Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Kwieciński: Żużel na Ukrainie to partyzantka

Marek Bluj
Brak w krośnieńskiej drużynie Kennetha Hansena, to duże osłabienie. W niedzielę z Wandą Duńczyk ma wystartować.
Brak w krośnieńskiej drużynie Kennetha Hansena, to duże osłabienie. W niedzielę z Wandą Duńczyk ma wystartować. fot. Tomasz Jefimow
- Dobrze, że ten mecz mamy już za sobą. Dostaliśmy w Równem baty. Kaskad był lepszy i wygrał. Równie trudno było na torze, jak i na granicy - kręci głową Ireneusz Kwieciński, trener drugoligowego KSM Krosno.

- Pojechaliśmy do Równego w podobnym składzie, jak do Rawicza i dostaliśmy podobne lanie. Będziemy chcieli, aby chociaż częściowo zrehabilitować się przed własną publicznością w najbliższym spotkaniu w niedzielę z Wandą - kontynuuje Kwieciński.

- Mamy problemy z zawodnikami zagranicznymi. Kenneth Hansen nawet nie wybierał się do Równego, bo i tak by nie zdążył, gdyż w sobotę miał zawody. Patrick Noergaard z powodu kontuzji zrobił sobie przerwę do końca sierpnia. Z kolei Josef Franc bardzo często startuje w Anglii i na długim torze, stąd rzadko możemy korzystać z jego usług. To nam trochę komplikuje sytuację. W naszej drużynie zadebiutował Pavol Pucko i zapewne zapamięta ten debiut bardzo długo. Dwukrotnie leżał na torze. Doznał wstrząśnienia mózgu, miał podbite oczy. Katastrofa.

Dwie noce na granicy

- Byłem pierwszy raz na Ukrainie na żużlu. Gospodarze są życzliwi, przyjaźnie nastawieni, ale te granice...Wyjechaliśmy o jedenastej w nocy z soboty na niedzielę, wróciliśmy w poniedziałek przed południem. A przecież do Równego nie jest daleko. To stanie i tłumaczenie się bywa nawet upokarzające - twierdzi Kwieciński.

- Nie wszystkich stać, aby jechać dzień wcześniej i przespać się w hotelu. Byliśmy na stadionie niejako z marszu. Upał był niesamowity. Partyzantka. To nas nie tłumaczy, bo nie szukam tanich tłumaczeń, choć jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, to pewne rzeczy, które u nich "przechodzą" warunkowo, u nas w Polsce by nie przeszły...

W Krośnie już mobilizacja przed niedzielnym spotkaniem z Wandą Kraków (początek o godzinie 17). Jak zwykle u siebie "Wilki" chcą wygrywać i ogryzać się za niepowodzenia w spotkaniach wyjazdowych. To do Równego będzie się jeszcze śniło przez kilka nocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24