Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Indian Wells Masters: Dwa kroki do pojedynku Świątek z Linette. Matkowski ocenia szanse polskich rakiet

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Dwie najlepsze polskie rakiety – Iga Świątek (z lewej) i Magda Linette
Dwie najlepsze polskie rakiety – Iga Świątek (z lewej) i Magda Linette Sylwia Dąbrowa
Iga Świątek i Magda Linette w sobotę rozpoczną rywalizację w turnieju w BNP Parisbas Open Indian Wells Masters. Jeśli wygrają po dwa mecze, to w czwartej rundzie dojdzie do ich pojedynku. „Muszą powalczyć, by do takiego pojedynku doszło” – uważa były tenisista, siedmiokrotny uczestnik deblowego turnieju Masters dla 8 najlepszych debli na świecie, Marcin Matkowski.

Tenisowa karuzela przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie najlepsi gracze mają przed sobą dwa prestiżowe turnieje, tak zwane Sunshine Double, których ranga ustępuje tylko imprezom wielkoszlemowym – Indian Wells i Miami. Tytułów wśród kobiet w obu bronić będzie Świątek. Ona, podobnie jak Linette i Hubert Hurkacz z racji rozstawienia dzięki wysokim rankingom, zmagania w Indian Wells rozpoczynają w drugiej rundzie. Ustawienie drabinki singlowa kobiet wskazuje, że w czwartej rundzie (1/8 finału) może dojść do starcia obu Polek.

Wielka niewiadoma Linette

– Iga dobrze zaprezentowała się w ostatnich turniejach i na pewno w Indian Wells będzie faworytką. Jej awans do czwartej rundy to niemal pewniak. Magda za to będzie musiała się sporo napracować, by osiągnąć ten etap. Po niewątpliwie życiowym sukcesie, jaki osiągnęła w Australian Open, kolejne jej występy były słabsze. W drugiej rundzie Indian Wells zagra z Emmą Raducanu, po której nigdy nie wiadomo, czego się można spodziewać. Polka będzie faworytką tego meczu, ale na pewno nie będzie jej łatwo. Szanse na awans oceniam po 50. Oby znów zagrała na swoim wysokim poziomie jak w Melbourne

– uważa Matkowski, który 11 lat temu w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem grał w Kalifornii w półfinale.

Trzecią Polką w stawce jest Magdalena Fręch (106. WTA), która wprawdzie przegrała finał kwalifikacji, ale jako tak zwana szczęśliwa przegrana – dzięki wycofaniu się Lauren Davis – została dołączona do głównej drabinki. W pierwszej rundzie niespodziewanie wygrała w pierwszej rundzie z 78. w rankingu Belgijką Maryną Zanevską 4:6, 6:4, 6:2. O trzecią rundę zagra z jedną z faworytek – turniejową „czwórką” Tunezyjką Ons Jabeur.

Hurkacz jednym z faworytów

Rozstawiony z numerem 9 Hurkacz, po wygranym turnieju ATP 250 w Marsylii, do Indian Wells także udał się jako jeden z faworytów.

– Hubert, który trenuje w USA, wielokrotnie udowadniał, że lubi grać na tamtejszych kortach. Dwa lata temu wygrał imprezę w Miami, która odbędzie się zaraz po Indian Wells. W sobotę zmierzy się z Alexem Popyrinem i będzie zdecydowanym faworytem spotkania. Później, jako to zwykle w turniejach bywa, wyzwania będą trudniejsze. Wiele wskazuje na to, że w trzeciej rundzie może zagrać Tommym Paulem. Grał z Amerykaninem w 2021 roku w paryskiej hali. Wygrał po ciężkim meczu, ale wtedy walczył pod presją awansu do ATP Finals. Po dwóch latach wrocławianin jest dużo lepszym zawodnikiem, ale także Paul nabrał doświadczenia i gra lepiej. To może być ciekawy pojedynek. Warunek: obaj muszą do niego dojść, a to przecież w tenisie nie jest oczywiste

– podsumował Matkowski.(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Indian Wells Masters: Dwa kroki do pojedynku Świątek z Linette. Matkowski ocenia szanse polskich rakiet - Sportowy24

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24