Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Policja i dużo goli

nach, mawa, roy, tasz, ar, jam
Wbrew niektórym zapowiedziom, Resovia nie pofolgowała Strugowi i tyczynianie muszą się jeszcze mieć na baczności, jeśli nie chcą spaść z IV ligi.
Wbrew niektórym zapowiedziom, Resovia nie pofolgowała Strugowi i tyczynianie muszą się jeszcze mieć na baczności, jeśli nie chcą spaść z IV ligi. JANUSZ WITOWICZ
Zaopatrzeni w gumową amunicję i pałki policjanci ze Stalowej Woli powitali przyjezdnych "kibiców" przed meczem Stali II z imienniczką z Mielca. Tym razem stróże porządku unieszkodliwili krewkich fanów, którzy dzień wcześniej, na tym samym stadionie, wspierali pseudokibiców Cracovii w chuligańskich zajściach podczas meczu III ligi. Na czele tabeli bez zmian. Prowadzące zespoły, Stal Rzeszów i Rafineria/Czarni Jasło, wygrały swoje pojedynki. Głogovia po porażce 0:5 na własnym boisku z jaślanami, jest już praktycznie w piątej lidze. Aż osiem goli oglądali kibice w Lesku.

BŁĘKITNI ROPCZYCE - STAL-HERB SANOK 2:0 (1:0)

20. min - Szczepek 1:0, 47. min - Sulisz (karny) 1:1.
BŁĘKITNI: Ormiański 6 - Syguła 5, S. Orzech (15. Misiura 5), Pociask 6 - Gruszowski 3 (63. Bysiewicz), Bieszczad 5, B. Orzech 4, Róg 5, Sulisz 5 - Szczepek 7, Laska 5.
STAL: Sołtysik 4 - Ząbkiewicz 4, Stec 4, Wróblicki 5 - Spaliński 2 (46. Sumara 3), Klimkowski 2 (46. Tarnolicki 3), M. Węgrzyn 6, Łuczka 5, Kosiba 4 - Sieradzki 4, Drozd 5.
Sędziował Bartosz Barć (Rzeszów) - 5. Żółte kartki: Misiura - Wróblicki, Stec. Widzów 150.
Mecz rozpoczął się w sobotę o nietypowej porze (10.30) ze względu na Dni Ziemii Ropczyckiej i imprezy odbywające się w późniejszej porze na stadionie MOSiR-u, gdzie grają Błękitni. - Nie narzekamy, że musieliśmy wyjechać z Sanoka o siódmej - mówił przed meczem kierownik drużyny Stali, Jerzy Pietrzkiewicz. - Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów będę miał wolną niemal całą sobotę. Wreszcie pójdę z żoną na grilla.
Niespodziewanie pojedynek stał na niezłym poziomie. Duża w tym zasługa podopiecznych trenera Witolda Zięby. Miejscowi, mający tylko teoretyczne szanse na utrzymanie w IV lidze, pokazali ciekawą, szybką grę. Dostroili się do nich goście. Ich jednak zawodziła skuteczność.
Nie popisał się rzeszowski arbiter. W 46. min uznał, że Łuczka nieprzepisowo zatrzymał w obrębie pola karnego Laskę. Zagranie sanoczanina było twarde, ale w ramach przepisów. Absolutnie nie kwalifikowało się do podyktowania "11". Miejscowi uzyskali prowadzenie po indywidualnej akcji Szczepka, który zdecydował się na ostry strzał z 16 metrów po indywidualnej akcji. Piłka po drodze odbiła się od lewego słupka bramki Sołtysika i wpadła do siatki. Druga bramka padła po wspomnianym karnym, pewnie wykonanym przez Sulisza.

GŁOGOVIA - RAFINERIA/CZARNI JASŁO 0:5 (0:1)

42. min - Mastaj (głową) 0:1, 76. min - Pakiet 0:2, 81. min - Mastaj 0:3, 88. min - Zajdel 0:4, 89. min - Sypień 0:5.
GŁOGOVIA: Domoń 1 (46. Sachajko 1) - Adamczyk 2, A. Skiba 3, Łaszcz 2 (46. Kulik 2) - Pastuła 3, Rączka 2, Dynia 3, Ciupak 3 (68. Marczydło) - W. Baran 3 (65. Skórski), Dejnaka 3 - Sroka 2.
RAFINERIA/CZARNI: Uchman 6 - Dziobek 5, Bernacki 6, Gorzynik 6, Sypień 6 - Żuławski 5 (76. Zając), Kasprzyk 6, Zajdel 6, Walaszczyk 6 - Cionek 5 (71. Pakiet), Mastaj 7.
Sędziował Jerzy Jaskot (Stalowa Wola) - 7. Widzów 450.
Do 76. min mecz był co najmniej wyrównany, a groźniejsze okazje stwarzali mający nóż na gradle głogowianie. Miejscowi, nastawieni na kontry, długo rozgrywali piłkę (przeważnie "przechodząc" przez Andrzeja Skibę), ale na nierównym boisku mieli kłopoty z ostatnim, otwierającym drogę do bramki, podaniem. Mimo to stworzyli trzy stuprocentowe sytuacje. W 15. minucie Mateusz Ciupak urwał się obrońcom, zagrał wzdłuż bramki, ale piłki nie sięgnęli wbiegający Grzegorz Dynia i Sławomir Sroka. W 57. minucie, po prostej stracie Tomasza Dziobka, Ciupak podał do Sroki, a ten z 8 metrów uderzył wprost w jasielskiego bramkarza. W 66. minucie Krzysztof Pastuła po indywidualnej akcji strzelił nad poprzeczką, choć przed sobą miał tylko Andrzeja Uchmana. Ponadto w 34. minucie Sławomir Dejnaka ograł dwóch obrońców, huknął z 20 metrów pod poprzeczkę, lecz refleksem błysnął wspomniany Uchman, a cztery minuty później Witold Baran nieczysto uderzył piłkę głową i nie trafił do celu.
Jaślanom, którzy nie mieli żadnego pomysłu na rozmontowanie obrony Głogovii, pomógł miejscowy bramkarz. W 42. minucie, po centrze Pawła Kasprzyka z prawej strony, Robert Mastaj wyskoczył wyżej od Łukasza Adamczyka i strzelił lekko głową w środek bramki. Marek Domoń nie utrzymał jednak piłki w rękach i ta, asekurowana przez Roberta Cionka, wpadła do bramki. Drugi gol całkowicie podłamał gospodarzy; wprowadzony chwilę wcześniej Tomasz Pakiet wymienił podania z Mastajem i przelobował rzucającego się na murawę Roberta Sachajkę, wprowadzonego za Domonia. Głogowianie praktycznie stanęli, a "nafciarze" urządzili sobie trening strzelecki, zdobywając trzy piękne gole. Trzeciego uzyskał Mastaj kapitalnym strzałem z 18 metrów w długi róg, czwartego - Michał Zajdel, któremu obrońcy pozwolili na dwa strzały w polu bramkowym, a piątego - Stanisław Sypień uderzając zaskakująco z 20 metrów w krótki róg załamanego Sachajki.

GÓRNOVIA SMAK-EKO - IZOLATOR BOGUCHWAŁA 3:0 (2:0)

2. min - Marut 1:0, 19. min - Bal 2:0, 47. min - Rzeszutek 3:0.
GÓRNOVIA: Tomczyk 6 - Krzemiński 6, Janowski 6, Mokrzycki 6, Gąska 6 - Kuter 6, Kogut 7, Szafran 5, Rzeszutek 7 - Bal 7, Marut 0.
IZOLATOR: Nierojewski 6 - Sala 4, Szymański 4, 8.Gnida 4 (79. Woźnicki), Iwanowski 3 - Tłuczek 4 (69. Opaliński), Grabowski 4 (84. Greń), Baran 4, Mosior 2 (46. Więcek 2) - Skiba 4, Górka 0.
Sędziował Jacek Zygmunt (Jarosław) - 8. Żółte kartki: Krzemiński, Marut - Iwanowski; czerwone: Marut (73., druga żółta) - Górka (37., kopinęcie rywala bez piłki). Widzów 100.
Trudne warunki atmosferyczne (niemal przez cały mecz padał deszcz, a po I połowie nad Górnem przeszła burza i sędzia musiał przedłużyć przerwę do 45 minut) nie przeszkodziły miejscowym w zaprezentowaniu swych walorów. Od pierwszych minut uzyskali oni zdecydowaną przewagę i bramkarz Izolatora, Grzegorz Nierojewski, miał pełne ręce roboty.
W 2. minucie Marut przymierzył z 15 metrów i piłka wylądowała w "okienku" bramki Izolatora. W 19. minucie było już 2:0. Kuter bezbłędnie obsłużył Bala, a ten płaskim strzałem w róg nie dał żadnych szans Nierojewskiemu. Goście, którzy w 37. minucie stracili swego najgroźniejszego napastnika - Piotra Górkę (kopnął Maruta i otrzymał czerwoną kartkę), w I połowie stworzyli tylko jedną groźną sytuację. W 42. minucie, po zagraniu Tłuczka, Skiba celnie główkował, ale Tomczyk pewnie obronił.
Druga połowa toczyła się już w dużo gorszych warunkach. Kałuże wody przeszkadzały piłkarzom. Przewaga nadal należała do miejscowych, którzy w 47. minucie zdobyli trzeciego gola. Później Nierojewskiego próbował jeszcze pokonać Szafran (76. i 85.). Goście w tym okresie nie wypracowali sobie ani jednej pozycji bramkowej, chociaż od 73. minuty stan liczebny drużyn został wyrównany, bo za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Marut.

JKS JAROSŁAW - UNIA NOWA SARZYNA 2:0 (1:0)

16. min - Pietryna 1:0, 68. min - Pietryna 2:0.
JKS: Fabiński 9 - Puńko 6, Saramak 7, Mazur 6 - Romanow 6, Szmuc 7, Bojarski 6, Kunicki 7 (82. Budzisz), R. Kozłowski 6 (88. D. Kozłowski) - Wilusz 7, Pietryna 9.
UNIA: Zastawny 5 - Dubiel 5, Z. Baran 6, Grębowiec 7, Nowak 5 - Gaca 6, Stańko 5 (68. Sroka), Strzelecki 5, Zybura 3 (46. Leja 3) - Boroń 2 (46. Cebula 3), Zygmunt 5.
Sędziował Tomasz Kukowski (Mielec) - 8. Żółte kartki: Budzisz - Nowak. Widzów 400.
Walczący o utrzymanie jarosławianie zagrali bardzo ambitnie i od pierwszych minut narzucili wyżej notowanemu rywalowi swój styl gry. Uzyskali w polu nieznaczną przewagę, ale ich akcje załamywały się na uważnie grających obrońcach Unii.
Prowadzenie uzyskali gospodarze w 16. minucie, po rozegraniu stałego fragmentu gry. Piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego przez Wilusza otrzymał w polu karnym Dariusz Pietryna; minął on zwodem jednego z obrońców gości i mocnym, płaskim strzałem pokonał Zastawnego. Cztery minuty później przyjedzni stanęli przed ogromną szansą na wyrównanie, bowiem sędzia podyktował rzut karny za faul w polu karnym na Zygmuncie. Najlepszy sarzyński snajper, Dariusz Boroń, przegrał jednak pojedynek z dosonale w tym dniu usposobionym Adamem Fabińskim i strzelił nad poprzeczką.
Przyjezdni ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale były one pozbawione charakterystycznej dla tego zespołu zawziętości i determinacji. Celny strzał na bramkę oddali oni dopiero w 34. minucie, kiedy to Boroń uderzył groźnie przy słupku, ale Fabiński wybił piłkę nogami. Jarosławski golkiper kapitalną interwencją popisał się w 58. minucie, po atomowym uderzeniu Dubiela z rzutu wolnego z 18 metrów.
Drugą bramkę strzelili jarosławianie w okresie przewagi gości. Po szybkiej kontrze i wymianie piłki pomiędzy Pietryną i Szmucem ten pierwszy strzelił mocno pod poprzeczkę z 14 metrów. Przyjezdni, wśród których walecznością wyróżniał się Sławomir Grębowiec, dążyli do końca do poprawienia wyniku. Nie zdołali jednak pokonać broniącego jak w transie Fabińskiego, który w 71. minucie odbił pod rząd trzy strzały oddawane z niedużej odległości. Zebrał za to gromkie brawa i stał się, obok Pietryny, ojcem cennego zwycięstwa.

NAFTA JEDLICZE - KOLBUSZOWIANKA 1:2 (1:1)

23. min - Omiotek (głową) 0:1, 36. min - Krauz 1:1, 78. min - Omiotek (karny) 1:2.
NAFTA: Kowalik 6 - Tarnawski 5, Tomkiewicz 4 (27. Czekański 5), Michalski 5 - Jasiński 0, Mazuchowski 6, Stanisz 6 (84. Mikrut), Stopa 5, Grzesik 5 - Gębarowski 5 (54. Smosna, 57. Zima), Krauz 6.
KOLBUSZOWIANKA: Sito 6 - Pastuła 5, Cieśla 5, Kosiorowski 4 (46. Tokarz 4) - Kuźma 4 (54. Książek), Blicharz 5, Hopek 5 (85. Szczęch), Omiotek 7 - Frankiewicz 5 - Szalony 5, Pruś 4 (69. Cetnarski).
Sędziował Robert Hyjek (Mielec) - 5. Żółte kartki: Mazuchowski, Michalski, Mikrut, Jasiński - Omiotek, Frankiewicz; czerwona: Jasiński (77., dyskusja z arbitrem). Widzów 150.
"Nafciarze" potwierdzili, że na swoim boisku łatwo punktów nie oddają. W 3. minucie Szalony znalazł się sam na sam z Kowalikiem, ale bramkarz miejscowych wybił piłkę na róg. W 20. minucie Krauz ograł obrońców, dograł idealnie do Gębarowskiego, ale ten strzelił zbyt lekko i jeden z obrońców w ostatniej chwili wybił piłkę w pole. W 23. minucie sędzia nie zauważył, że Omiotek faulował Grzesika i zamiast rzutu wolnego dla Nafty, goście "zarobili" rzut rożny. Kuźma precyzyjnie dośrodkował i Omiotek głową umieścił piłkę w siatce. Gospodarze nie rezygnowali, w 24. minucie pięknie z woleja strzelał Krauz, a w chwilę później Mazuchowski. Do trzech razy sztuka. Po dośrodkowaniu Tarnawskiego z lewej strony najpierw uderzał Gębarowski, a Krauz z bliska dopełnił formalności.
Po przerwie goście natarli z animuszem. Kowalika przeegzaminował m.in. dwukrotnie Pruś. Później do głosu doszli jednak jedliczanie. Znakomitej okazji po kontrze w 71. minucie nie wykorzystał Michalski. W 77. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Arbiter dopatrzył się celowego zagrania ręką przez Jasińskiego, który uważał, że był faulowany przez obrońcę i przypadkowo odbił piłkę ręką. Za dyskusję ujrzał on czerwony kartonik, a "jedenaskę" wykorzystał Omiotek. Jeszcze Grzesik w 80. minucie "huknął" z woleja, ale tuż nad poprzeczką. - Sędzia wygrał mecz! - skandowali po końcowym gwizdku kibice Nafty.

SANOVIA-GEOKART LESKO - RZEMIEŚLNIK PILZNO 5:3 (1:1)

28. min - Hajec (wolny) 0:1, 32. min - Kuzicki 1:1, 55. min - Niemczyk 2:1, 56. min - Zołotar 2:2, 60. min - Zarzyka (głową) 2:2, 67. min - P. Szewczyk 4:2, 82. min - Kuzicki 5:2, 86. min - Pielech 5:3.
SANOVIA: Szramowiat 5 - Nowak 2 (46. Zarzyka 4), Stefanowski 6, Zarzyczny 5, Niedziocha 3 (46. Szewczyk 4) - Gembuś 4, Kuzicki 7, Czuchry 5, Pałysz 5 - Biesiada 4, Niemczyk 5.
RZEMIEŚLNIK: Konieczny 4 - Stawarz 2, Żmuda 1, Sadłoń 1, Lorek 2 (68. Zboch) - Hajec 2 (70. Szewc), Gąsior 2 (65. Płaza), Budzyński 2 (80. Pielech), Nowak 3 - Kędzior 2, Zołotar 3.
Sędziował Piotr Foryt (Łańcut) - 7. Żółte kartki: Niedziocha, Biesiada - Żmuda. Widzów 300.
Prawdziwy festiwal strzelecki urządziły sobie oba zespoły. Po raz pierwszy w tym sezonie Sanovia rozegrała mecz na odnowionej płycie. Leszczanie uczcili to godnie, zdobywając aż pięć goli. Najpiękniejszy był ten autorstwa Ireneusza Zarzyki. Po wrzutce Macieja Kuzickiego, były gracz Górnika Strachocina precyzyjnym strzałem głową zmusił do kapitulacji Pawła Koniecznego.

STAL II ALIBI STALOWA WOLA - STAL MIELEC 0:2 (0:1)

7. min. - Abramowicz (karny) 0:1, 67. min - Wcisło 0:2.
STAL II : Kuziora 5 - Sałek 5 (75. Pająk), Drabik 4, Bartnik 5 - Skiba 5, Sroka 5, Drozd 5, Pamuła 5, Bieńko 6 - Sobiło 5 (80. Woźniak), Tarkowski 5.
STAL MIELEC: Dydo 6 - Damian Polak 5, Jędrusiak 6, Marud 5, Misiaszek 6 - Serafin 6 (86. Leśniowski), Abramowicz 7, Cyganowski 5 (83. Pęgiel), Pancerz 6 - Turkot 6, Wcisło 6 (86. Mazurkiewicz).
Sędziował Józef Krzysztyński (Krosno) - 6. Żółte kartki: Pająk i Sobiło. Widzów 400.
Mecz rozpoczął się od totalnego zamieszania, bo organizatorzy w porozumieniu z policją, postanowili nie wpuścić kibiców. Duża ich grupa stała przed bramami stadionu i przeklinała takie pomysły. Później jednak decyzja została zmieniona, bo okazało się, że nie można już zawrócić autobusów jadących z Mielca. Gdy te dojechały, musiało dojść do zwarcia. Tym jednak razem policjanci nie pozwolili na jakiekolwiek dokazywanie. Amunicja gumowa i pałki uspokoiły tych, którym mało było wrażeń z soboty. W sobotę bowiem kibiców Cracovii wsparli "koledzy" z Mielca.
A sam mecz był nawet ładny, jak na panujący skwar. Odzwierciedlał też położenie obu drużyn w tabeli. Miejscowi może za szybko stracili gola, ale sędzia bardzo rozsądnie ukarał ich za niefrasobliwość Drabika. Wjechał on w polu karnym w nogi Abramowicza i karnego egzekwował sam poszkodowany. Zmylił Kuziorę i posłał lekko piłkę do odsłoniętej bramki. Ładnie sobie na prawej stronie poczynał Serafin, a strzał Turkota w 28. minucie Kuziora sparował na róg. Później to samo zrobił po strzale Misiaszka. Najładniejszą akcję dla miejscowych wypracował 25. minucie Tarkowski, który posłał piłkę wzdłuż poprzeczki, lecz nie było chętnego na jej wciśnięcie do bramki.
Druga połowa była o wiele żwawsza i więcej było w niej strzałów na obie bramki. Najcelniejszy wykonał Wcisło, po idealnym nagraniu mu piłki przez Turkota. Z bliskiej odległości technicznym strzałem pokonał Kuziorę. Wcisło mógł, a nawet powinien strzelić jeszcze jednego gola. W 83. minucie ograł bramkarza gospodarzy, cofnął się i strzelał w długi róg, lecz już niecelnie.

JEDYNKA-STAL RZESZÓW - MKS KAŃCZUGA 1:0 (0:0)

61. min - Walat 1:0.
STAL: Pomianek 7 - Jaworski 3 (46. Czyrek 6), Chłanda 4, Rzucidło 3, Rochecki 3 - Walat 6, Kloc 4, Szeliga 3, Pyś 3 (59. Pietrasiewicz) - Domin 3, T. Zieliński 4 (88. Rusin).
KAŃCZUGA: Groch 5 - Jarosz 4, Futoma 4, Łuczyk 5, Sykała 4 - Kiszka 5, Kot 4, Czerwiński 3 (46. H. Słysz 3), Paszek 4 - Kot 4, E. Słysz 6.
Sędziował Grzegorz Marszałek (Sanok) - 6. Żółte kartki: Domin, Walat, Kloc. Widzów 400.
Słaby mecz, w którym lider odniósł szczęśliwe zwycięstwo. W pierwszej części przeważali miejscowi, ale niewiele z ich akcji wynikało. Goście natomiast przeprowadzili dwa kontrataki, które omal nie zakończyły się bramkami. W 25. minucie Edward Słysz zagrał do Waldemara Paszka, a ten z 5 metrów posłał piłkę obok prawego słupka bramki Rafała Pomianka. W 43. minucie "Edi" dokładnie obsłużył Wiesława Czerwińskiego. Grający trener przyjezdnych przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem Stali.
Po przerwie ponownie Edward Słysz próbował zaskoczyć Pomianka, golkiper Stali był jednak na posterunku. Jedyny gol meczu padł w 61. minucie. Świeżo wprowadzony do gry Janusz Czyrek zagrał do Tomasza Pietrasiewicza, ten przepuścił piłkę, a nadbiegający Tomasz Walat precyzyjnym strzałem z 12 metrów ulokował futbolówkę pod poprzeczką bramki Jacka Grocha. W 78. minucie aktywny Czyrek idealnie obsłużył Tomasza Zielińskiego, ale uderzenie tego ostatniego z bliska obronił Groch.

AZS WSSG STRUG TYCZYN - RESOVIA CENOWA BOMBA RESGRAPH 1:2 (1:0)

43. min - Matuła 1:0, 66. min - Białek 1:1, 70. min - Dańczak 1:2.
STRUG: Jankowski 5 - Matuła 6, Pikiel 5, Urbaniak 4 (72. Sołtys), Wrona 5 - A. Zieliński 5, Rop 5, W. Zieliński 5, Kiszka 5 - Sikora 4 (74. Szymański), Piecha 4 (60. Janicki).
RESOVIA: Pietryka 5 - G. Rudny 5, Rembisz 6, Koń 5 - Woźny 3 (46. Dańczak 4), Michalak 5, Haber 5, Wajda 3 (46. Szeliga 4), Peliszko 5 - Solarz 3 (46. Nowak 4), Białek 5.
Sędziował Zygmunt Kulaszka (Przemyśl) - 7. Żółte kartki: A. Zieliński - Białek. Widzów 300.
Rzeszowianie nie wyrazili zgody na występ w barwach Strugu swego byłego zawodnika, Macieja Bilińskiego. Przy przejściu tego piłkarza do Tyczyna działacze zawarli dżentelmeńską umowę, że Biliński nie zagra tylko wówczas, gdy Resovia będzie walczyć o pierwszą lokatę. Resovia szans na pierwsze miejsce nie ma, ale widać przestraszyła się rywala i wolała, by zagrał w osłabionym składzie.
Na porażkę miejscowych wpłynęła jednak nie tylko absencja Bilińskiego, ale przede wszystkim błędy obrońców i bramkarza. W I połowie, gdy goście nie grali zbyt szybko, tyczyńska defensywa radziła sobie zupełnie przyzwoicie. Kiedy jednak w drugiej części, po udanych zmianach, przyjezdni przyspieszyli, zaczęła popełniać błędy. Po nich padły obie bramki dla rzeszowian. W 66. minucie, po centrze Nowaka, Białek przez nikogo nie atakowany i przy bezruchu bramkarza, głową skierował piłkę do siatki, a cztery minuty później, także po centrze Nowaka, Dańczak zdobył zwycięskiego gola.
Miejscowi prowadzenie uzyskali w 43. minucie. Po centrze Wojciecha Zielińskiego z rzutu rożnego i główce Matuły piłka uderzyła w poprzeczkę i za plecami Pietryki wpadła do bramki. Dużą szansę na zdobycie drugiego gola gospodarze mieli w 64. minucie, kiedy to Artur Zieliński trafił w słupek.

W następnej kolejce

W następnej kolejce

1-2 czerwca:
Rzemieślnik - JKS
Izolator - Stal Rz.
Kańczuga - Błękitni
Unia - Strug
Kolbuszowianka - Sanovia
Stal S. - Głogovia
Rafineria/Czarni - Stal II SW
Resovia - Górnovia
Stal M. - Nafta

1. Stal Rz. (s) 30 72 68-13

2. Rafineria/Czarni 30 64 50-20
3. Resovia (s) 30 57 62-33
4. Górnovia 30 53 50-24
5. Stal M. 30 47 40-32
6. Kolbuszowianka 30 46 44-28
7. Unia 30 46 39-34
8. Stal S. (s) 30 44 36-31
9. Rzemieślnik 30 41 46-47
10. Izolator 30 38 34-54
11. Strug 30 37 44-45
12. Sanovia (b) 30 37 33-47
13. JKS 30 35 39-45
14. Kańczuga 30 35 35-44

15. Stal II SW (b) 30 33 38-63
16. Głogovia (b) 30 30 33-56
17. Błękitni 30 26 36-50
18. Nafta (b) 30 16 22-84

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24