Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje urzędnik podatnika na Podkarpaciu? Coraz więcej

Anna Janik
123rf
Utrzymanie urzędów w roku przedwyborczym kosztowało nas więcej, ale na tle kraju i tak wypadamy nieźle. Mamy nawet swoich mistrzów oszczędzania. To Mielec, Brzostek i Białobrzegi.

To ile kosztuje nas utrzymanie urzędniczej armii po raz kolejny prześwietliło pismo „Wspólnota”. W rankingu najoszczędniejszych samorządów zestawiono miasta, powiaty i gminy z całej Polski, dzieląc je na różne kategorie wielkościowe. Wydatki na administrację przedstawiono w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Pod uwagę wzięto wszystkie wydatki bieżące zaksięgowane jako „administracja publiczna”, z wyjątkiem tych na doraźne remonty.

Eksperci przyjrzeli się m.in. wysokościom wypłat dla urzędników, kosztom utrzymania samochodów służbowych, telefonów, zakupów materiałów biurowych itp. Wnioski? O ile w latach 2011--2013 wydatki na administrację były na tym samym, stabilnym poziomie, o tyle w 2014 r. lawinowo poszybowały w górę. Warto zaznaczyć, że ostatni tak gwałtowny wzrost eksperci odnotowali w 2010 r., czyli przy okazji poprzednich wyborów samorządowych.

Liderzy po raz ostatni?

Różnice te widać niemal na każdym poziomie. Rzeszów zajmujący 10. miejsce wydał na urzędników 295,27 zł na głowę mieszkańca. Rok wcześniej było to 280,53 zł i nic nie zapowiada, że w przyszłorocznym zestawieniu „Wspólnoty” stolica Podkarpacia zajmie lepsze miejsce.

Bo prezydent Rzeszowa właśnie przyznał urzędnikom podwyżki. Od października z wyrównaniem za lipiec, sierpień i wrzesień ich wypłaty wzrosną od 100 do 250 zł brutto. Rzeszowski ratusz wyda na to w tym roku 4,5 mln zł. Podwyżki dostali też w tym roku urzędnicy z Krosna, Przemyśla i Mielca. Dodatkowo Mielec, który w grupie miast powiatowych powyżej 30 tys. mieszkańców już ósmy rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w Polsce (157,21 zł na głowę), zatrudnił w tym roku 10 nowych urzędników.

- Ma to związek z zamówieniami publicznymi i wsparciem działu pozyskiwania środków zewnętrznych - tłumaczy Krzysztof Urbański, rzecznik prezydenta Mielca. - Prezydent przykłada też większa uwagę do kwestii bezpieczeństwa. Przybył nam jeden nowy strażnik miejski.

Dodajmy: nowy prezydent, bo nikt nie ma wątpliwości, że zmiana polityki kadrowej ściśle wiąże się ze zmianą władzy. Podobna sytuacja jest u kolejnego podkarpackiego i krajowego lidera oszczędzania, czyli gminy Brzostek. Gmina w przeliczeniu na mieszkańca w 2014 r. wydawała na administrację nieco ponad 198 zł, co plasuje ją na pierwszym miejscu w kraju.

- Temat oszczędnego samorządu jest złożony, bo to, ile wydaje się na administrację zależy po części od tego, ile inwestycji lub projektów prowadzi dana gmina - tłumaczy Wojciech Staniszewski, burmistrz Brzostka. - U nas nie dość, że nie ma zbędnych osób, to jeszcze ja sam staram się rozwiązywać pewne kwestie bezkosztowo, np. kontaktuję się i odpowiadam na pytania mieszkańców na portalach społecznościowych, komunikatorach, również po pracy i w czasie wolnym. Dzięki temu oni nie przychodzą do urzędu, pracownicy nie muszą ich przyjmować, później odpisywać na pisma, petycje, skargi i stają się efektywniejsi w pracy.

Tu etaty, tam podwyżki

Tym sposobem gmina jest liderem w swojej kategorii już trzeci rok z rzędu. Jak będzie w przyszłym roku, na razie nie wiadomo, choć decyzje nowego włodarza wskazują, że utrzymać się na czele nie będzie łatwo. Bo burmistrz przyznaje, że w urzędzie w tym roku pojawiły się dodatkowe etaty.

Jest specjalista od pozyskiwania funduszy unijnych, ale w przyszłości kolejne ręce do pracy będą potrzebne m.in. w utrzymaniu dróg. Bo, jak zauważył nowy włodarz, gmina za wolno reaguje na potrzeby mieszkańców.

U kolejnego naszego rekordzisty z regionu, tym razem w kategorii gmin wiejskich poniżej 5 tys. mieszkańców, zaplanowane są z kolei podwyżki. Bo jak tłumaczy wójt Krzywczy, 4. miejsce w skali kraju cieszy, ale oznacza jednocześnie, że ludzie zarabiają niewiele.

- Jest wiele osób, które od lat zarabiają najniższą krajową, choć wiadomo, że ceny idą w górę. Narzekają i uważam, że słusznie, dlatego od nowego roku będę chciał podnieść pensje przynajmniej o stopień inflacji, bo i tego dotąd nie było - mówi Wacław Pawłowski, wójt Krzywczy. - Chciałbym też podnieść płace w inny sposób, np. jeśli będą osoby, które odejdą na emeryturę, to podzielę ich obowiązki na innych. Czyli dołożę im i pieniędzy, i pracy.

I zaznacza, że to jedyne możliwe rozwiązania w przypadku gminy, która nie tak dawno miała zadłużenie sięgające 65 proc. Dziś dzięki zaciskaniu pasa, ale niestety też braku nowych inwestycji, udało się je zbić poniżej 50 proc.

Są też antyrekordy

W rankingu „Wspólnoty” w oczy rzucają się też te samorządy, które wydają na administrację nieporównywalnie więcej niż podobne do nich wielkościowo z innych części Polski. Antyliderami na Podkarpaciu wśród gmin do 5 tys. mieszkańców są Lutowiska i Cisna (560 i 561 miejsce w kraju).

W tej ostatniej na administrację wydaje się aż 887 zł na osobę (875 zł w ubiegłym roku). Wśród większych gmin wiejskich negatywnie wyróżnia się z kolei Bukowsko i Solina (692 i 706 miejsce w kraju). W tej ostatniej utrzymanie urzędników kosztuje każdego mieszkańca ok. 548 zł.

Nie dość, że to dużo, to w dodatku więcej niż przed rokiem, kiedy w Solinie wydawało się na to 526 zł na osobę. Wójt zdaje sobie sprawę, że na tle kraju wypada blado, ale wyższe wydatki tłumaczy specyficzną strukturą gminy, którą zamierza zresztą zmieniać.

- U nas sieć kanalizacyjną w 50 proc. obsługuje gmina i w 50 zakład komunalny. Przez to w strukturze zatrudnionych w gminie jest 4 konserwatorów sieci. Na terenie gminy mamy też rekordowo dużo szkół, do których dopłacamy - tłumaczy Zbigniew Sawiński, wójt Soliny. - Jest ich 7, podczas gdy sąsiednie gminy mają po 2-3. Chciałem to zmienić i oprócz likwidacji jednej szkoły zamienić trzy z nich w filialne, ale radni się na to nie zgodzili.

I wylicza kolejne etaty, jakie jest zmuszony opłacać. 3 osoby to tzw. pracownicy gospodarczy, urzymujący w czystości Jezioro Solińskie. A to de facto nie należy do gminy, ale PGE Energii Odnawialnej. Kolejny problem to wywóz śmieci, za który po części odpowiada gmina, po części zakład komunalny. To też zwiększa słupki z wydatkami.

- Jeśli to uda się zmienić, za rok- dwa na pewno podskoczymy w rankingu - zapewnia.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24