Interwencja policji podczas happeningu "Nie będzie innego" w Przemyślu. Sąd uchylił zakaz Wojciecha Bakuna [ZDJĘCIA]

Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna, który nie zgodził się na sobotni performans "Nie będzie innego" aktywistki Anny Dąbrowskiej.

Czytaj więcej: Prezydent Przemyśla nie dał zgody na performance o stosunkach polsko-ukraińskich

Performans rozpoczął się o godz. 12 przed przemyskim magistratem. Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców w Polsce, usiadł na krześle przy okrągłym stole, a naprzeciwko niego mogła znaleźć się każda chętna osoba, która chciała porozmawiać o relacjach polsko-ukraińskich.

Jeden z mężczyzn trzymając flagę UE, wykrzykiwał "Precz z polskim faszyzmem". Policjanci podjęli interwencję. Mężczyzna nie chciał pokazać dowodu tożsamości ani dobrowolnie podejść do radiowozu. Funkcjonariusze siłą przetransportowali go na komendę.

- Skandował hasło, bo został otoczony przez agresywnych przeciwników performancu, to była samoobrona. Przy bierności policji, która nie reagowała na nasze prośby o pomoc - mówi jeden ze świadków.

Mężczyzna usłyszał policyjny zarzut obrazy narodu polskiego.

Happening odbył się dzień przed tradycyjną, coroczną greckokatolicką procesją w Przemyślu. W 2016 roku doszło do pamiętnej szarpaniny. W tej sprawie zapadł sądowy wyrok - 20 mężczyzn zostało skazanych na prace społeczne.

ZOBACZ TEŻ: Zapomniane atrakcje turystyczne Przemyśla