Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile straż ma wpłacić do kasy miasta z mandatów i kar?

Rozmawiał Mateusz Mrozek.
Mateusz Mrozek
Działalność Straży Miejskiej często utożsamiana jest z karaniem mandatami kierowców złe parkowanie. Straż to nie tylko mandaty - wywiad komendantem Straży Miejskiej.

Rozmowa z SYLWESTREM BIESZCZADEM, komendantem Straży Miejskiej w Dębicy

- Działalność Straży Miejskiej często utożsamiana jest z karaniem mandatami kierowców złe parkowanie. Wśród dębiczan padają też opinie, że SM jest źródłem dochodów dla miasta z tytułu mandatów. Czy do tego sprowadzają się działania strażników?
- Oczywiście, że nie. Nie gnębimy mieszkańców, a jedynie w ramach swoich kompetencji reagujemy na łamane prawo. Również w zakresie nieprawidłowego parkowania. Straż Miejska częściej poucza niż karze. Np. w 2012 r. w kwestii wykroczeń przeciwko porządkowi w komunikacji podjęliśmy 1178 interwencji, z czego 1039 to pouczenia, 122 wiązało się z wystawieniem mandatów, a 17 zakończyło się złożeniem wniosków do sądu. Duża liczba samochodów wiążę się z dużą liczbą wykroczeń z tytułu nieprawidłowego parkowania. Spektrum naszego działania jest większe: interwencje z zakresu czystości w mieście oraz spokoju i porządku publicznego, w tym reagowanie na spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych, konwojowanie przedmiotów wartościowych na potrzeby miasta, wspólne patrole z policją, zabezpieczanie imprez masowych i miejsc wypadków, czy doprowadzanie osób do izby wytrzeźwień lub miejsca zamieszkania. Sami mieszkańcy często też dzwonią domagając się działania w sytuacjach problemowych.

- A może jest tak, że najbardziej krzyczą ci, którzy najczęściej nie przestrzegają przepisów?
- Myślę, że najbardziej krzyczą te osoby, które potraktowane zostały stanowczo przez strażników i ukarane zostały mandatami lub też będące pod wpływem mediów oraz stereotypów.

- Czy w uchwałach budżetowych są zapisy, ile straż ma wpłacić do kasy gminnej z mandatów i kar?
- Są takie zapisy, gdyż obowiązkiem Rady Miejskiej jest uchwalić uchwałę budżetową, która mówi o wydatkach i dochodach. Nie jest to jednak wytyczna, która by określała, ile pieniędzy powinno wpłynąć do miejskiej kasy z tytułu mandatów i innych kar, a jedynie założenie na podstawie lat ubiegłych na potrzeby planowania budżetu.
 

- W niektórych miastach np. w Stalowej Woli zlikwidowano Straż Miejską, tłumacząc się wysokimi kosztami utrzymania straży i brakiem jej efektywności.  Co Pan o tym myśli?
- Wedle mojej wiedzy w całej Polsce do tej pory zlikwidowano 30 jednostek straży, z czego potem 15 przywrócono ponownie do służby. Niektóre miasta nadal zarządzane są przez włodarzy, którzy przyczynili się do likwidacji straży i gdyby ponownie ją przywrócili, niejako przyznaliby się do błędu. W przypadku Stalowej Woli powodem był prawdopodobnie konflikt między komendantem a strażnikami. Porządek publiczny nie będzie większy po likwidacji straży, a pomysły odnośnie przekazania środków i kompetencji na policję są nietrafione. Policja wchłonie pieniądze, ale wcale nie stworzy nowych etatów dla działań z zakresu straży. Straże miejskie warto modernizować, aby lepiej służyły mieszkańcom, a nie likwidować.

- W jakich przypadkach straż najczęściej interweniuje i za co wystawia mandaty?
- Specyfika miasta Dębicy jest taka, że najwięcej interwencji mamy z dziedziny kontroli ruchu drogowego i spożywania alkoholu w miejscach zabronionych ustawowo, to 1639 interwencji na 2875 w 2012 r. Przekłada się to na dużą liczbę mandatów w tych dziedzinach 284 na 324 wszystkich wystawionych mandatów w ubiegłym roku.
 

- Jakie problemy zgłaszają mieszkańcy ?
Mieszkańcy dwonią w różnych sprawach, np. z informacjami o źle zaparkowanych samochodach, psach biegających luzem, bójkach i pobiciach czy przypadkach wandalizmu, problemach w infrastrukturze miejskiej itp. Jeśli prośby wykraczają poza nasze kompetencje, przekierowujemy takie osoby do odpowiednich służb lub powiadamiamy odpowiednie instytucje.

- Mówi się zwiększeniu uprawnień SM, m.in. o możliwości stosowania dodatkowych środków przymusu oraz kontroli osobistej? Czy już teraz SM po części nie dubluje zadań policji?
- Jestem za zwiększeniem uprawnień, bo służy to zwiększeniu bezpieczeństwa mieszkańców. Większa liczba służb to z jednej strony częściowe pokrywanie się zadań, z drugiej zwiększenie komfortu mieszkańców, którzy liczą na efektywne rozwiązywanie ich problemów, bo liczba zgłoszeń jest naprawdę duża. Ważne, aby za zwiększeniem uprawnień szły świadczenia socjalne. Praca w Straży Miejskiej jest stresująca, a zarobki nieadekwatne do pełnionej służby, co przekłada się na motywację funkcjonariuszy. Praca przy zarobkach stanowiących co najmniej 150% średniej krajowej i emeryturze po 25 latach aktywności zawodowej spowodowałaby zwiększenie satysfakcji z pełnionej służby i strażnicy nie musieliby dorabiać, przez co byliby bardziej wypoczęci i lepiej działali.

- Od czego uzależnione są zarobki i możliwość awansu?
- Od zaangażowania w służbie i dobrego wykonywania swoich obowiązków, a także od stażu pracy i doświadczenia.

- Jest Pan komendantem SM od kilku lat. Co się w tym czasie udało zrealizować?
- Przede wszystkim zwiększenie liczby strażników o 9 osób i rozciągnięcie służby na zmiany i weekendy, aby być bardziej dostępnym dla mieszkańców. Niestety ze względów ekonomicznych zredukowano liczbę strażników o 4. Łącznie z komendantem straż zatrudnia 15 osób. To za mało, według mnie przydałoby się zwiększyć ich liczbę do 25 osób. Na potrzeby patroli udało się pozyskać nowy samochód i rowery. Uzyskaliśmy też zgodę burmistrza na użytkowanie systemu PESEL, który umożliwia potwierdzanie danych osób, które dopuściły się wykroczeń. To pozwala skuteczniej egzekwować prawo.
 

- Jak sprawdza się forma patroli  rowerowych?
- Rowery zwiększają mobilność i dostępność strażników w otoczeniu, co powinno przekładać się na skuteczność i wzrost poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Są przydatne szczególnie w parkach i na osiedlach. Niestety mała ilość etatów SM przekłada się na małą ilość takich patroli. Zimą patrole te muszą się też liczyć z pewnymi ograniczeniami.

- Czy są chętni do pracy w SM? Jak w służbie radzą sobie kobiety?
- Zainteresowanie jest duże, aktualnie swoje akcesy do straży złożyło ponad 75 osób. Na 15 strażników mamy tylko jedną kobietę. Uważam, że w pracy na mieście bardziej przydatni są mężczyźni. Kobiety w straży widzę w zadaniach nie związanych z używaniem siły: w administracji, czy interwencjach typu przeszukiwanie kobiety.
 

- W Dębicy problemem są grupy osó pijących alkohol w centrum miasta.
- W ramach swoich kompetencji pouczamy lub karzemy takie osoby mandatami, bądź kierujemy wnioski do sądu. Mandaty jednak nie wyleczą alkoholika. Problemem jest duża ilość punktów sprzedaży alkoholu. Zmniejszenie ich liczby mogłoby wpłynąć na spadek spożycia alkoholu i ograniczyć demoralizację ludzi młodych, którzy chcąc nie chcąc widzą alkohol na każdym kroku. Decyzje co do ilości takich punktów zależą jednak od Rady Miejskiej.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24