce, niespodziewanie pogubili się w rozegraniu, a rzeszowianie potrafili to wykorzystać. Kilka razy dobrze zagrali blokiem, a potem wyprowadzili szybkie, skuteczne ataki.

- Zeszło z nas powietrze. Następnie źle weszliśmy w trzeci set, a potem częściej trenujący rywale nas pogonili - podsumował Rafał Koziarz, przyjmujący Anilany.

Trzeciego seta podopieczni Pawła Przybyły oddali praktycznie bez walki. - To był dla nas dobry test, oczywiście widać było różnicę w przygotowaniu fizycznym. Dla nas to ważne utrzymać meczowy rytm. Także dla Rakszawy był to dobry sprawdzian przed walką o II ligę - mówił Artur Łoza, trener AKS-u.

- Szkoda roztrwonionej przewagi w drugiej partii. Po tym niepowiedzeniu chłopaki mocno się podłamali i znaleźli się w dołku. Widać też było ubytek sił, a oczywiście rywale są lepiej przygotowani fizycznie i od początku trzeciego seta grali swoje, robili przewagę, grali spokojnie - podkreślał Paweł Przybyło, trener Aniliany.

AKS II RESOVIA - ANILANA RAKSZAWA 3:0 (25:20, 25:23, 25:16)

AKS: Durski, Pszonka, Kalandyk, Nożewski, Świst, Peszko, Głod (libero) oraz Rejowski, Nieckarz.
ANILANA: Koziarz, Winiarski, Babiarz, Zygmunt, Mielszko, Wilczek, Samulewicz (libero) oraz Hadała, Rogowski.

Tabela:
1. AZS UR 13 29 33:16
2. Rakszawa 13 28 30:15
3. Jasło 13 23 25:19
4. AKS II 13 22 27:21
5. Lesko 13 22 26:21
6. Sanok 13 17 22:25
7. Stal M. 13 8 12:35
8. Oleszyce 13 7 13:37