Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwalida, który walczył z urzędnikami, nie doczekał zasiłku. Zmarł

Norbert Ziętal
W takich warunkach Stanisław Mazur spędził ostatnie dni swojego życia. Na starym tapczanie, w przedsionku domu w Narolu, na części jego „lokalu” nie było nawet najlichszej podłogi.
W takich warunkach Stanisław Mazur spędził ostatnie dni swojego życia. Na starym tapczanie, w przedsionku domu w Narolu, na części jego „lokalu” nie było nawet najlichszej podłogi. Norbert Ziętal
Przez ponad rok Stanisław Mazur, inwalida z amputowaną nogą, walczył o 529 złotych zasiłku. Chorował na serce. Prawdopodobnie nie miał za co wykupić leków

- Rano najpierw pojechał swoim inwalidzkim wózkiem na targ. Potem podjechał po mięso, które ktoś obiecał mu dać za darmo. Nie miał ani grosza, dlatego tak się ratował. Niestety. To był jego ostatni wyjazd. Dostał zawału, który go pokonał - mówi mieszkanka Narola, która od dawna pomagała panu Stanisławowi i kobiecie, która przyjęła go pod swój dach.

61 - letni Stanisław Mazur zmarł 28 października, został pochowany na cmentarzu w Narolu.

Do Nowin zwrócił się z prośbą o pomoc

Przez ponad rok walczył o przywrócenie mu 529 zasiłku stałego. Przez ten okres z żadnej instytucji nie otrzymywał ani grosza. Zrozpaczony pod koniec września, za pośrednictwem zaprzyjaźnionej z nim kobiety, zwrócił się z prośbą o interwencję i pomoc. W artykule Niepełnosprawnemu z amputowaną nogą urzędnicy zabrali 529 zł renty pierwsi opisaliśmy jego dramat, po nas temat podjęły inne media.

- Ponad rok temu, na początku września, ostatni raz wziąłem 529 złotych zasiłku. Zaraz potem odmówili mi prawa do niego. Dlaczego? Bo w domu mojej znajomej, u której obecnie przebywam, został przekroczony dochód na jednego członka rodziny. A przecież ja nie jestem w tej rodzinie. Jestem tutaj obcy. Tutaj tylko wynajmuję kąt, bo nie mam się gdzie podziać. Dlaczego to jest w taki nieludzki sposób liczone? Nie mogę tego zrozumieć - we wrześniu tłumaczył dziennikarzowi Nowin pan Stanisław.

Miał amputowaną, prawie w całości, lewą nogę. Poruszał się na wózku inwalidzkim. Przyznał, że amputacja nogi to efekt jego zaniedbania. Mógł wcześniej zgłosić się do lekarza, a potem zastosować się do rygorów leczenia. Może wtedy uratowałby nogę i byłby w stanie dalej pracować. Był malarzem pokojowym.

Mieszkał w Gaci, w gm. Przeworsk. Bez problemu dostawał stały zasiłek w wysokości 529 złotych. Opowiadał nam, że musiał opuścić dom.

- Ta moja chałupa stara jest, przeszło stuletnia, mieszkać się tam nie da. Konieczny byłby remont, choćby dachu, a ja nie mam na to pieniędzy. Dlatego jestem tutaj, w domu znajomej, Krystyny Osak, poznanej w domu opieki społecznej - mówi pan Stanisław. W domu opieki pod Lubaczowem byli razem. Zrezygnowali z pobytu. Pani Krystyna przygarnęła pana Stanisława pod swój dach. Na stałe mężczyzna nadal był zameldowany w Gaci.

Zasiłku nie mógł dostać, o rentę się nie starał

Zwrócił się do Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Narolu o zasiłek i wtedy okazało się, że mu się nie należy. Urzędnicy zaliczyli Stanisława do gospodarstwa domowego pani Krystyny. Kobieta dostaje rentę, takie świadczenia otrzymują także jej dwaj dorośli synowie. Po zsumowaniu dochodów tych trzech osób i podzieleniu na cztery, czyli z dodaniem pana Stanisława, wyszło, że dochód w tym gospodarstwie na jedną osobę jest wyższy od limitu, który uprawnia do zasiłku. Na naszą prośbę urzędnicy jeszcze raz dokładnie zbadali sytuację pana Stanisława. Podpowiadali inne rozwiązania jego sytuacji. To nie pomogło.

Dlaczego pan Stanisław nie starał się o rentę inwalidzką?

- Trzeba by jechać do lekarza do Jarosławia, załatwiać, a to koszty - wyjaśniał nam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24