Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Informacje z Anglii i Chin rozgrzewają rynki do czerwoności

Enrique Diaz-Alvarez, Ebury
Enrique Diaz-Alvarez, Ebury
Enrique Diaz-Alvarez, Ebury Ebury
Po spotkaniu Banku Anglii (BoE), ważony indeks GBP na chwilę umocnił się do najwyższego poziomu od lutego. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na informację, że dwaj najbardziej jastrzębi członkowie MPC (brytyjskiego odpowiednika RPP) zagłosowali za natychmiastową podwyżką stóp procentowych. Z kolei Chiny ostro reagują na działania USA.

Komitet banku centralnego stosunkiem głosów 7 do 2 zadecydował o pozostawieniu stóp na poziomie 0,5%. Marcowe głosowanie po dwudniowym posiedzeniu BoE różniło się od poprzedniego odejściem od jednomyślności. Dwoma “jastrzębiami” byli Ian McCafferty i Michael Saunders – Ci sami, którzy byli pierwszymi wnoszącymi o podwyżki stóp procentowych w ubiegłym roku. Ich decyzja była pewnym zaskoczeniem, rynki spodziewały się, że decydenci jednomyślnie opowiedzą się za utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

“Minutki” ze spotkania banku centralnego ponownie można interpretować jako jastrzębie. Bank Anglii w komunikacie poinformował, że zgodnie z jego oceną perspektywy globalnej ekspansji gospodarczej pozostają dobre. Dynamika cen w Wielkiej Brytanii powinna z kolei utrzymywać się powyżej ustalonego przez bank celu inflacyjnego, wynoszącego 2%. W komentarzu kilkakrotnie powtórzono, że "(...) dalsze zacieśnianie polityki monetarnej powinno być odpowiednim środkiem do tego, aby w zrównoważony sposób skierować inflację do celu (inflacyjnego)". Reakcja funta na powyższe informacje była dość agresywna. Natychmiast po ogłoszeniu decyzji BoE inwestorzy wywindowali kurs wymiany waluty Zjednoczonego Królestwa o niemal pół procent względem zarówno dolara amerykańskiego, jak i euro. Brytyjska waluta odnotowała również umocnienie w parze z polskim złotym. Tak szybko, jak się umocnił, funt powrócił jednak do poprzednich poziomów, kończąc dzień osłabieniem.

Koniecznie przeczytaj!

Sądzimy, że szybka korekta, która nastąpiła po natychmiastowym umocnieniu kursu funta brytyjskiego była związana przede wszystkim z faktem, iż rozdźwięk między opiniami decydentów jedynie potwierdził coś, co rynki w dużym stopniu wyceniały jeszcze przed spotkaniem. Mianowicie, chodzi o prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych podczas spotkania banku centralnego w maju.

Jastrzębi ton banku centralnego jest kolejnym potwierdzeniem tego, że w najbliższym czasie czeka nas podwyżka kosztów pieniądza i pieczętuje nasze oczekiwania względem tego, że do zacieśnienia polityki pieniężnej dojdzie już podczas kolejnego spotkania banku. 10 maja Bank Anglii powinien podnieść stopy procentowe o 25 punktów bazowych.

Stopa swapów overnight (OIS) wskazuje, że rynkowe prawdopodobieństwo podwyżki w maju wynosi ok. 75%. Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych tygodni owo prawdopodobieństwo wzrośnie do 100%, zwłaszcza jeżeli podwyżkę będą uzasadniały kolejne dane makroekonomiczne napływające z Wielkiej Brytanii, w tym przede wszystkim te o inflacji i płacach.

Przeczytaj koniecznie!

Spojrzenie na główne waluty

Kurs EUR/PLN w czwartek osłabił się o 0,1%, wahając się w widełkach 4,22-4,23. Wspólna waluta traciła również w relacji do ważonego koszyka. Euro nie sprzyjały m.in. dane gospodarcze. Mocno rozczarowały przede wszystkim dane PMI dla wspólnego bloku walutowego. Zbiorczy indeks nieoczekiwanie spadł z poziomu 57,1 notowanego w poprzednim miesiącu do 55,3 w marcu (wobec oczekiwanego odczytu na poziomie 56,7), co może sugerować, iż “najlepsze” [w kwestii ekspansji gospodarczej] może być już za nami.

Funt Brytyjski

Kurs GBP/PLN w czwartek osłabił się o 0,3%, wahając się w widełkach 4,83-4,86.  Wczorajsze, poranne dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w lutym były w większości lepsze od oczekiwań, tym samym wspierały brytyjską walutę w pierwszej części dnia. Sprzedaż detaliczna rosła w tempie 1,5% rocznie wobec oczekiwanych 1,3% rocznie. Bazowa sprzedaż notowała nieco gorsze wyniki, spadek dynamiki był jednak jedynie nieco mniejszy od oczekiwań. Uwaga rynków skupiła się jednak przede wszystkim na wspomnianym spotkaniu BoE, którego konsekwencją było chwilowe umocnienie brytyjskiej waluty.

Dolar

Kurs USD/PLN w czwartek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 3,41-3,43. Zarówno wczorajsze odczyty PMI, jak i te z amerykańskiego rynku pracy były nieco gorsze od oczekiwań, niemniej nie przełożyły się na istotną słabość amerykańskiej waluty.

Uwaga inwestorów zamiast na danych skupiła się na kwestii podpisania przez Donalda Trumpa memorandum, które pozwala Stanom Zjednoczonym nałożyć cła na towary importowane z Chin. Ruch Stanów Zjednoczonych ma być "karą", za kradzież własności intelektualnej, którą na przestrzeni lat – zdaniem Amerykanów – uskuteczniały Chiny. Cłami mają zostać objęte produkty o łącznej wartości ok. 60 mld USD (czyli 8-10% całości chińskiego eksportu do USA).

Informacja o podpisaniu memorandum może być uznana za wypowiedzenie wojny handlowej Chinom i wywołała natychmiastową, ostrą reakcję Państwa Środka, które ogłosiło plan wprowadzenia środków odwetowych w postaci nałożenia ceł w wysokości 15% na ok. 120 produktów importowanych z USA, m.in. wina, owoców (łączna wartość to ok. 1 mld USD) i 25% na 8 innych grup produktów: m.in. wieprzowiny (łączna wartość to ok. 2 mld USD).

Informacje o eskalacji napięć na linii USA-Chiny wywołały niepokój na rynkach, który był wyraźnie widoczny na rynku akcji. Amerykańskie indeksy świeciły się na czerwono - główny indeks S&P obniżył się o ok. 2,5%. Amerykańskimi spółkami, które traciły najbardziej były Caterpillar i Boeing, które są uznawane za potencjalne cele w wojnie handlowej. Notowania obu spółek spadły o ponad 5%. VIX, czyli tzw. “indeks strachu” na przestrzeni wczorajszego dnia wzrósł niemal o 31%, i znalazł się w okolicy poziomu 23. Mocno traciły również akcje azjatyckie - japoński indeks NIKKEI stracił ponad 4%, na czerwono świeciły się też parkiety w Hongkongu, Korei i oczywiście Chinach, indeksy europejskie otworzyły się z luką rzędu 1-2%.

Reakcja rynku walutowego do tej pory była dość ograniczona (nieco zyskiwały wprawdzie aktywa bezpieczne, przede wszystkim JPY). Niewykluczone, że eskalacja napięć z upływem czasu odbije się jednak bardziej również na aktywach ryzykownych, w tym na polskim złotym. W dniu dzisiejszym, po rozpoczęciu europejskiej sesji PLN i część innych walut EM doświadczyła lekkiej wyprzedaży, prawdopodobnie właśnie z uwagi na pogorszenie nastrojów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Informacje z Anglii i Chin rozgrzewają rynki do czerwoności - Strefa Biznesu

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24