Informacja o upadłości rzeszowskiego „Res-Drobu” to nadzieja dla mieszkańców osiedla 1000-lecia

Józef Lonczak
Józef Lonczak
Mieszkańcy osiedli 1000-lecia i Króla Augusta oraz Stowarzyszenie "Nasz czysty i zdrowy Rzeszów" wielokrotnie protestowali przeciwko fetorowi z „Res-Drobu”. Nz. manifestacja "Stop fetorowi i Res-Drobowi" z września 2017r.
Mieszkańcy osiedli 1000-lecia i Króla Augusta oraz Stowarzyszenie "Nasz czysty i zdrowy Rzeszów" wielokrotnie protestowali przeciwko fetorowi z „Res-Drobu”. Nz. manifestacja "Stop fetorowi i Res-Drobowi" z września 2017r. Fot. Archiwum Nowin
Upadek i problemy Rzeszowskich Zakładów Drobiarskich „Res-Drob” z pominięciem losu pracowników tej firmy, nie martwią wcale mieszkańców bloków m.in. ul. Konopnickiej, którzy od lat muszą żyć z odorem wydobywającym się z tej firmy.

Spis treści

W przypadku rzeszowskiego „Res-Drobu” postanowienie sądu o upadłości zakładów, zapewne mocno uzasadnione z prawnego i ekonomicznego punktu widzenia, wywołało wręcz nadzieję i zadowolenie wśród mieszkańców tej części Rzeszowa. Dlaczego?

Wynieść to źródło smrodu z miasta

- Informacja o problemach „Res-Drobu” jest dla mnie i sąsiadów dobrą wiadomością. Po pierwsze - nie będzie tam natychmiastowych zwolnień. Po drugie - jest nadzieja, że syndyk tę uciążliwą produkcję przeniesie z centrum Rzeszowa w inne miejsce - mówi Nowinom pani Zofia mieszkająca na osiedlu 1000-lecia. - Przez tyle lat walczyliśmy, aby firma przestała nas truć tym smrodem, więc może teraz się to wreszcie skończy.

- Rzeczywiście, takie są oczekiwania tysięcy mieszkańców. Tylko na naszym osiedlu mieszka ok. 7 tys. ludzi, a przecież protestowali przeciw odorowi z Res-Drobu” także mieszkańcy osiedla Króla Augusta - wylicza Mieczysław Doskocz, przewodniczący Rady Osiedla 1000-lecia w Rzeszowie.

Najgorzej jest latem

- Walczymy o czyste powietrze już ponad 10 lat. Dziś jest mróz, a oni teraz przerabiają mniej drobiu, to i smrodu nie czuć. Natomiast latem są takie dni, że jak powieje od „Res-Drobu”, to mimo upału nikt nie otworzy okna w mieszkaniu, bo tak okropnie śmierdzi. Z terenu zakładu unosi się odór, a firma pracuje nocami, więc do tego dochodzi hałas i ludzie nie mogą się wyspać - podkreśla M. Doskocz.

Protestują od wielu lat

Walka o czyste powietrze na os. 1000-lecia trwa od wielu lat. Zaczęła się od próśb, przez protesty i blokowanie zakładu, a skończyło się na pisaniu skarg do władz miasta i ochrony środowiska.

Zdesperowani mieszkańcy, chcąc wzmocnić działania rady osiedla, powołali Stowarzyszenie „Nasz czysty i zdrowy Rzeszów”.

- Zgłosiliśmy sprawę do prokuratora i CBA. Sprawa trafiła do sądu.

Nadzieja w syndyku

Jakie są efekty?

- Na naszej stronie internetowej są dowody podjętych przez nas działań, w tym zdjęcia i nagrania filmowe pokazujące uciążliwość tego zakładu. Ostatnia rozprawa przed sądem przeciwko zakładom „Res-Drob” została odwołana w związku z ogłoszeniem upadłości. Teraz mamy nadzieję, że syndyk zakończy te uciążliwości odorowe - mówi Kazimierz Rochecki, prezes Stowarzyszenia „Nasz czysty i zdrowy Rzeszów”.

Upadłość „Res-Drobu” nie zmartwiła pracowników tej firmy. Mają wprawdzie świadomość, że grozi im utrata pracy, ale część z nich wyraża nadzieję, że syndyk wypłaci im wkrótce wszystkie należne wynagrodzenia. Wypłaty otrzymywali w ratach i z opóźnieniem.

PS. Na stronie „Res-Drobu” nie ma wzmianki o upadłości, ale czytamy tam: „Jesteśmy przedsiębiorstwem, które nieustannie się rozwija. (...)”

Mieszkańcy osiedli 1000-lecia i Króla Augusta oraz Stowarzyszenie "Nasz czysty i zdrowy Rzeszów" wielokrotnie protestowali przeciwko
Mieszkańcy osiedli 1000-lecia i Króla Augusta oraz Stowarzyszenie "Nasz czysty i zdrowy Rzeszów" wielokrotnie protestowali przeciwko fetorowi z „Res-Drobu”. Nz. manifestacja "Stop fetorowi i Res-Drobowi" z września 2017r. Fot. Archiwum Nowin

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kirk hammet
Smród niemile widziany czy raczej wdychany, no ale rosołek w niedzielne popołudnie, czemu by nie ?!?
b
bezrobotny
Pozbawili nas miejsc pracy. Powinny w miejscu naszej firmy stanąć wieżowce.
m
mieszkaniec
Żadnego smorodu nie było. Protestowali bo mogą. Jak działki w centrum miasta zostana sprzedane pod mieszkania to też będą protestować. U nas emeryci po prostu uważają protest za formę aktywizacji starszych ludzi. Formę spędzania wspólnie czasu a nie samotne zamykanie sie w 4 ścianach. A przeciwni sa dosłownie już wszystkiemu.
G
Gość
Panie piszący te wypociny. Po przeczytaniu 3 zdań mam gdzieś co napisałeś. Gdzie w Rzeszowie jest ulica Konopnickiego!!!???????
E
Edek
Mieszkańcy chcieli pozbyć się smrodu to się pozbyli !!!

Pracownicy nie chcieli pozbyć się pracy - ale się pozbędą !!!!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie