- To nie przypadek. Właśnie w tym mieście jest bardzo wysoka stopa bezrobocia, a trudna sytuacja społeczno-gospodarcza bez oznak na poprawę. Poza tym ekipa rządząca miastem reprezentuje koalicję rządzącą państwem.
- Jednak manifestacja będzie miała charakter regionalny ...
- Uczestniczyć w niej będą związkowcy z Jasła, krosna, Brzozowa, Ustrzyk, Leska.
-Czego się będą się domagać?
- Lista postulatów jest długa. Przede wszystkim będziemy domagać się: realizacji żądań zagrożonych branż i środowisk, w tym emerytów i rencistów, bezwzględnej ochrony wypłaty wynagrodzeń, skutecznych działań w kierunku zmniejszania bezrobocia, systemów osłonowych dla osób tracących pracę oraz bezwzględnego wyeliminowania przypadków szykanowania osób z powodu ich przynależności związkowej.
- Dużo będzie uczestników?
- Liczymy na ok. 500 osób, chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby nas było więcej. Od kilku dni odbieramy mnóstwo telefonów, w których ludzie pytają o szczegóły manifestacji, deklarując chęć uczestnictwa. -
- Liczba jest ważna?
- Owszem, gdyż odda temperaturę nastrojów społecznych w regionie, skalę niepokojów i obaw o byt. Dla nas będzie też ważnym miernikiem, ile jest solidarności w "Solidarności".
60 sekund biznesu: W Polsce sięgajmy po rzeczy polskie