Inteligentny system płatności w autobusach MPK Rzeszów opóźniony. Zarząd Transportu Miejskiego znalazł lepsze rozwiązanie, potrzebne testy

Mass Transit Transaction, bo taką nazwę ma inteligentny system, to rozwiązanie, które pozwoli pasażerowi zapłacić za przejazd kartą płatniczą, smartfonem czy smartwatchem. Na tym kończą się obowiązki użytkownika autobusu, nie musi on wybierać najkorzystniejszej dla siebie taryfy, bo zrobi to za niego system.

- Dzięki temu możemy wyliczyć taryfę przystankową. Jeśli np. pasażer przejechał trzy przystanki, to zgodnie z opłatą dla karty miejskiej, zapłaci 3 zł 10 gr. Jeżeli ten pasażer jeszcze raz poruszał się np. wieczorem i przejechał też trzy przystanki, wyjdzie mu w sumie 6,20 zł. Bilet 24-godzinny kosztuje 12 zł

- opisuje Tomasz Wesołowski, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

Po wejściu do autobusu pasażer musiałby tylko przyłożyć kartę do kasownika. To samo należałoby wykonać przy wychodzeniu. MTT automatycznie zliczałoby po takim kursie ile przystanków przejechała dana osoba i na tej podstawie pobrałby z jej konta odpowiednią kwotę. Testy innowacyjnego systemu miały odbyć się na początku sierpnia, dowiedzieliśmy się, że tak się jednak nie stało. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego.

- Niestety jest opóźnienie. Trochę nam jeden z partnerów zwleka z przygotowaniem oprogramowania kasowników. Mam nadzieję, że w środę podczas telekonferencji się nam wytłumaczą. Jest to spowodowane tym, że znaleźliśmy w połowie sierpnia lepsze rozwiązanie techniczne, które trzeba wdrożyć. Trzeba przeprowadzić więcej testów, niż firma przewidziała. Liczymy, że w środę dowiemy się kiedy uda się wprowadzić system. - tłumaczy Tomasz Wesołowski.

I dodaje, że te "lepsze rozwiązanie" dotyczy tej części całego projektu, bez której nie ma sensu przeprowadzanie jakichkolwiek testów: chodzi dokładnie o sposób, w jaki ma wyglądać relacja między kartą płatniczą a kasownikiem.

- Wcześniejsze rozwiązanie, które zaproponowała firma wydłużało troszkę komunikację kasownika z naszym operatorem płatności. A chodzi o to, żeby pasażer jak najszybciej po wejściu do autobusu mógł usiąść

- wyjaśnia Tomasz Wesołowski.

MTT póki co nie działa w wielu polskich miastach. Rzeszowska komunikacja po wprowadzeniu tego systemu stanie się pionierem na skalę kraju: niemal wszystkie linie MPK będą korzystały z tego rozwiązania. Zastanowiliśmy się również nad tym, jak w przypadku tego systemu wyglądają kontrole biletów. Pasażer nie dostaje żadnego fizycznego dowodu na to, że zapłacił za przejazd, jednak i na to ZTM ma odpowiedź.

- Nasi rewizorzy mają terminale płatnicze, które są oprogramowane przez naszą firmę rozliczeniową. Na tym terminalu można sprawdzić i kartę miejską i płatniczą. Przykłada się ją do urządzenia, a ono odczytuje system i sprawdza, czy wymagane etapy były wykonane na tym kursie. Jeśli odpowiednie bilety zostały zakupione wirtualnie, wtedy wszystko jest w porządku

- mówi Tomasz Wesołowski.

Pojawia się jeszcze jeden problem, mianowicie, co ze studentami, uczniami i innymi osobami, którzy mogą korzystać ze zniżek? Jak tłumaczy zastępca dyrektora ZTM, w takim przypadku przed przyłożeniem karty do kasownika trzeba najpierw zaznaczyć opcję "inny bilet", po czym na ekranie wybrać rodzaj ulgi i dopiero zetknąć kartę, smartfon czy zegarek. W razie kontroli biletów trzeba będzie okazać kontrolerowi dokument, który upoważnia do zniżki, np legitymację studencką czy uczniowską.

Nowoczesny system kasowników to jednak nie wszystko. Zapytaliśmy Tomasza Wesołowskiego, czy w przyszłości ZTM może skupić się na jakimś rodzaju aplikacji mobilnej, która jeszcze bardziej ułatwiłaby korzystanie z autobusów MPK. Okazuje się, że nie jest to wykluczone, pomysły są, jednak na ich realizację z pewnością jeszcze poczekamy: są to rozwiązania drogie i bardzo czasochłonne. Jeśli korzystaliście kiedyś z aplikacji BOLT, ta należąca do ZTM mogłaby wyglądać i działać podobnie. Ale na razie są to raczej tylko domysły i należy traktować je jako ciekawostkę.