Ile kosztują korepetycje w Rzeszowie, Przemyślu, na Podkarpaciu? Rodzice już o to pytają i szukają najlepszych nauczycieli

- Już w sierpniu zaczęłam szukać korepetytora z języka angielskiego dla moich dzieci. Syn jest w siódmej klasie, a córka w piątej - wylicza pani Katarzyna z Jarosławia. - Moje dzieci korzystają z "korków" od trzeciej klasy podstawówki. W dzisiejszych czasach język obcy, szczególnie angielski jest bardzo ważny. Mogę odpuścić dzieciom inne przedmioty, ale na języku obcym zależy mi bardzo.

Pani Katarzyna szukała korepetytora z dojazdem do domu. - Na szczęście udało się - mówi. - Znalazłam sympatycznego pana, nauczyciela języka angielskiego, który będzie do nas przyjeżdżał raz w tygodniu na dwie godziny.

Korepetycji z angielskiego z dojazdem do domu szukała także pani Ania z Przemyśla.

- Niestety nie udało mi się znaleźć takiego korepetytora, który przychodziłby do nas do domu. Wszyscy byli już zajęci. Znalazłam panią, która będzie uczyła moją córkę u siebie w domu - opowiada pani Ania. - Córka ma angielski w szkole, ale w klasie, gdzie jest 24 uczniów i lekcje są tylko dwa razy w tygodniu trudno będzie nauczyć się dobrze języka. Córka marzy o dobrej, obleganej szkole średniej i ja chcę zrobić wszystko, aby się dostała. Myślę, że korepetycje pomogą jej w tym.

Rodzice szukają także ratunku u korepetytorów z matematyki, chemii czy fizyki. - Niestety, ani ja ani mąż nie możemy pomóc naszemu synowi z matematyki. Obydwoje jesteśmy humanistami i dlatego zdecydowaliśmy poszukać korepetytora - dodaje pani Joanna z Rzeszowa. - Znaleźliśmy studenta z matematyki, który pomoże nam nie tylko z matematyką, ale też chemią i fizyką. Lekcja trwa zbyt krótko, uczniów w klasie ponad 20 i czasami dziecko nie jest się w stanie tego wszystkiego zrozumieć. Przerabialiśmy to już z córką, która zaczęła właśnie pierwszy rok studiów i pod koniec podstawówki oraz całe liceum miała korepetycje.

CZYTAJ TEŻ: Ruszyły przedszkola i szkoły w czasie koronawirusa. Już nic nie wygląda tak jak przed pandemią. Rodzice są zaniepokojeni

Liczy się nie tylko cena, ale też kwalifikacje

Rodzice podkreślają, że przy wyborze korepetytora patrzą nie tylko na kwalifikacje, ale także na cenę.

- Tak naprawdę już w sierpniu rozpoczyna się gonitwa w poszukiwaniu tych najlepszych, z bogatą ofertą, a także konkurencyjną ceną. Wybór jest duży, ale trzeba się spieszyć, bo ci z najlepszymi kwalifikacjami są najbardziej oblegani - uśmiecha się pani Katarzyna.

- Ceny są naprawdę różne. Z tego co wiem w Jarosławiu wahają się od 20 do 35 złotych za 45 minut za lekcję z języka angielskiego, ale wiem też , że niektórzy za język angielski płacą nawet 40 złotych.

W Rzeszowie za 45 minutową lekcję z języka angielskiego, matematyki, chemii czy fizyki rodzice płacą od 25 złotych.
- Słyszałam, że nawet za matematykę, czy angielski płaci się 45 złotych za lekcję - dopowiada pani Joanna z Rzeszowa. - Oczywiście korepetycje nie zawsze są koniecznością, ale w niektórych kręgach, zwłaszcza w prestiżowych liceach to wręcz obowiązek a lekcje angielskiego, indywidualne z native speakerem są na najdroższe. Syn mówił, że niektórzy jego koledzy płacą nawet 50 złotych za godzinę.

W Przemyślu "korki" kosztują od 20 złotych za 45 minut.

- Wszystko zależy kto tych lekcji udziela - twierdzi pani Ania. - Wykwalifikowani nauczyciele biorą więcej, a studenci mniej. Jedno jest pewne, my rodzice wydajemy sporo pieniędzy na korepetycje, a z roku na rok są one coraz droższe.

ZOBACZ TEŻ: Jak ułatwić dzieciom powrót do szkół?